Pierwsza połowa meczu odbywająca się w strumieniach ulewnego deszczu to przewaga Floty. Już w 31 minucie mógł paść dla świnoujścian gol, ale tocząca się do bramki piłka ugrzęzła w kałuży. W 35 minucie z pierwszej piłki pięknym strzałem nie do obrony popisał się Ferdinand Chi-Fon dając Flocie prowadzenie. Druga połowa była bardziej wyrównana, a od 73 minuty goście nadawali ton grze. Wtedy to piękna parada Prusaka uchroniła nas od utraty bramki. Niebezpieczne sytuacje pod bramka Floty miały miejsce jeszcze w 78 i 83 minucie. Świnoujścianie nie rewanżowali się podobnymi podbramkowymi sytuacjami i zwycięstwo należy uznać za sukces.
Więcej w najbliższym gazetowym wydaniu „Wyspiarza niebieskiego”.
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.
www.wyspiarzniebieski.pl