Na wiosnę tego roku okazało się, że znaczna część drzew się nie przyjęła. Jak mówi Zbyszek Kimel – emerytowany leśnik, któremu UBB powierzyła sadzenie i dbanie o te nasadzenia, część sadzonek zniszczyła firma, która na zlecenie miasta kosi w mieście trawę. Niezbyt uważne posługiwanie się kosiarką spowodowało naruszenie kory młodych sadzonek, przez co były one narażone na utratę soków i po prostu uschły.
- Na początku października posadzimy około 40 – 50 nowych sadzonek. Muszę jeszcze przejrzeć dokładnie miejsce gdzie trzeba będzie dokonać wymiany. Na pewno wymienimy wszystkie, które nie przyjęły się. Chcę teraz posadzić drzewka z zakrytym systemem korzeniowym. Mam już takie sadzonki zamówione. Część sadzonek pozostało z ubiegłego roku. Są zakopcowane. Wszystkie nasadzenia będą wykonane w ramach rekompensaty za wycinkę lasu - mówi Z. Kimel.
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.
www.wyspiarzniebieski.pl