Zgodnie z obecnym prawem konkurenci Poczty Polskiej nie mogą przyjmować przesyłek o wadze do 50 g., czyli najzwyklejszych listów, za opłatę niższą niż 5,25 zł. W praktyce oznacza to, że Poczta Polska ma w zasadzie wyłączność na zwykłe listy (do 2012 roku). Aby zmniejszyć koszty przesyłek listy o małej wadze są więc sztucznie dociążane by ważył powyżej 50 gramów. Wtedy mieszczą się w wyższej listowej „kategorii wagowej”, której już nie obsługuje Poczta Polska. Firmy doręczeniowe stosują różnego rodzaju dociążenia. Są to wspomniane już blachy, a także woreczki z piaskiem, tektura czy malutkie notatniki. Jest to problem nie tylko dotyczący Świnoujścia. Poczta polska buntuje się przeciwko takim praktykom
„Działalność polegająca na przyjmowaniu przez operatorów pocztowych przesyłek z korespondencją o masie do 50 g, które następnie poprzez obciążanie przez operatora lub współpracującą firmę zewnętrzną, mają na etapie przemieszczania i doręczania masę powyżej 50 g, za opłatę niższą niż 5,25 zł, stanowi naruszenie prawa – orzekła Anna Streżyńska, prezes Urząd Komunikacji Elektronicznej w ubiegłorocznym pokontrolnym raporcie w sprawie przyjmowania przez operatorów pocztowych przesyłek z korespondencją zastrzeżonych jak dotąd dla Poczty Polskiej. Pomimo takich wniosków kontroli UKE, niewiele się zmieniło. Musimy, więc przygotować się na kolejne "doczepki" do kopert z korespondencją.
Więcej na ten temat w najbliższym gazetowym wydaniu „Wyspiarza niebieskiego”.
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.
www.wyspiarzniebieski.pl