Famę zainaugurowała konferencja prasowa w Jazz Clubie Centrala, która poprowadził Bogusław Bojczuk, prezes Zarządu ALMA-ART oraz Alicja Sawicka, dyrektor programowy festiwalu (oboje na zdjęciu). W czasie dwóch tygodni festiwalowych ma się odbyć ponad 100 imprez przygotowywanych przez 350 uczestników Kampusu. A festiwal dysponuje budżetem w wysokości 560 tysięcy złotych. Jak zauważono to około 200 tysięcy za mało aby spokojnie realizować Famę. Z góry padła też zapowiedź, że imprezy mogą odbyć się kilka minut wcześniej lub mieć opóźnienia, których nie planują, ale jak powiedziała A. Sawicka „ Nie jesteśmy maszyną, która jest w stanie wyprodukować wszystko co do minuty”. Ostrzeżono także, że będą mieć miejsce imprezy, które na pewno nie spodobają się mieszkańcom Świnoujścia, z uwagi na swoją kontrowersyjność i drastyczność. Mają one jednak podobno pobudzić do myślenia (!?). Tegoroczny festiwal jest także międzynarodowy dzięki udziałowi młodych artystów z Węgier, Czech, Ukrainy i Słowacji. Jak powiedział na zakończenie dzisiejszej konferencji B. Bojczuk - „FAMA to nie festiwal dla gwiazd dzisiejszych, ale jutrzejszych i pojutrzejszych”.
O godzinie 21 zaczęła się już w Jazz Clubie Centrala pierwsza impreza ( Synkretyzm – Michała Kowalskiego ze Świnoujścia) stanowiąca otwarcie festiwalu dla uczestników FAMY. Koncert inauguracyjny jutro (wtorek) o godzinie 21.30. Nosi tytuł „KIND OF BLUE” w hołdzie dla Milesa Davisa, który 50 lat temu wydal płytę pod tym tytułem. W koncercie wystąpią Nail Quartet, Freeway Quartet, Fusionator, Wind Wark Trio oraz gość specjalny Włodek Pawlik.
Szczegółowy program FAMY na naszej stronie w zakładce Kultura i sport
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.
www.wyspiarzniebieski.pl