WYSPIARZ niebieski
Jedyny tygodnik ukazujący się w Świnoujściu, Międzyzdrojach i Wolinie

(Rzecz dzieje się w Winoujściu, czyli nigdzie)

21.09.2013 9:18

(Rzecz dzieje się w Winoujściu, czyli nigdzie)

Z dawnych kronik grodu – księga III (153)

Dworzanie w Szmalcborku z ich kasztelanem Oponususem na czele najwięcej zajęci był samymi sobą. Za dnia każdego królowało we dworze wszechobecne podlizywanko, szpiegowanko, manipulowanko i kablowanko. Dobrze było mieć u kasztelana Oponususa dobre noty z owych czterech głównych kanonów dworskich działań. Ten co się bardziej w tym wykazywał roboty w Szmalcborku mógł być pewien, a i nagradzania dobre go nie omijały. Inni dworzanie co to z obrzydzeniem popatrywali na wyznawców czterech kanonów Szmalcborka drżeli dnia każdego, czy jeszcze robotę jutro mieć będą. A, że w czasach ciężkich o nieźle płatną robotę trudno było, to i większość zestrachanych dworzan jak myszy z cichca pod miotłą trwali.

Taki żywot powodował, że sprawami grodu często mało na dworze się zajmowali ino dworskie gierki ważne były. W onych gierkach na przedzie stała u boku Oponususa pierwsza wicekasztelanka Bamicha zwana Pinokią. Oboje z lubością rzucali się wir onych dworskich podchodów i knowań. Czarna Otchłań zwana Kudłatą jakby w tym z boku stała robotą się zajmując i czekając co też z tego wszystkiego wyniknie. Przez to , że sprawy grodu kasztelan z pierwszą damą wielce zaniedbywali często problema wielkie olewając to i wiele im się spod kontroli urywało, co wskazania ino dawało na brak właściwego dozorowania. Tak ci to przecie było z kierowaną przez Remisia sotnią do przewozu wozami grodzkimi przybyłej stonki i grodzian. Tera ci też wiadomo, że spuszczono całkiem ślipia z ochronki dla bezpańskiej zwierzów, co ino powód dało tym co ją prowadzą do kombinacji i zaniedbań okrutnych powoli na światło dzienne wychodzących. Pewnikiem tu niejedno jeszcze złe się okaże. Obie te grodzkie dziedziny pod wicekasztelankę Bamichę zwaną Pinokia podpadały co ino pewnie świadczy o braku jej przydatności dla grodzian i dobra grodu. Kasztelan Oponusus jednakoż widzieć tego nie chce całkiem zaślepion i wiadomo, że bronić jej będzie jak przysłowiowy Rejtanus koszulę rozdzerający. Cóż pewnikiem prędzej czy później jak babsko znowu cosik zawali to i odbije się to w końcu i na Oponususie.

Jak gminna wieść niesie tak jak Klan Komuhunów tak i Klan Peonitów z wolna myśli ku kolejnemu obieraniu na tron kasztelana kierował. I tu ci w owym klanie ostatnim smutek wielki zapanował i trwoga szeregi obleciała. Po całkiem nieudanych staraniach poprzednich kiej to Daktyl rady w obieraniu Oponususowi nie dał tera kłopot się jawił kogo w najbliższe szranki stawiać. Wiadomo ci było, że Żmudna Trzebunia zwana Żenadką o tronisko owo bardzo chce zabiegać.Znacząca jednak kobita z Klanu Peonitów powiadała nie raz już w gronach różnych, że Żenadki to ludzie klanu nie poprą i pewnikiem głos swój oddadzą teraz...na Oponususa. To ci jakąś śmiesznością okrutną trąca, bo Peonici przecie kasztelana Oponususa krytyce wielkie jak się zdaje poddają , a tu co innego gadają. Taki ci to widać klan nie od dziś chwiejnością trącający.

 

Gall Anomal

 

(wszelkie podobieństwo do znanych współcześnie osób i sytuacji jest całkowicie przypadkowe)

 


© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.

Tygodnik "WYSPIARZ niebieski"
Świnoujście  •  ul. Armii Krajowej 12  •  Pasaż Centrum  •  I piętro, p. 109
Tel. +48 91 327 10 64  •  Tel./Fax +48 91 321 54 36

www.wyspiarzniebieski.pl