Od dwóch lat trwa postępowanie mające na celu wyjaśnienie przyczyn katastrofy. Do dziś eksperci nie są w stanie tego jednoznacznie ustalić. Stawiają dwie hipotezy: albo zły stan techniczny pojazdu - w szczególności niesprawność płytek hamulcowych lub hamulców hydraulicznych - lub też błąd kierowcy - jednej z ofiar wypadku - polegający na niewłaściwym użyciu systemu hamulcowego.
W połowie lipca dotarł do szczecińskiej prokuratury raport francuskich prokuratorów oraz oczekiwana od kilku miesięcy druga ekspertyza dotyczącą katastrofy. W tej chwili dokumenty są tłumaczone.
Pierwsza ekspertyza wykazała wady układu hamulcowego. Nowa, potwierdza wyniki pierwszej. Francuscy eksperci twierdzą jednak, że nie można w stu procentach powiedzieć, że stan techniczny autobusy był zły. Kiedy autokar wyruszył w podróż, system hamulcowy mógł być w dobrym stanie i nie jest wykluczone, że uległ on bardzo szybkiemu zużyciu tuż przed samym wypadkiem, na bardzo pochyłej drodze Napoleona koło miejscowości Vizille. Jednak z powodu znacznego zniszczenia pojazdu przeprowadzone na nowo analizy nie pozwalają niezbicie ustalić, co spowodowało złe działanie hamulców.
Według źródeł francuskich prokuratura w Grenoble prawdopodobnie umorzy śledztwo, z uwagi na to, że kierowca autokaru zginął w wypadku. Natomiast śledztwo w szczecińskiej prokuraturze trwa.
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.
www.wyspiarzniebieski.pl