Już dziś niektóre z pań salowych wiedzą, że w firmie nie pozostaną. Niektóre orientują się, że nie zechce ich firma. Z reguły nad odejściem zastanawiają się ci pracownicy, którzy mają jakieś perspektywy innej pracy. W nowej firmie są nowe zasady i nowy styl pracy. Z tym nie wszyscy mogą się pogodzić. Teraz postawiono głównie na sprzątanie. To jest nadrzędnym celem. Pracując poprzednio w szpitalu salowe były bardziej zżyte z pacjentami. Niejednokrotnie pomagały pielęgniarkom w czynnościach sanitarnych, karmiły pacjentów. Spełniały ich różne prośby. Jak nam powiedziała jedna z salowych, dziś boją się służyć pacjentom, bo to zawsze może być argumentem, że nie wypełniają swoich podstawowych obowiązków. Teraz mają swoją firmową brygadzistkę, która ma pilnować czystości. Przed przejściem do Impelu podlegały szpitalnym oddziałowym, które miały na uwadze nie tylko czystość, ale także dobro pacjentów. W szpitalu jest czysto. Korytarze i sale chorych sprzątane są dwa razy w ciągu dnia. Jak zachodzi potrzeba to nawet trzy razy. Salowe służą nadal pomocą pielęgniarkom choćby pośrednicząc między oddziałami, a laboratorium analitycznym. Opiekują się kuchniami oddziałowymi i serwują posiłki. Jednak do pacjentów podchodzą z rezerwą.
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.
www.wyspiarzniebieski.pl