Minister Obrony Narodowej Bogdan Klich podczas konferencji prasowej jaka odbywała się 29 maja w Świnoujściu, pytany o zakończenie NATO-wskiej inwestycji w Porcie Wojennym w Świnoujściu odpowiedział, że wszystko teraz zależy od firmy ENEA, która musi dokonać wymiany energetycznej linii napowietrznej oraz słupów i to właśnie wyhamowuje postęp robót. ENEA złożyła jak mówił wtedy minister pisemną deklarację, że roboty wykona do 30 czerwca, ale B. Klich był wtedy ostrożny i nie bardzo dowierzał tym zapewnieniom. Jak się okazuje minister miał rację.
Faktycznie okazało się, że do prac przystąpiono dopiero 6 lipca. Tego dnia właśnie odłączono zasilanie rezerwowe na linii napowietrznej pomiędzy słupami z obu stron cieśniny Świna. W dniu 7 lipca szczecińska prywatna firma specjalistyczna z pomocą 122-metrowego dźwigu rozpoczęła demontaż 108-metrowego słupa ażurowego usytuowanego na terenie Portu Wojennego. Rozbierają go segmentowo, a ta 43 tonowa konstrukcja w całości trafi na złom. Podobnie będzie i z drugim przeprawowym słupem ażurowym od strony Warszowa. Jak nam powiedział prowadzący te prace Mirosław Ziółkowski demontaż obu słupów przeprawowych potrwa około 4 dni. Później dopiero należy wybudować fundamenty, a samo ich związanie wymaga co najmniej 30 dni. Na fundamentach będą stawiane nowe, zupełnie inne 108-metrowe konstrukcje słupowe. Po zakończeniu prac to energetyczne zasilanie napowietrzne poprzez nowe słupy będzie stanowić rezerwę Miasta przy funkcjonującym głównym kablu pod dnem cieśniny Świna. Bez wątpienia ciekawostką jest fakt, że w ogóle nie ma jakiejkolwiek dokumentacji tego do niedawna podstawowego napowietrznego zasilania Miasta Świnoujście.
Więcej na ten temat w najbliższym, gazetowym wydaniu „Wyspiarza niebieskiego”.
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.
www.wyspiarzniebieski.pl