Z okazji 35-lecia MKL MARATON uprzejmie donoszę, że...

Było ich blisko pięćdziesięcioro. Spotkali się w minioną sobotę (2.03) w pubie „Pod kominkiem” z okazji 35-lecia utworzenia Miejskiego Klubu Lekkoatletycznego Maraton (sekcję lekkiej atletyki powołano dnia 22.02.1978r. jako MKS Maraton, a założycielami byli: Jerzy Łapiński, Janusz Walkowiak, Jerzy Malinowski i Zenek Hajdrowski ). Z powodu chronicznego braku stadionu dla lekkoatletów od zawsze, trenowali niemal wyłącznie biegi, chociaż zdarzył się wielokrotny medalista mistrzostw Polski Waldek Guz (kula, dysk), czy siedmioboistki. Niektórzy z nich spotykają się często, bo mieszkają w Świnoujściu, inni rzadko. Kim są dzisiaj ówcześni miłośnicy lekkiej atletyki, krajowi mistrzowie sportu, reprezentanci kraju, olimpijczycy. Nauczycielami, magistrami wielu różnych kierunków studiów, doktorantami, celnikami, pracownikami instytucji o morskim profilu, ekonomistami, dyrektorami, trenerami... Łączy ich miłość do królowej sportu, przyjaźń, ogromna radość życia i... poczucie humoru. Podczas tego spotkania udało się nam zanotować krótkie wypowiedzi niektórych z tych wspaniałych gości.

Henryk Hrypiński (mistrz Polski i rekordzista juniorów na 400 m) – Maraton kojarzy mi się z najlepszymi latami mojej młodości i z nauką praktycznie wszystkiego od nauki do życia począwszy do wejścia w dorosły świat. Trenowałem w sumie przez dwanaście lat aż do późnych lat osiemdziesiątych. Z tamtych lat do dzisiaj zostały mi: sumienność, konsekwentne działania. Tamten czas darzę ogromnym sentymentem. Jeszcze czasami lubię sobie pobiegać – czemu nie.

Dorota Mikulska (siedmioboistka, szeroka kadra Polski juniorów) – Z lal Maratonu zostali mi wspaniali przyjaciele. Miałam fajną młodość. Było swojsko i rodzinnie. Siedmiobój?! Nie było czym ani na czym, ale bardzo chcieliśmy. No i ten upór. Udawało się.

Jolanta Fajkowska (siedmioboistka) – Córka przejęła po mnie pałeczkę. Trenowała biegi u trenera Jerzego Łapińskiego, osiągając zupełnie przyzwoite wyniki.

Grzegorz Swędrowski (biegi średnie ale i maratony, medalista wielu zawodów) – Dla mnie Maraton to jest przygoda i jednocześnie takie sportowe święto. Sport w ogóle dużo daje. Przede wszystkim kształtuje człowieka. Nas – mnie i brata - do biegania wciągnął tata kilkanaście lat temu i tak nam do tej pory zostało. Podoba się to nam. Wiadomo, jest się zdrowszym, silniejszym i więcej się chce od życia.

Apel do prezesa Rady Ministrów w sprawie S 3

Świnoujscy radni wystosowali apel do Prezesa Rady Ministrów w sprawie modernizacji połączenia drogowego ze Świnoujściem. Uchwałę w tej sprawie podjęli jednogłośnie na sesji Rady Miasta w dniu 28 lutego br. Inicjatorami apelu byli radni klubu SLD a szczególnie radny Stanisław Bartkowiak, który przygotował uchwałę w tej sprawie.

O konieczności modernizacji drogi krajowej S3) na odcinku od Świnoujścia do Miękowa ((jednojezdniowej około 75 km), radny występował już na sesji styczniowej. Jak podkreślał na ostatniej sesji impulsem do przygotowania apelu był artykuł w „Wyspiarzu niebieskim” (nr 8) pt. „Półekspresowa droga S3”, przygotowanym przez naszego kolegę redakcyjnego Andrzeja Sokołowskiego.

W apelu Rada Miasta wyraziła swoje stanowisko w sprawie aktualnej sytuacji. Radni uważają, że parametry istniejącej drogi nie wystarczają do obsługi transportu ruchu samochodowego, krajowego i międzynarodowego. Natężenie ruchu już w tej chwili powoduje zatory i utrudnienie w ciągu całego roku. Ponadto w apelu napisano, że katastrofalną sytuację na tym odcinku mogą spowodować planowane inwestycje w Świnoujściu takie jak: budowa terminalu LNG oraz przewidywany transport drogowy z ładunkami skroplonego gazu ziemnego, benzyn i oleju napędowego; budowa bazy NATO, która pociągnie za sobą zwiększenie ruchu pojazdów przewożących materiały niebezpieczne, budowa stanowiska kontenerowego w Porcie Handlowym Świnoujście; budowa nowego stanowiska promowego i wejście nowych linii promowych w Terminalu Promowym; przewidywane nowe kierunki produkcyjne w Morskiej Stoczni Remontowej. Do sytuacji na S3 przyczyni się także wzrost ładunków wielkogabarytowych z Euro Terminalu oraz zwiększający się ruch o różnorodnych funkcjach m.in.: wczasowych, uzdrowiskowych, turystycznych.

Zwarcia na linii MIasto - PLNG?

Podczas czwartkowej (28 lutego) sesji Rady Miasta Świnoujście przewijał się temat fatalnego stanu ulicy Ku Morzu, braku wykorzystania w trakcie realizacji trwającej inwestycji terminalu LNG z wykonanego przejazdu przez tory oraz budowy zejścia na plażę na Warszowie w okolicy tego terminalu. Przy okazji na jaw wyszły także zwarcia na linii Miasto – Polskie LNG.

Co do deklarowanych przez Polskie LNG inwestycji związanych z ul. Ku Morzu, parkingiem i zejściem na plażę zarówno zastępca prezydenta Barbara Michalska jak i naczelnik Wydziału Inżyniera Miasta Rafał Łysiak podkreślali jedynie że Miasto wiążą z PLNG stosowne umowy i po zakończeniu inwestycji terminalu LNG ustalone prace dotyczące miejskiej infrastruktury zostaną przez PLNG wykonane. Termin ich realizacji wskazuje zatem dopiero na rok 2014, czyli przewidywany czas ukończenia inwestycji PLNG. Jak zaznaczał R. Łysiak niepokojony dociekliwymi pytaniami niektórych radnych po zimie ma się odbyć przegląd fatalnej nawierzchni ul. Ku Morzu (zniszczonej przez ciężki sprzęt zaangażowany przy budowie falochronu i terminalu) i jakieś prace trzeba będzie tam doraźnie wykonać.

B. Michalska niespodziewanie poinformowała także radnych o naciskach ze strony PLNG w sprawie np. konieczności czasowego zamykania odcinka drogi dojazdowej do świnoujskiej latarni morskiej i Fortu Gerharda. Droga w okolicy gdzie przebiegać będzie rurociąg od strony portu zewnętrznego do zbiorników terminala LNG podczas rozładunku gazowca miałaby być zamknięta nawet do 16 godzin.

Oświadczenie z 04.03.2013 r.

W nawiązaniu do informacji medialnych dotyczących ewentualnego zamknięcia drogi Ku Morzu na czas rozładunku statków ze skroplonym gazem ziemnym oraz odprowadzania przez Spółkę podatków do kasy miejskiej w Świnoujściu, Polskie LNG przedstawia wyjaśnienia dotyczące obu powyżej opisanych zagadnień.

W związku z doniesieniami dotyczącymi ewentualnej konieczności zamknięcia ul. Ku Morzu informujemy, że Polskie LNG nie zamierza zamykać drogi na czas rozładunku statku, gdyż ta operacja nie ma żadnego wpływu na miejsce w którym estakada krzyżuje się z drogą.Wszelkie zmiany jakie są realizowane w ramach budowy są ustalane z właścicielem drogi zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego.

Odnosząc się do kwestii podatków informujemy, że Polskie LNG podlega obowiązkom podatkowym jak każde przedsiębiorstwo. Uiszcza do kasy miejskiej w Świnoujściu wszelkie przewidziane prawem (Ustawa o podatkach i opłatach lokalnych) podatki i opłaty. Kiedy w drugiej połowie przyszłego roku zakończy się budowa terminalu LNG i zacznie eksploatacja instalacji do odbioru skroplonego gazu, podatki odprowadzane przez Polskie LNG będą liczone w milionach złotych. Jego konkretna wysokość zostanie ustalona w momencie zakończenia budowy.

Trudno powiedzieć, skąd biorą się pogłoski, że spółka PLNG miałaby nie płacić podatku od nieruchomości. Polskie LNG podkreśla, że po zakończeniu budowy terminalu do odbioru LNG podatek od nieruchomości, zgodnie z obowiązującym prawem, będzie wpływał do kasy miejskiej w Świnoujściu. Firma nie zabiega ani nie zabiegała o jakieś szczególne traktowanie pod tym względem.

Terminal LNG staje się częścią Świnoujścia. Polskiemu LNG zależy na jak najlepszych relacjach z lokalną społecznością. Dlatego spółka udzieliła wsparcia miejscowemu szpitalowi w zakupie narzędzi do laparoskopii, a straży pożarnej – w zakupie specjalistycznego wyposażenia. Z tej samej przyczyny wyposażyła pracownię komputerową w szkole podstawowej w dzielnicy Warszów, a obecnie przygotowuje się do zbudowania tam strefy rekreacyjnej przeznaczonej dla dzieci i dorosłych. Także wnoszenie podatków traktuje jako swój wkład w rozwój Świnoujścia.

Warto podkreślić, że już dzisiaj Polskie LNG jest poważnym płatnikiem podatku od nieruchomości (w 2013 roku podatek wyniósł ponad 400 tys. zł). W momencie przekazania terminalu do eksploatacji spółka będzie płacić podatek od nieruchomości od: gruntów, budynków lub ich części z wiązanych z prowadzeniem działalności gospodarczej (za każdym m kw.), budowli (ustalony procent na dany rok od wartości określonej na podstawie art. 4 ust. 1 pkt 3 i ust. 3-7 Ustawy o podatkach i opłatach lokalnych) oraz inne podatki wynikające z zapisów tej ustawy. Kwestia podatku od nieruchomości uiszczanego przez Polskie LNG S.A. uregulowana jest tylko i wyłącznie przez ustawę z dnia 12 stycznia 1991 r. o podatkach i opłatach lokalnych (Dz.U.2010.95.613 j.t.). Wpływy z tego podatku (zgodnie z art. 4 ust. 1 pkt 1 lit a) ustawy z dnia 13 listopada 2003 r. o dochodach jednostek samorządu terytorialnego (Dz.U.2010.80.526 j.t.) stanowią źródło dochodów własnych Gminy Świnoujście.

Warto także dodać, że najpoważniejszą pozycją związaną z kwotami przekazanymi dotychczas do kasy miejskiej w Świnoujściu, wynoszącą łącznie około 32 mln zł, jest opłata za wycinkę drzew na terenie budowy. W kolejnych latach największymi kwotami będą coroczne opłaty z tytułu podatku od nieruchomości.

Maciej Mazur

Kierownik ds. Komunikacji i PR PLNG

Most do Karsibora nadal w prokuraturze

Po raz kolejny Prokuratura Okręgowa w Szczecinie przedłużyła śledztwo w sprawie nieprawidłowości związanych z budową mostu łączącego wyspy Wolin i Karsibór w tym także przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez świnoujskich urzędników. Zostało ono w listopadzie minionego roku przedłużone do 31 grudnia 2012, później do końca lutego br., a teraz do końca kwietnia br. Jak nas poinformowała rzecznik prasowa szczecińskiej Prokuratury Okręgowej w dalszym ciągu prokurator prowadzący przesłuchuje w tej sprawie spore grono osób , trwa też badanie dokumentów. Z dalszego przedłużenia postępowania można wnioskować, że sprawa ma niezwykle poważny charakter, a prokuratura wnikliwie bada wszelkie okoliczności i rozliczne dokumenty. Póki co nie postawiono jeszcze nikomu zarzutów, a śledztwo trwa w sprawie.

Oszuści grasują także i w Świnoujściu

15 lutego br. na antenie TVN24 podano, że do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa dotarły informacje, iż rolnicy z różnych regionów Polski otrzymują pisma opatrzone logotypem łudząco podobnym do logotypu ARiMR, w których anonimowy autor (pisma są bez podpisów) pisze tak: „Pismo jest skierowane dla osób, które pracują ciężko na utrzymanie i chcą żyć lepiej. Dla ludzi, znających wartość pieniądza, którzy małym kosztem chcą pozyskać duże pieniądze. To zaproszenie jest najkrótszą drogą do otrzymania dotacji bezpośredniej. ...” Do „pisma przewodniego” dołączony jest blankiet przekazu pocztowego na sumę 246 zł tytułem „opłaty za wiosek”. Adresat, któremu owe opłaty należy przesłać do: ARMiR, Al. Solidarności 115/2, 00 – 140 Warszawa, podany jest także numer konta.

ARiMR zapewnia, że nie ma nic wspólnego z treścią tego pisma.

Sygnały o tym, że coraz większa ilość osób (także nie rolnicy!) otrzymuje takie pisma na terenie dosłownie całego kraju. Takie listy otrzymują także i mieszkańcy Świnoujścia. Ciekawe tylko dlaczego, jeśli nie są rolnikami i nie mają z tym nic wspólnego. Skąd firma podająca się jako ARMIR ma dane adresowe?!

W związku z tym Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przestrzega przed korzystaniem z ofert, w których brak jest podpisów, brak jakichkolwiek danych kontaktowych, a ich przekaz jest bardzo niejasny. Podkreślono z całą mocą, że dokumenty te nie pochodzą w żadnej mierze od ARiMR.

Doniesienie w tej sprawie do prokuratury i do Inspektora Informacji Finansowej na oszustów wyłudzających pieniądze od rolników i nie tylko złożył poznański poseł PSL Piotr Walkowski.