Afera mięsna w Świnoujściu

Nielegalna produkcja wędlin

Do Prokuratury Rejonowej w Świnoujściu wpłynęły dwa doniesienia z podejrzeniami o popełnienie przestępstwa polegającego na nielegalnej produkcji przetworów pochodzenia zwierzęcego. Dotyczy to Ośrodka Rehabilitacyjno-Wypoczynkowego GRAAL (dawna Wielkopolanka) w Świnoujściu. Doniesienia złożył w tej sprawie świnoujski Powiatowy Inspektorat Weterynarii i Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Świnoujściu. Jest w tym jeszcze jeden wątek. Jak nas nieoficjalnie poinformowano istnieje podejrzenie, że część przetwarzanego mięsa pochodziła z odstrzału dziczyzny od myśliwych z Koła Łowieckiego „DZIK”, które zrzesza m.in. liczne grono znanych osobistości świnoujskiego życia publicznego.

Sprawa trwającego od kilku lat procederu zaczęła się od anonimów kierowanych do służb sanitarnych w Szczecinie, skąd trafiła do rozpatrzenia przez odpowiednie służby w Świnoujściu. Po wniosku skierowanym do Prokuratury Rejonowej w Świnoujściu dokonano przeszukania wcześniej zaplombowanych pomieszczeń w świnoujskim Ośrodku Rehabilitacyjno-Wypoczynkowym Graal, którego właścicielem jest firma BIK.

- Produkcja nie została wykazana natomiast na miejscu znaleziono maszyny do produkcji wyrobów, przyprawy, komponenty, mięso oraz co zaskakujące osłonki z nadrukami identyfikacyjnymi, czyli weterynaryjnymi numerami identyfikacyjnymi zatwierdzonych zakładów producenckich z kilku miast w Polsce. Sprawa ta jest rozwojowa – powiedział nam Szymon Januszewski, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Świnoujściu..

Powiatowy Inspektorat Weterynarii jak nas poinformowano zajmuje się nadzorowaniem i kontrolą podmiotów, które są zgłoszone i uprawnione tym samym do produkcji przetworów mięsnych, a w tym przypadku wszystko wskazuje na ujawnienie nielegalnej produkcji wędlin wobec tego ograniczono się do nałożonej 1 sierpnia br. kary finansowej w wysokości 50 tysięcy złotych i zgłoszenia sprawy do prokuratury. Prowadzący Ośrodek powołując się na to, że w momencie kontroli nie było produkcji wędlin odwołali się od tej decyzji administracyjnej do Wojewódzkiego Inspektora Weterynarii.

Zatrzymane w trakcie kontroli mięso zostanie poddane badaniom i wtedy będzie więcej wiadomo o jego rodzaju i pochodzeniu. Wiadomo już, że prowadzący ośrodek kupował świńskie półtusze i je „rozbierał”, co czynił także bez posiadanej – wymaganej zgody. Istotny wydaje się być wątek Koła Łowieckiego „Dzik” ze Świnoujścia, skąd jak mówił podczas pierwszych zeznań właściciel Ośrodka część mięsa z odstrzału dziczyzny trafiała do przerobu w Graalu. Jedno się potwierdza - myśliwi z Koła Łowieckiego „Dzik” bez wątpienia mieli kontakt z Ośrodkiem Graal, gdyż organizowano tam imprezy koła, w tym np. Bal Myśliwski. A jak było z dziczyzną do nielegalnego wyrobu wędlin?

- My nigdy nie dostarczaliśmy do Ośrodka Graal żadnego mięsa poza organizacją Balu Myśliwskiego. Wtedy dostarczaliśmy im jednak gotowe wyroby wędliniarskie wykonane w jednej z masarni funkcjonujących poza Świnoujściem – zapewniał nas Zbyszek Kimel, prezes Koła Łowieckiego „Dzik”.

To nie wszystko jeśli chodzi o nieprawidłowości w Ośrodku Graal. Zatrudniano tam również Ukraińców od których nie można było uzyskać dokumentów w tym książeczek zdrowia i niezbędnych badań lekarskich. Część z nich w końcu otrzymano, ale i tak sprawa obcokrajowców celem wyjaśnienia trafiła - jak nas zapewniano w Sanepidzie - do świnoujskiej Straży Granicznej.

- W tej sprawie aktualnie policja wykonuje stosowne czynności i słucha świadków. Akta do nas jeszcze nie wróciły – powiedział nam Włodzimierz Cetner, szef Prokuratury Rejonowej w Świnoujściu.

Do tej sprawy wrócimy w momencie kiedy pojawi się więcej informacji, a prokuratura zajmie stanowisko co do dalszych losów postępowania, po zakończeniu policyjnego śledztwa.

Flota dostanie działkę po Leonowiczu

Prezydent Janusz Żmurkiewicz na sierpniowej sesji poinformował świnoujskich radnych, że bez zgody Rady Miasta wydzierżawi działkę po dawnej strzelnicy przy stadionie miejskim MKS FLOTA, jako Organizacji Pożytku Publicznego - bo ma do tego prawo. Wcześniej tę samą działkę otrzymał bezprzetargowo w wieloletnią dzierżawę poprzedni sponsor Floty Michał Leonowicz. Miał tam powstać obiekt do częściowego wykorzystania przez świnoujski klub. Nic z tego jednak nie wyszło. Teraz działkę otrzyma klub, który chce ją wykorzystać jako kartę przetargową w rozmowach z kolejnym sponsorem.

* * *

W gminach i miastach, w których piłka nożna stoi na poziomie ekstraklasy i jej zaplecza czyli I ligi - przyciągani są w różny sposób sponsorzy, aby finansowo wspierać kluby piłkarskie. Na najwyższym szczeblu rozgrywek nie wystarczają pieniądze z gminy. Każdy klub piłkarski marzy o sponsorze strategicznym, który wesprze drużynę i zabezpieczy finansowanie klubu. Najlepsze polskie drużyny takie jak: Legia, Lech, Wisła posiadają inwestorów, którzy śmiało poradziliby sobie w średnich klubach lig zachodnioeuropejskich. Takich inwestorów posiadają także kluby piłkarskie I ligi. Jako spółki akcyjne widnieją kluby takie jak: Polonia Bytom, GKS Katowice, GKS Bogdanka Łęczna, KS Cracovia, MGZKS Arka Gdynia, MKS Miedź Legnica, Dolcan Ząbki, Warta Poznań, ŁKS Łódź, MKS Sandecja Nowy Sącz ma sponsora generalnego, Termalica Bruk-Bet Nieciecza – sponsora strategicznego, Okocimski KS Brzesko ma sponsora głównego i 15 innych, OKS Stomil – sponsora strategicznego i 3 innych, GKS Tychy ma partnera głównego – Kompanię Węglową SA, CWZS Zawisza Bydgoszcz – sponsora głównego i wielu innych, GKS Olimpia Grudziądz – ma czterech sponsorów, jakoś biedniej jest w KS Kolejarz Stróże (k/Nowego Sącza), a jak jest w MKS FLOTA – każdy wie. A jeśli nie, to dodam, że najgłówniejszym sponsorem od samego początku jest wyłącznie Miasto, które z naszych podatków leciutką rączką każdego roku przelewa na konto Floty miliony (posiada ona status organizacji pożytku publicznego). Bo tak jest najłatwiej dla zarządu i działaczy. Ważne jest to, iż przy tej przejrzystej formie jaką jest Sportowa Spółka Akcyjna wszystkie przepływające pieniądze są w klubie „na wierzchu”, a nie „pod stołem” i podlegają prostej kontroli. Przy takim zaś tworze jak MKS FLOTA nikt z zewnątrz, czyli nawet główny sponsor – Miasto Świnoujście nie wie jak i gdzie w wyspiarskim klubie płyną pieniądze. Inne kluby wyłażą ze skóry aby pozyskać sponsorów na rozwój swoich spółek sportowych, a we Flocie nóżka na nóżkę. Marketing sportowy stał się nieodłącznym narzędziem świata futbolowego wszędzie tylko nie na wyspie. I faktem jest, że także miasta stają się partnerami dla funkcjonujących na ich terenie klubów sportowych. Większość oddaje klubom sportowym np. nieodpłatnie w dzierżawę nieruchomości takie jak parkingi, place targowe po to by te w ten sposób zasilały swoje budżety. Pomoc udzielana w Świnoujściu przekracza zaś wszelkie granice rozsądku.

Ile zarabiają w szpitalu?

Na sesji w dniu 30 sierpnia br. radni mieli możność zapoznania się z faktycznymi zarobkami wszystkich grup zawodowych w świnoujskim szpitalu. Do tej pory krążyło wiele informacji na ten temat. Teraz także mieszkańcy, za pośrednictwem mediów, mogą pozyskać informacje jak faktycznie kształtują się zarobki w szpitalu.

Dyrekcja szpitala przedstawiła zestawienie obrazujące średnią zarobków na I kwartał bieżącego roku. W każdym kwartale podane wysokości będą się od siebie różniły. Zależą, bowiem od ilości przepracowanych godzin, pełnionych dyżurów.

Lekarze

W podanym okresie miesięczne zarobki 2 lekarzy zatrudnionych na umowy o pracę kształtowały się w przedziale od 2.661, 74 zł do 2.669,- zł brutto (z dyżurami i nadgodzinami). ZUS odprowadzany przez pracodawcę od tych zarobków stanowił nieco ponad 1 tys. zł. Kolejnych 3 lekarzy zatrudnionych na tych samych zasadach zarabiało od 3,6 do 5,6 tys. zł brutto (z dodatkami stażowymi, dyżurami i nadgodzinami). Odprowadzony przez szpital ZUS to 1,49 tys. zł. Dalszych 4 lekarzy zarabiało z dodatkami stażowymi, funkcyjnymi, dyżurami, nadgodzinami i dodatkami za gotowość w granicach od 8,5 do 16,6 tys. zł. ZUS od tych wynagrodzeń stanowił 2,59 tys. zł.

Druga grupa lekarzy to lekarze kontraktowi. W tej grupie zarobki 5 lekarzy wynosiły od 2,6 tys. zł do 8,2 tys. zł. Kolejnych 7 zarabiało w granicach od 2,8 tys. zł do 11,9 tys. zł. Zarobki 3 następnych stanowiły od 3,7 tys. zł do 10,4 tys. zł. Największa 8 osobowa grupa zarabiała w granicach od 5 do 20 tys. zł. Zarobki kolejnych 6 lekarzy stanowiły od 3,9 do 15,8 tys. zł. Były to zarobki brutto, czyli stały ryczałt plus wynagrodzenie za dyżury. Tak zarabiali lekarze pracujący na oddziałach: pediatrii i neonatologii, chirurgii, ginekologii i położnictwa, wewnętrznym, anestezjologii. Najwięcej zarabiano na oddziale wewnętrznym, najmniej na pediatrii i neonatologii. Niewiele zarabiali też dwaj lekarze na oddziale dziennym psychiatrycznym. Ich zarobki wynosiły od 2 do 2,5 tys. zł. W tej grupie nie było dodatków stażowych ani dyżurów. Były to tylko pensje zasadnicze.

Pielęgniarki i położne

W tej grupie zawodowej zatrudnionej na podstawie umów o pracę pensje łącznie z dodatkami stażowymi, dyżurami i nadgodzinami stanowiły: dla 4 osób od 1,1 do 2,3 tys. zł; dla 8 osób od 2,6 do 2,9 tys. zł; dla 39 osób od 3,1 do 3,4 tys. zł; dla 26 osób od 3,5 do 4,3 tys. zł; dla 8 osób (bez dyżurów) od 4,5 do 6,5 tys. zł. ZUS odprowadzany od tych wynagrodzeń to ponad 85 tys. zł miesięcznie. Zarobki pielęgniarek i położnych na kontraktach kształtowały się następująco: dla 7 osób od 608,0 zł do 2,0 tys. zł; dla kolejnych 7 osób od 3,2 do 3,4 tys. zł; dla 9 kolejnych od 3,6 do 4,8 tys. zł.

Administracja

W tej grupie pensje zasadnicze wraz z dodatkami stażowymi wynosiły dla 7 osób od 530,0 zł do 2,3 tys. zł. Wynagrodzenia kolejnych 2 pracowników to 2,7 tys. zł i 3,3 tys. zł. Następne 2 osoby otrzymały wynagrodzenie w granicach od 3,5 do 4,5 tys. zł. Kolejne 2 w granicach od 6,5 do 7,4 tys. zł. Najwyższe wynagrodzenie w tej grupie stanowi 12,5 tys. zł.