Odkrycia archeologów na wyspie

(Wolin) Na terenie budowanej w Wolinie mariny podczas ratowniczych badań archeologicznych prowadzonych przez Instytut Archeologii i Etnologii Polskiej Akademii Nauk – Ośrodek Archeologii Średniowiecza Krajów Nadbałtyckich - Oddział w Wolinie. w ostatnim czasie dokonano rewelacyjnych odkryć. Jak nas poinformował Mateusz Łągiewka z Muzeum Regionalnego w Wolinie, pierwszym znaleziskiem jest drewniany posąg prawdopodobnie bóstwa (twarz się niestety nie zachowała) wysokości ok. 1 m pochodzący z XI wieku. Taka jest na razie robocza teza dotycząca znaleziska. Jeżeli okaże się ona prawdziwa, to będzie to bardzo rzadki zabytek.

Drugim eksponatem jest okrągły w przekroju (prawdopodobnie) ustnik od instrumentu muzycznego, wykonany z poroża o dłg. ok. 3,5 cm. Ustnik jest misternie rzeźbiony ornamentem typowym dla Słowian, ma on bowiem doskonale wyrzeźbione dwanaście stylizowanych twarzy prawdopodobnie Światowida. Archeolodzy uważają, że znaleziska wiązać należy z kulturą duchową ówczesnych Słowian.

Trwające prace i badania archeologiczne prowadzone są na nierozpoznanym dotąd przez archeologów terenie - między centrum miasta, a jego południowym przedmieściem. Na głębokości mniej więcej 70 cm p.p.m. pojawiły się konstrukcje drewniane – chyba pozostałości umocnień nabrzeży oraz chat. Znaleziono także fragmenty palisady, ułożonej równolegle do biegu rzeki, fragmenty naczyń, kości zwierzęcych, a także wiele przedmiotów rękodzielniczych takich jak: przęśliki gliniane, przekłuwacze czy igły. Wolin we wczesnym średniowieczu składał się z centrum otoczonego wałem, które dostrzegalne jest i dzisiaj w układzie starego miasta oraz z dwóch także umocnionych przedmieść. Bogactwo znalezionych w tym miejscu eksponatów, a także spora ilość występujących wyrobów rogowych i z bursztynu wskazuje na zamożność miasta, w którym wówczas mogło mieszkać nawet kilka tysięcy mieszkańców.

kul

.

Dwie konferencje - dwa stanowiska

12 : 1 dla burmistrza Leszka Dorosza

(Międzyzdroje) Wtorkowa (26 czerwca) sesja absolutoryjna Rady Miejskiej w Międzyzdrojach to bez wątpienia sukces burmistrza Leszka Dorosza. Po kilku godzinach rozprawy nad wykonaniem budżetu gminy za 2011 r za udzieleniem absolutorium burmistrzowi głosowało 12 radnych, a jeden (Jan Burzyński) wstrzymał się od głosu. Przy tym debata na ten temat była niczym innym jak pełną kurtuazji wymianą podziękowań.

Po przedstawieniu wszystkich pozytywnych opinii związanych z wykonaniem budżetu za 2011 r bardzo szczegółowe stanowisko Komisji Rewizyjnej Rady Miejskiej przedstawiła jej przewodnicząca radna Teresa Purgal. Stanowisko było wzbogacone dygresjami i sugestiami co do konstrukcji przyszłych budżetów, ale przy tym pełne pochlebstw dla burmistrza i pracowników urzędu. Zgodnie z opinią komisji wykonanie budżetu przebiegało prawidłowo i zgodnie z obowiązującą praktyką. Niektóre wskaźniki były nawet niezwykle korzystne. Dla przykładu dochody własne wobec założonego planu wykonano w 109,18%, dochody bieżące w 104,34 % planu. Jedynie dochody majątkowe wykonano w 91,51 %. Jak podała radna Purgal dochody budżetowe ogółem na 1 mieszkańca wyniosły 6.831, 60 zł. Martwią jedynie zaległości we wszelkich płatnościach na rzecz gminy (targowe, dzierżawne, użytkowanie wieczyste i inne) , które rosną z roku na rok i wynoszą obecnie 4,537 mln zł. Dług publiczny gminy wynosi 19,4 mln zł co stanowi 44% wskaźnika zadłużenia ( graniczny próg wynosi 60%).

W dyskusji radny Roman Pawłowski zwrócił uwagę, że sytuację finansową gminy ratowała rata zaległego podatku od Urzędu Morskiego (6,7 mln zł) . Bez tych pieniędzy bowiem wykonanie dochodów własnych wyniosłoby zaledwie 84% planu. Radny podkreślił, że należności wymagalne w kwocie 4,5 mln zł to ponad 14% dochodów gminy i należy podjąć radykalne działania aby zmienić tę niepokojącą sytuację. Dziwił się jak mogą powstać zaległości w płatnościach z tytułu dzierżaw (400 tys zł). W dyskusji radna T. Purgal mówiła o trudnej sytuacji oświaty i konieczności dalszego wspomagania tej dziedziny wobec zaniżanej ciągle subwencji państwowej.

Niektóre wypowiedzi w tej dyskusji o wykonaniu budżetu znacznie niestety odbiegły od zasadniczego tematu. Zamiast konkretnie debatować wyrażano np. opinie na temat polityki oświatowej rządu, czy też „janosikowego”, a nie zastanawiano się jaki jest dla przykładu sens utrzymywania szkoły w Wapnicy do której uczęszcza obecnie śladowa liczba uczniów, a niektóre z oddziałów szkolnych wedle nieoficjalnych informacji liczą 3 osoby.

Generalnie radni byli jednak zachwyceni wręcz wykonaniem budżetu za 2011 r. co potwierdzili w głosowaniu. Burmistrz Dorosz z tej okazji dostał bukiet kwiatów, który przekazał Skarbnik. Wedle niego to ona najbardziej się napracowała przy realizacji budżetu.

krak

Plan po ośmiu latach

Osiem lat trwały prace nad miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego

miasta Świnoujście obszaru II (teren osiedli mieszkaniowych). Jego projektantem jest szczeciński urbanista Tomasz Cykalewicz. Decyzję o przystąpieniu do opracowania tego planu Rada Miasta podjęła w lipcu 2004 r.

Obszar opracowania obejmuje lewobrzeżną część miasta, na południe od ulicy Wojska Polskiego do ul. Grunwaldzkiej ograniczoną: granicą Państwa, przedłużeniem ul. Żeromskiego, ul. Bałtycką, ul. Wojska Polskiego, ul. Konstytucji 3 Maja, ul. Marynarzy,

rzeką Świną w kierunku południowym, drogą dojazdową do portu, ul. Steyera, ul. Lutycką,

ul. Grunwaldzką, ul. Krzywą, linią określoną równolegle do ul. Grunwaldzkiej w odległości 300 m na południe od ul. Krzywej do granicy Państwa. Stanowi ono powierzchnię około 651 ha. Celem opracowania tego planu i jego uchwalenia jest ustalenie przeznaczenia terenów, sposobów ich zagospodarowania i zabudowy, umożliwia również uruchomienie nowych terenów inwestycyjnych oraz wskazuje zasady parcelacji działek.

Projekt planu dwukrotnie wykładany był w 2011 r. do publicznego wglądu Po czym do Urzędu Miasta wpływały do niego uwagi. Za pierwszym razem było 160 uwag, później 35. Zdecydowana ich większość została rozpatrzona pozytywnie. Po każdym wyłożeniu odbywały się też dyskusje publiczne nad planem a także indywidualne rozmowy z osobami wnoszącymi uwagi. W trakcie opracowywania planu wyłączono z planu teren pod przyszłą kolej łączącą Świnoujście z Berlinem. Będzie on przedmiotem odrębnego opracowania.

W czwartek 21 czerwca br. projekt planu został przedstawiony na sesji nadzwyczajnej Rady Miasta. Projektant planu T. Cykalewicz pokrótce omówił jego założenia i odpowiadał na pytania radnych. Dopytywano między innymi o tereny zwolnione przez spółki - Komunikację Autobusową i Remondis. O teren przyszłego bulwaru stanowiącego przedłużenie ul. Wybrzeże Władysława IV w kierunku ul. Daszyńskiego i Steyera, teren po obecnym targowisku przy ul. Grunwaldzkiej, teren straży granicznej przy przejściu granicznym Garz i inne.

Najwięcej emocji wzbudziła sprawa działki przy ul. 11 Listopada, na której właściciel chce budować stację benzynową (o tym szerzej na str. 6) W czasie dyskusji klub radnych PiS złożył wniosek o wyłączenie tego terenu z opracowania planistycznego i wyjaśnienie kwestii spornych z nim związanych. Wniosek ten poparł klub radnych PO. Przeciw temu wnioskowi głosowało 11 radnych, za jego podjęciem było 7 radnych. Niezależnie od tego jak głosowano, wszyscy chwalili rozwiązania przyjęte w planie (poza wykluczeniem stacji benzynowej). Podkreślano, że plan wprowadzi ład urbanistyczny w dużej części miasta. Za przyjęciem planu głosowało 12 radnych.

eska

Spór o stację paliw

Na nadzwyczajnej sesji Rady Miasta w dniu 21 czerwca br. uchwalony został miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego obszaru II. Plan ten nie przewiduje lokalizacji stacji paliw przy ul.11 Listopada, pod budowę, której pod koniec lat 90-tych sprzedana została nieruchomość sąsiadująca z Osiedlem Rycerska. Dlaczego tak się stało?

W 1995 r. właściciel uzyskał pozwolenie na budowę stacji paliw. Ponieważ inwestycji nie zrealizował w terminie ważności pozwolenia, czyli do 2003 r. zostało ono skutecznie wygaszone. Unieważniony został też obowiązujący wówczas plan zagospodarowania przestrzennego. Nastąpiło to na mocy ustawy z marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Mówi ona, że plany uchwalone przed 1995 r. zachowują moc do czasu uchwalenia nowych planów, jednak nie dłużej niż do dnia 31 grudnia 2003 r. Przez kilka lat na wspomnianej działce nic się nie działo. Inwestor uaktywnił się pod koniec 2009 r.. Nie zważając na nieważne pozwolenie na budowę we wrześniu rozpoczęto prace ziemne, postawiono ogrodzenie. Na tablicy informacyjnej na placu budowy znalazł się zapis, że ważne trzy lata pozwolenie na budowę wydano w 1995 r. Inne dokumenty informowały, że budowa trwa od marca 96 r. Głośna była też sprawa fałszerstw w dzienniku budowy, w którym pojawiły się wpisy świadczące o prowadzonych pracach na budowie, podpisywanych przez jej kierownika. Kierownik budowy zmarł w 2003 roku, ale jeszcze przez 3 kolejne lata wpisy do dziennika budowy firmowane były jego nazwiskiem. Sprawa tych fałszerstw trafiła do prokuratury. Przeciwko inwestycji protestowali mieszkańcy sąsiednich domów.

W międzyczasie działkę przy ul. 11 Listopada przejął na drodze kupna inny podmiot - firma Chehat Ventures Limited. Nowemu właścicielowi wstrzymano wydanie decyzji o warunkach zabudowy terenu do chwili opracowania i zatwierdzenia nowego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. W czasie opracowywania planu, jak twierdzi zastępca prezydenta Barbara Michalska, właściciel był nieaktywny. Nie zgłaszał uwag w czasie wykładania planu do publicznego wglądu, nie uczestniczył w dyskusjach nad planem. Natomiast na sesji, na której plan był zatwierdzany przedstawicielka inwestora tłumaczyła, że inwestor był pewien budowy stacji paliw, bo tak mówił akt notarialny kupna działki. Z tego też powodu inwestor nie widział konieczności wnoszenia uwag do planu. Inwestor jest zdania, że w nowym projekcie planu zostało zmienione przeznaczenie terenu. Według opinii urbanistyczno prawnej dotyczącej tej kwestii, przedstawionej radnym na sesji - „gmina opracowuje nowy plan zagospodarowania przestrzennego a nie zmianę planu zagospodarowania przestrzennego. Zmianę planu można wykonać tylko w odniesieniu do planu obowiązującego” a takiego gmina nie posiadała. W zatwierdzonym planie teren ten jest przeznaczony na cele funkcji usługowych, w tym istnieje możliwość lokalizacji obiektów handlowych, gastronomicznych, kulturalnych, biurowych i hotelowych. Dopuszczono też możliwość funkcji mieszkaniowej. Projektant przyjął takie rozwiązanie, aby wartość nieruchomości nie została obniżona.

eska

Pod lupą cz. V

Z dniem 30 kwietnia br. upłynął termin składania oświadczeń majątkowych, jakie muszą składać, co roku, samorządowcy a także kierownicy jednostek podległych samorządowi. W oświadczeniu m.in. osoba składająca powinna określić przynależność poszczególnych składników majątkowych, dochodów i zobowiązań do majątku odrębnego i majątku objętego małżeńską wspólnością majątkową. Oświadczenie majątkowe dotyczy również majątku posiadanego w kraju i za granicą. Obejmuje ono także wierzytelności pieniężne. Od kilku lat analizujemy składane oświadczenia majątkowe. W poprzednich wydaniach tygodnika zaglądaliśmy do oświadczeń majątkowych złożonych na koniec 2010 r. przez władze miasta i radnych. Porównywaliśmy je do stanu posiadania wynikającego z oświadczeń za 2010 r. Dzisiaj, w ostatniej części, przyglądamy się majątkom dyrektorów niektórych podległych samorządowi jednostek.

Małgorzata Szmajda - dyrektor szpitala miejskiego

Wykazane w oświadczeniu środki pieniężne to 10 tys. zł. Dyrektor Szmajda jest współwłaścicielką domu o pow. 250 m2 wartości 700 tys. zł. Prowadzi działalność gospodarczą (zarządzanie i doradztwo). Z tego tytułu dochód za ubiegły rok stanowiła kwota 32,8 tys. zł. Ponadto jako dochody wykazała: z tytułu umowy o pracę – 62,3 tys. zł, umowy o dzieło –22,3 tys. zł, praw autorskich – 12,1 tys. zł. Jest współwłaścicielką samochodu Citroen C5 z 2005 r. Zobowiązania finansowe stanową: kredyt hipoteczny w Banku PKO BP – 86,5 tys. CHF; kredyt konsumpcyjny w Banku PKO BP – 20 tys. zł.

Grażyna Kołowiecka – prezes zarządu Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej

Zgromadzone środki to 155 tys. zł. Stanowią one współwłasność małżeńską. Współwłasność stanowi też dom o powierzchni 220 m2 wartości 352 tys. zł oraz działka o powierzchni 266 m2 wartości 26,6 tys. zł. G. Kołowiecka posiada też udziały w 1/8 w spółdzielczym prawie do lokalu oraz w 1/8 udziału w nieruchomości zabudowanej garażem (wieczyste użytkowanie) o łącznej wartości 31,6 tys. zł. Współwłasność to również akcje Lotos – 700 szt., PGNIG – 1215 szt., Cersanit – 378 szt. Jako dochody ubiegłego roku dyrektor PEC-u wykazała: dochód z tytułu zatrudnienia – 114,4 tys. zł, odsetki od środków w banku 3,4 tys. zł. Majątek stanowi samochód Volkswagen Passat CC 2008. To również współwłasność małżeńska.

Artur Ćwik – dyrektor Zakładu Gospodarki Komunalnej

Zgromadzone środki to 30,1 tys. zł (w banku i gotówce). Dyrektor Ćwik posiada mieszkanie własnościowe o pow. 53,5 m2 wartości 250 tys. zł. Dochód, jaki wykazał za ubiegły rok, to 76,3 tys. zł. Natomiast dochód żony stanowił 53,4 tys. zł.

Mariusz Piotr Fryska – dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji „Wyspiarz”

Zgromadzone oszczędności to 10,5 tys. zł (w 2010 r. - 2,4 tys. zł). Dochód z tytułu umowy o pracę stanowił kwotę 80,7 tys. zł. Na podobnym poziomie kształtował się w 2010 r. Dyrektor Fryska posiada samochód Volkswagen Jetta z 2008 r., za który spłaca kredyt. Na koniec 2011 r. stanowił on 15,5 tys. zł.