Dni Twierdzy na wyspach

Od piątku 23 września do niedzieli 25 września trwały w Świnoujściu Dni Twierdzy organizowane przez Świnoujską Organizacje Turystyczną. Gwoździem programu była sobotnia „Bitwa o Przytór”, która zgromadziła około 2 tysięcy widzów, a „Miasto Historii” w Forcie Gerharda odwiedziło tego dnia 1893 osób!

Liczyliśmy oczywiście na sporą grupę widzów. Temu służyły wszelkie działania promocyjne, ale te tłumy które zgromadziły się w Przytorze, a potem w Forcie przerosły nasze wszelkie wyobrażenia – mówi Anna Starosta ze Świnoujskiej Organizacji Turystycznej. Dodaje, że widzowie byli liczeni przy przejściu przez bramę na pole bitwy, ale także w Forcie Gerharda

Wydawaliśmy bilety. Oczywiście bezpłatne, aby mieć rzetelną statystykę – mówi Piotr Piwowarczyk, dyrektor Muzeum Obrony Wybrzeża Fortu Gerharda. – Wydaliśmy ich dokładnie  1893!

„Bitwę o Przytór” rozegrano na terenach za przytorską szkołą . Wojska niemieckie zostały w niej pokonane przez Armię Czerwoną i to na oczach setek obserwatorów. W bitwie uczestniczyło ponad 80 rekonstruktorów reprezentujących różne stowarzyszenia i ugrupowania pasjonatów militariami i historią.

Kolejnych 70 rekonstruktorów zgromadziło  się w Forcie Gerharda w miasteczku historii. Także w niedzielę trwały okazjonalne imprezy Dni Twierdzy tym razem w Forcie Zachodnim, gdzie odbywał się Jarmark Antykwaryczny i pokazy walk rycerskich. Zwiedzać można było również wieżę Goeben na Warszowie.

Bitwa zrobiła spore wrażenie na tłumie oglądających, które spotęgowały umiejętnie przygotowane i sugestywne wybuchy min, a także użycie miotacza ognia.

 Bezwzględnie ważne jest to że Świnoujście to nie tylko plaża i wakacje, ale również aktywne spędzanie czasu i ciekawa oferta turystyczna podczas całego roku. Taki też cel przyświecał organizatorom , aby już jesienne „Dni Twierdzy” miały swój wpływ na wydłużenie niejako sezonu letniego. Wszyscy uczestnicy tego pełnego wydarzeń weekendu podkreślali, że „Dni Twierdzy na Wyspach” powinny być imprezą cykliczną.

Więcej fotek  w zakładce fotoreportaż.

Dalszy ciąg sprawy z gokartami

W 35 numerze tygodnika, który ukazał się 30 sierpnia, zamieściliśmy materiał pt. „Gokarty do likwidacji”, w którym opisywaliśmy sprawę poruszaną na sesji Rady Miasta w dniu 25 sierpnia br. dotyczącą gokartów poruszających się w dzielnicy nadmorskiej. Interpelację w tej sprawie złożył radny Bogusław Brzezowski. Odpowiadał na nią prezydent Janusz Żmurkiewicz. W materiale zamieściliśmy fragment wypowiedzi prezydenta. 10 sierpnia wpłynęło do redakcji pismo podpisane przez Ewę Rzepkę z firmy P.H.U. Rondo, w którym autorka informuje, że podaliśmy „nieprawdziwą informację dotyczącą wypowiedzenia umowy dzierżawy przez Miasto Świnoujście właścicielowi wypożyczającemu gokardy (pisownia oryginalna) w rejonie basenu pływackiego z uwagą, że problem nie został rozwiązany, gdyż właściciela tego przyjęło Uzdrowisko S.A na swój teren.”

Wypowiedzenie umowy faktycznie dotyczyło nie właściciela wypożyczalni przy basenie pływackim tylko właściciela wypożyczalni przy ul. Powstańców Śląskich w pobliżu promenady. E.Rzepka zwróciła też uwagę na to, że: „Nigdy Miasto Świnoujście nie miało ze mną zawartych żadnych umów cywilnych”. Nie możemy tego przyjąć jako zarzut ponieważ o wypowiedzeniu umowy dzierżawy mówił na sesji osobiście prezydent Janusz Żmurkiewicz. Gokarty przeniosły się na teren Uzdrowiska Świnoujście i jeździły dookoła placu zabaw dla dzieci oraz przy terenach zielonych, więc nadal stwarzały zagrożenie dla dzieci, dewastowały zieleń. Problem nie został rozwiązany. Prezydent zapowiedział, że w przyszłym roku doprowadzi do usunięcia zawadzających gokartów i złożył w tej sprawie propozycję właścicielowi Uzdrowiska. Zaapelował by gokarty poruszały się po zamkniętym terenie Uzdrowiska, by nie mogły stamtąd wyjechać. Gdyby prezes Uzdrowiska nie poparł wydzierżawienia zamkniętego terenu, to miasto wyraziło chęć odkupienia tych 20m2 wynajętych na wypożyczalnie gokartów.

Ewa Rzepka poddała też pod wątpliwość skuteczność rozwiązania problemu do przyszłego roku. „W jaki sposób, skutecznie, zgodnie z prawem Prezydent Miasta Świnoujścia zlikwiduje „problem” rowerów do przyszłego roku zasługuje na uwagę” - czytamy w piśmie.

Autorka listu zwróciła się w nim też do prezydenta. „Proponuję zapoznać się Prezydentowi Miasta z nowelizacją ustawy – Prawo o ruchu drogowym i spróbować nauczyć się stosować to prawo w praktyce. W kontekście przegranych przez Prezydenta Miasta spraw administracyjnych trudno przewidzieć czy Prezydent poradzi sobie w w/w zmianami.

Nowelizacja w prawie drogowym dotyczy m. in. definicji roweru, która brzmi:

Rower jest pojazdem jednośladowym lub dwuśladowym o szerokości nie przekraczającej 0.9 m, poruszanym siłą mięśni osoby jadącej tym pojazdem. Do rowerów zaliczono także riksze i gokarty. Te pojazdy będą musiały poruszać się po ścieżkach rowerowych. Żeby z tych pojazdów korzystać nie wymagane jest prawo jazdy. Osoba dorosła poruszająca się gokartem nie musi mieć nawet karty rowerowej. Wymagana jest ona w przypadku samodzielnej jazdy gokartem młodzieży od 10 do 18 lat. Poniżej 10 roku życia na rowerze dzieci mogą jeździć wyłącznie pod opieką osób starszych.

Jeżeli tych przepisów będą przestrzegać wszyscy użytkownicy gokartów, a także dostosują się do nich wypożyczalnie, to zapewne nikomu nie stanie się krzywda i nikt do nikogo nie będzie miał pretensji. Niezależnie od przepisów rowerowych mogą oczywiście powstać miejsca zamknięte, takie jak tory gokartowe. Ale to już zależy od inicjatywy samych przedsiębiorców. Z pewnością wszelkiego rodzaju pojazdy zaliczane do rowerów nie będą już mogły poruszać się po promenadzie. Potrzeba tylko czujności straży miejskiej i policji do czasu, kiedy ich użytkownikom nowe zasady ruchu rowerowego „nie wejdą w krew”.