Gala Wyspiarza i 500 wydanie gazety
Artur Sobolewski "WYSPIARZEM ROKU 2010"
Laureatem tytułu “Wyspiarz Roku 2010” został wolinianin ARTUR SOBOLEWSKI. Gala wręczenia tytułu odbyła się w piątek 25 lutego w Jazz Clubie Centrala. Uroczystość ta była wyjątkowa, bo połączona z 500 wydaniem tygodnika “Wyspiarz niebieski”.
Zgłoszonymi przez Czytelników kandydatami do tytułu “WYSPIARZ ROKU” za 2010 r. byli w kolejności alfabetycznej :
Irena Dolińska - logopeda, wolontariuszka Stowarzyszenia Pomocy Osobom Niepełnosprawnym, Marian Głownia - żeglarz,organizator regat, Anna Junak - współtwórca i kierownik Hospicjum Domowego „Przystań” Caritas, Alicja Marszałek - przewodnicząca Rady Osiedla Warszów, współorganizator różnych imprez, Jarosław Molenda - pisarz, podróżnik, autor pięciu książek o tematyce historycznej, Krystyna Piotrowska - założycielka i prowadząca Klub Kwadratowych Grubasów „Sukces” , Renata Pliś - wybitna lekkoatletka, mistrzyni i wicemistrzyni kraju w biegach na 800 i 1500 m, Stanisław Maria Szczepański - człowiek morza, pisarz marynista, Artur Sobolewski - zapaśnik, założyciel i trener sekcji zapaśniczej „Wiking” w Wolinie i sekcji „Gimsport” w Międzyzdrojach oraz Janusz Walkowiak - trener lekkiej atletyki, współzałożyciel MKL Maraton. Z tego grona wyspiarskiego laureata wybrali 12 lutego dotychczasowi zdobywcy tytułu oraz dziennikarze.
Tytuł “WYSPIARZ ROKU 2010” otrzymał ARTUR SOBOLEWSKI. Ten mieszkaniec Wolina to sportowiec, zapaśnik, uznany trener i organizator imprez zapaśniczych krajowych i międzynarodowych. W 2006 roku założył, prowadzi i jest głównym trenerem sekcji zapaśniczej “Wiking” w Wolinie. Trenowane są przez niego dwie z dwunastu zawodniczek kadry Polski. Założył także sekcję zapaśniczą “Gimsport” w Międzyzdrojach. Wszystkie działania w sekcjach zapaśniczych A. Sobolewski prowadzi społecznie.
Podczas piątkowej gali w Jazz Clubie Centrala , w obecności wielu zgromadzonych szacownych gości, laureatowi wręczono pamiątkowy grawerton oraz nagrody. Artur Sobolewski odebrał także liczne gratulacje i tradycyjnie rozpoczął krojenie przygotowanych z tej okazji tortów. W trakcie uroczystości wylosowani Czytelnicy, którzy nadesłali kupony z kandydatami do tytułu otrzymali nagrody ufundowane przez: Foto Reflex Ewa i Henryk Podhorodeccy, “Fidia” Gabinet Masażu i Refleksoterapii Renata Pałka, "Sekret" Spółka Jawna Wojciech Głowacki, Tomasz Woźniak, sieć sklepów z zabawkami Firma Handlowa DUET Elżbieta Jabłońska, Solarium Karaiby, Uzdrowisko Świnoujście S.A., HORYZONT Anna Kudzia i Krzysztof Marek Nowak, Firma "KRIS".
Przypomnijmy, że dotychczasowymi laureatami pierwotnie tytułu “Człowiek Roku”, a po sześciu edycjach “Wyspiarza Roku” byli w kolejności: WITOLD RUSAKIEWICZ (1995 r.), ks. OLAF KWAPIS (1996 r.), JANINA MIECZNIK (1997 r.), (ś.p.) ANATOL DRYWA (1998 r.) BOGUSŁAW MAMIŃSKI ( 1999 r.), URSZULA JAKUCZUN (2000 r.), WACŁAW RUDOLF (2001 r.) , PIOTR PIWOWARCZYK (2002 r.), STANISŁAWA PŁOCINIAK (2003 r.), WIESŁAW RUSAK (2004 r.), DARIUSZ RYŻCZAK (2005 r.), MAJA PIÓRSKA (2006 r.), JERZY MILLER (2007 r.), ANNA WESOŁOWSKA (2008 r.) i BARBARA SMOLIK (2009 r.).
Tegorocznymi sponsorami gali “WYSPIARZA ROKU 2010” i uroczystości z okazji 500 wydania gazety był Darek Ryżczak z Jazz Clubu Centrala, Społem PSS, prezes Piotr Kłapacz, Ciastkarnia “Karpatka”, Beata i Waldemar Włodarscy ul. Grunwaldzka i A. Krajowej, Cukiernia “NOVA” Sebastian Polański ul. Boh. Września, Kwiaciarnia “Róża” Ewa Starachowska, ul. Monte Cassino oraz Krzysztof Marek Nowak, Firma Kris - wydawca tygodnika “Wyspiarz niebieski”.
Po uroczystym wręczeniu tytułu “Wyspiarz Roku 2010” świętowano także 500 wydanie tygodnika “Wyspiarz niebieski” (w sprzedaży od 1 marca br.) Należy podkreślić, że swój niepodważalny wkład w przygotowanie i funkcjonowanie gazety w tym blisko 10-letnim okresie ukazywania się tygodnika ma Drukarnia “DELTA” z prowadzącymi ją Piotrem Adamskim, Krzysztofem Sołtysikiem i Kazimierzem Sawczukiem oraz Biuro Rachunkowe “RAFIX” pani Zofii Bogacz. W trakcie gali zostali także wymienieni z imienia i nazwiska twórcy i współtwórcy dotychczasowych pięciuset wydań gazety w kolejności w jakiej odnotowano ich w stopce redakcyjnej, bądź też historii tygodnika, a byli nimi: Małgorzata Aftewicz, (ś.p.) Mariusz Ćwiakowski, Michał Fura, Bartek Wutke, Henryk Podhorodecki, Małgorzata Piskrzyńska, Małgorzata Michałowska, Ilona Bartoszewicz, (ś.p.) Paweł Dodek, Piotr Januszewski (video), Dariusz Solecki (video), Andrzej Pescht, Renata Sobiech, Kasia Sobiech, Andrzej Sokołowski, Urszula Kapusta, Marian Szostak, Iwona Hołota, Piotr Adamczyk, Agnieszka Horaczy, Teresa Dyki, Jano Döbler, Bartosz Łapiński, Maciej Opala, Agnieszka Bajurska, Waldemar Małkiewicz, Piotr Piwowarczyk, Michał Barkas, Jarosław Tychy, Kazimierz Solarz, Artur Kubasik, Anna Kamińska Szpachta, Mateusz Królikowski, Agnieszka Porada, Anna Marczewska, Izabela Witczak, Anna Bogdańska, Michał Czulak, Maciej Bońkowski, Paweł Morański, Karolina Zielińska, Adam Obiedziński. Wydawcą i redaktorem naczelnym od pierwszego wydania Wyspiarza niebieskiego jest Krzysztof Marek Nowak.
W części artystycznej piątkowej gali kilka piosenek, znakomicie zaśpiewała Dorota Naklicka, uczennica klasy 3 d Gimnazjum Publicznego nr 2 w Świnoujściu.
Więcej zdjęć z gali w zakładce fotoreportaż.
Redakcja
str.3
Szpital ma swoją społeczną radę
W trakcie ostatniej sesji Rady Miasta Świnoujście powołana została Rada Społeczna przy Samodzielnym Publicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej Szpital Miejski im. Jana Garduły. Wcześniej do tej Rady prezydent desygnował własnego przedstawiciela, swojego zastępcę Joannę Agatowską, a wojewoda zgłosił świnoujską lekarkę Małgorzatę Walerian.
Radni uzupełnili skład tego społecznego ciała o swoich przedstawicieli. W głosowaniu wybrano radnych: Bogusława Brzezowskiego, Helenę Frankowską, Irenę Kurszewską, Dariusza Śliwińskiego, Ryszarda Teterycza i Jarosława Włodarczyka. Społeczna rada przy szpitalu łącznie liczy więc osiem osób. Warto wspomnieć, że zrezygnował z kandydowania do szpitalnej Rady radny Waldemar Buczyński, a nie wybrano do tego grona radnego Zenona Gudzowskiego.
str.4
W Świnoujściu powstaje markowy hotel
Światowa sieć hoteli Hilton Worldwide ogłosiła zawarcie umowy franczyzowej z PGB Dom Sp. z o.o. na otwarcie hotelu marki Hampton by Hilton w Świnoujściu. Nowy hotel zacznie przyjmować gości zimą 2011 r. i odda do ich dyspozycji 104 pokoje. |
Hampton by Hilton Świnoujście dołączy do dotychczasowej bazy hotelowej Hilton w Polsce. Obecnie do tego grona należą 3 hotele: ekskluzywne Hilton Warszawa i Hilton Gdańsk oraz wysokiej klasy Hilton Garden Inn w Krakowie. Jednak sieć Hilton nie zwalnia tempa – już wkrótce zamierza otworzyć w Polsce 5 kolejnych hoteli.
Nowy hotel Hampton by Hilton, usytuowany w centrum miasta przy jednej z głównych ulic handlowych - ul. Wojska Polskiego, zapewniać będzie gościom wygodny dostęp do najważniejszych galerii i centrów handlowych. Równie prosty będzie dojazd do samego hotelu, gdyż znajduje się on w bezpośrednim sąsiedztwie stacji kolejowej Świnoujście Centrum oraz w pobliżu głównej trasy wiodącej do portowej części miasta, skąd wyruszają promy pasażerskie i towarowe do Danii i Szwecji.
Hampton by Hilton Świnoujście będzie oferował charakterystyczne dla marki usługi i udogodnienia: stylowe lobby, darmowy dostęp do Internetu, salę fitness oraz osobną salę do pracy. Goście mogą również spodziewać się wielofunkcyjnych pokoi zaopatrzonych w ekskluzywne łóżka linii Fresh and Clean. Hotel jest przeznaczony zarówno dla gości biznesowych, jak i turystów, którym oferuje najlepsze w swojej klasie usługi – jako dodatkowe udogodnienia wymienić wystarczy podawanie ciepłego śniadania, całodobowy bar z przekąskami, a także restaurację oferującą wybór dań obiadowych, w której goście mają okazję odprężyć się po spotkaniach biznesowych. - Jako element grupy marek o światowej renomie Hampton by Hilton to idealny wybór dla biznesmenów i turystów, którym zależy zarówno na jakości, jak i cenie. Odpowiadając na tego typu zapotrzebowanie oferujemy klientom oraz przyszłym właścicielom hoteli markę, która gwarantuje 100 proc. satysfakcję – twierdzi Phil Cordell, szef globalnego zespołu ds. rozwoju marki Hampton. Obecnie, sieć Hilton jest właścicielem 3 hoteli w Polsce oraz planuje otwarcie kolejnych 5 w ciągu następnych 3 lat. Biorąc pod uwagę zaplanowane przez firmę otwarcie ponad 90 nowych hoteli w całej Europie, Polska jawi się jako strategicznie istotny rynek w planach globalnego rozwoju firmy. Justyna Grzyl
|
Sześciolatki pójdą do szkoły
Nowelizacja ustawy z 20 marca 2009 r. o systemie oświaty wprowadza od 1 września 2012 r. obowiązek szkolny dla sześciolatków. Zgodnie z tą nowelizacją na wniosek rodziców naukę w szkole podstawowej od roku szkolnego 2012/2013 będą mogły rozpocząć także dzieci, które w danym roku kalendarzowym kończą 5 lat - jeżeli wykazują psychofizyczną dojrzałość do podjęcia nauki.
W trzyletnim okresie przejściowym, czyli w latach szkolnych 2009/2010, 2010/2011 i 2011/2012, decyzje o wcześniejszym rozpoczęciu edukacji dziecka podejmowali i będą podejmować rodzice oraz dyrektor szkoły. Aby przyjąć najmłodsze dziecko do szkoły musi ona być na to odpowiednio przygotowana. A samo dziecko musiało być objęte wychowaniem przedszkolnym, w roku poprzedzającym rozpoczęcie nauki. Zmiany te mają swoich zwolenników i przeciwników. Przeciwnicy uważają, że szkoły nie są na to przygotowane – niektóre są w złym stanie technicznym, brakuje sal, panuje przepełnienie, brak w szkole podziału na strefy dla młodszych i starszych, co naraża maluchy na stres, agresję i przemoc. Są zdania, że problemem w szkołach jest też wyposażenie sal. Według MEN każda sala, w której uczyć się będą najmłodsze dzieci powinna mieć dwie części: edukacyjną z tablicą i stolikami oraz rekreacyjną. Część rekreacyjna to przestrzeń nadająca się do zabawy, wyposażona w sprzęt audiowizualny, komputer, projektor, mapy, gry i zabawki, tematyczne kąciki zabaw, biblioteczkę. W sali powinny też być szafki, żeby dzieci mogły zostawić część rzeczy i mogły odciążyć plecaki. Nie każdą gminę na to stać.
MEN ciężar odpowiedzialności za wprowadzenie reformy przesunął na barki dyrektorów szkół i samorządy. To szkoły mają się starać być gotowe na przyjęcie maluchów. To dyrektorzy muszą podjąć decyzję, czy szkoła spełnia odpowiednie warunki organizacyjne.
Do tych zmian przygotowują się świnoujskie szkoły podstawowe. Na ten temat odbyły się już rozmowy w gronie dyrektorów szkół, przedstawicieli związków zawodowych, władz oświatowych. To dlatego, że reforma ta wiąże się nie tylko z przygotowaniem szkół do nowego zadania, ale także z kadrą nauczycielską i finansami.
- W roku szkolnym 2012/2013 spotkają się w szkole dwa roczniki. Obowiązkowo pójdą do szkół sześciolatki oraz siedmiolatki mające w tym czasie obowiązek szkolny. Na pierwszym spotkaniu dyskutowaliśmy jak ten problem rozwiązać, co należy już rok wcześniej zrobić w sprawach kadrowych. Po tej debacie, która odbyła się w lutym br. wypracowaliśmy wspólnie z gminą pewne kierunki działania -mówi Helena Frankowska ze Związku Nauczycielstwa Polskiego - Po pierwsze powinniśmy wszyscy dołożyć wszelkich starań, nauczyciele, dyrekcje szkół i związki zawodowe, aby przekonać środowisko młodych rodziców, którzy mają dzieci sześcioletnie i siedmioletnie, żeby zechcieli przymierzyć się i zmierzyć się z przygotowaniem swojego dziecka do podjęcia nauki wcześniej, a więc już teraz. Chcemy, przez promocję szkół, pokazanie szkół na zewnątrz, odwiedzanie przedszkoli, zapraszanie rodziców i dzieci do szkół, zachęcić rodziców, żeby wyrazili zgodę na wcześniejsze posłanie dzieci do szkoły. Na ile się to uda w tym roku, trudno powiedzieć. Działania zachęcające szkoły podejmą w marcu, kwietniu i maju br. zapraszając na różne spotkania, dyskusje, zabawy, przez pokazanie jak na dzień dzisiejszy do tego problemu szkoła jest przygotowana. Pomogłoby to w roku 2012/2013 w rozładowaniu w klasach pierwszych - dodaje Frankowska
H. Frankowska twierdzi też, że obecnie 80% świnoujskich szkół podstawowych jest przygotowana do przyjęcia najmłodszych uczniów, ponieważ już w tej chwili są w nich sześciolatki. Baza lokalowa jest przygotowana, natomiast trzeba ją doposażyć. Do 2012 r. każda szkoła musi mieć odpowiedni plac zabaw przed szkołą, przystosowany dla dzieci w tym wieku. To zadanie należy do gminy. Dyrektorzy szkół muszą jednak zasygnalizować, jakie mają potrzeby.
- Jeśli chodzi o kadry to już w tej chwili pracownicy placówek przedszkolnych obawiają się, że nie będą mieli pracy. Obawy są jednak nieuzasadnione, ponieważ do przedszkoli przyjdą dzieci młodszego rocznika – trzy i czterolatki, czyli te roczniki, które do tej pory miały trudność w uzyskaniu miejsca w przedszkolu. Mogą też nastąpić przesunięcia kadry przedszkolnej okresowo bądź na stałe z placówki przedszkolnej do szkoły. Dzisiaj kadry mamy wystarczającą ilość – uważa Frankowska - Natomiast, jeśli chodzi o finansowane, to jeżeli sześciolatki znajdą się w szkołach, to na nie dostaniemy subwencję oświatową. W chwili obecnej subwencji na sześciolatki, które są w przedszkolu, nie otrzymujemy. Otrzymują je natomiast zerówki. W tym roku gmina musi zabezpieczyć na utrzymanie i prowadzenie przedszkoli 7 mln zł z własnych środków. W interesie wszystkich, tak rodziców, kadry nauczycielskiej, jak i całego środowiska, jest żeby odciążyć budżet gminy z finansowania wychowania przedszkolnego, chociaż w zakresie sześciolatków. Im wcześniej poślemy je do szkół, tym wcześniej otrzymamy na nie subwencję. W roku dydaktycznym 2012/2013 wchodzi nam rocznik pięciolatków, które w szkołach pojawią się jako grupy zerowe. Na nie też otrzymamy subwencję. Gmina znacząco odczuje odciążenie budżetu w zabezpieczeniu wychowania przedszkolnego. Myślę, że są to plusy szeroko pojęte społecznie – jest zdania H. Frankowska.
Nowelizacja ustawy o systemie oświaty przewiduje też, że od roku szkolnego 2011/2012 obowiązkowym wychowaniem przedszkolnym będą objęte pięciolatki.
Ma też nastąpić zmodyfikowanie sposobu prowadzenia zajęć w klasie pierwszej w celu stworzenia z nich naturalnego przejścia z obszaru wychowania przedszkolnego do nauki w szkole. Przewiduje się też możliwość odejścia od pełnego nauczania zintegrowanego w klasach I-III. Ma być to przechodzenie do nauczania przedmiotowego w ramach zajęć z języka obcego, a także muzyki, plastyki, wychowania fizycznego, czy zajęć komputerowych.
Z opinii Związku Nauczycielstwa Polskiego przedstawionej przez H. Frankowską z świnoujskiego zarządu okręgu tej organizacji, a zarazem radnej Rady Miasta wynika, że do zmian w roku oświatowym 2012/2013 świnoujska oświata i władze miasta intensywnie się przygotowują. Rodzice dzieci, które pójdą w tym okresie do szkoły, nie muszą się martwić, że nie zostaną one odpowiednio w szkole przyjęte, że może się im tam stać jakaś krzywda ze strony pozostałej szkolnej społeczności.
eska
str.8
Polska piramida i polski bioenergoterapeuta
Działanie Pana Ceglińskiego ma nadzwyczajny sposób leczenia, niewytłumaczalny z medycznego punktu widzenia. Wykazano pod nadzorem lekarskim, że działanie Pana Ceglińskiego ma niewyjaśnione właściwości łagodzenia bólu, W przypadkach, w których medycyna była bezradna, po działaniu Pana Ceglińskiego nastąpiła niespodziewana, pozytywna reakcja. Na podstawie powyższych stwierdzeń można ustalić, że pomiędzy działaniem leczniczym Pana Ceglińskiego, a efektami końcowymi u pacjentów istnieje związek przyczynowy. (z opinii niemieckich ekspertów)
Polska piramida i polski bioenergoterapeuta
Istnieje naprawdę. Została wybudowana w 2004 r. w Tychach (dzielnica Paprocany). To jedyna na świecie budowa współczesna zbudowana na wzór największej piramidy Cheopsa w Gizie.
- Jest ona dokładną kopią, chociaż pięć razy mniejsza, ale z zachowaniem wszystkich proporcji, usytuowaniem względem słońca i kierunków świata. Do piramidy przyjeżdżają ludzie z całego świata – mówi Tadeusz Cegliński. Przebywa u nas wielu wybitnych sportowców. Swego czasu gościliśmy kadrę polskich piłkarzy, była Justyna Kowalczyk. Dłuższe przebywanie w piramidzie wyzwala w organizmie wewnętrzne siły samoleczące i sprawia, że nasz system odpornościowy łatwiej radzi sobie ze wszystkimi zagrożeniami, przez co następuje szybszy powrót do zdrowia. Regeneracja organizmu zachodzi podczas snu, relaksacji, czy też podczas samego przebywania w piramidzie.
Tadeusz CEGLIŃSKI to człowiek o szerokich fascynacjach i zainteresowaniach, zwłaszcza kulturą starożytnych cywilizacji, medycyną naturalną i filozofią. Z wykształcenia jest pedagogiem, specjalistą od promocji zdrowia. Z wyróżnieniem obronił pracę magisterską p.t.: „Wpływ piramidy na strukturę psychofizyczną człowieka”. Ukończył również studia teologiczne i studia podyplomowe w zakresie zarządzania i marketingu w ochronie zdrowia.
Mistrz bioenergoterapii, pomysłodawca i twórca jedynego na świecie hotelu o kształcie piramidy, w którym atrybuty największej pod względem energetycznym piramidy świata (Cheopsa w Gizie) znalazły swoje odzwierciedlenie, tzn. promieniowanie kształtu i kumulacja przez piramidę szczególnej energii, która pozytywnie oddziałuje na ludzki organizm.
Jest członkiem Polskiego Cechu Bioenergoterapeutów w Warszawie i Krajowego Cechu Radiestetów i Bioenergoterapeutów w Katowicach.
Uzdrowicielskie zdolności i osiągnięcia Tadeusza Ceglińskiego były wielokrotnie poddawane różnego rodzaju analizom, badaniom i eksperymentom naukowym na uniwersytetach polskich i niemieckich. Za każdym razem efekty były potwierdzone przez autorytety naukowe. Dokumentowanie jego uzdrowicielskich osiągnięć rozpoczęto w 1985 r. w Instytucie Higieny Psychicznej i Psychologii Uniwersytetu we Freiburgu pod kierownictwem prof. dr. Hansa Bendera. A już w 1986 r. zdolnościami Tadeusza Ceglińskiego zainteresował się prof. dr Günter Wiegelmann, dyrektor wydziału Uniwersytetu w Münster, prowadzący badania z zakresu medycyny ludowej, których efektem jest praca naukowa pt. „Volksmedizin heute”. Na jej okładce profesor zamieścił portret Tadeusza Ceglińskiego, a w środku poświęcił mu cały rozdział. W wywiadzie dla „Nord-West Zeitung” z dnia 24.10.1987 r. prof. dr Günter Wiegelmann powiedział, że do tej pory nie spotkał człowieka o tak wybitnych zdolnościach uzdrowicielskich, jakie posiada Tadeusz Cegliński. Z inicjatywy tego profesora fenomenem Tadeusza Ceglinskiego zajęli się również specjaliści z dziedziny medycyny i psychologii na uniwersytecie w Regensburgu. Do badań zaangażowano 40 studentów medycyny, lekarzy, psychologów, psychiatrów oraz specjalistów dróg oddechowych. Badania przeprowadzono na Wydziale Psychologii Medycznej oraz Wydziale Biologii i Medycyny Przedklinicznej, jak również w Klinice Specjalistycznej w Donaustauf. Badania dowiodły, że istnieje związek przyczynowy pomiędzy leczniczym oddziaływaniem Tadeusza Ceglińskiego, a efektami końcowymi u pacjentów.
Na Wydziale Chemii Fizycznej Uniwersytetu Śląskiego prof. dr hab. Stefan Ernst sprawdził moc dotyku Tadeusza Ceglińskiego na wodzie. I okazało się, że pod jego wpływem woda zmieniła swoje właściwości fizykochemiczne. Stwierdzono m.in. wyraźny wzrost prędkości ogrzewania, zmianę pH i przewodnictwa. To dowód na to, że dotyk rąk Tadeusza Ceglińskiego działa niezależnie, czy ktoś wierzy w jego skuteczność, czy nie. Skuteczność oddziaływania tyskiego bioenergoterapeuty potwierdzają również badania kierownika Katedry Fizjologii Śląskiej Akademii Medycznej (obecnie Śląski Uniwersytet Medyczny), prof. dr. hab. n. med. Witolda Tuganowskiego, polegające na rejestracji czynności skurczowej izolowanego preparatu węzła zatokowego serca królika. Tadeusz Cegliński zademonstrował swoje zdolności uzdrowicielskie podczas sympozjum dla lekarzy z całej Polski organizowanego przez Radę Krajową Federacji Związków Zawodowych Pracowników Ochrony Zdrowia. W podobnym sympozjum naukowym uczestniczył też 28 października 1993 r. .zorganizowanym przez Towarzystwo Lekarskie Warszawskie. Dwa lata później, w roku 1995, Tadeusz Cegliński został zaproszony na posiedzenie Komisji Polityki Społecznej i Zdrowia Senatu RP jako ekspert z zakresu bioenergoterapii. W tym samym charakterze uczestniczył także w Sejmowej Komisji Zdrowia.
- „Spotkanie to spotkało się ze szczególnym uznaniem lekarzy oraz zostało wysoko ocenione przez wszystkich uczestników." - ł później . dr hab. med. Ryszard Jacek Żochowski – prezes Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego, były minister zdrowia.
Tadeusza Ceglińskiego spotkaliśmy niedawno w Świnoujściu. - Dla siebie też potrzebuję czasu, żeby się zrelaksować, odpocząć. Najlepiej zawsze wypoczywa mi się w towarzystwie najbliższej mi osoby – małżonki - śmieje się Pan Tadeusz.
Spotkaliśmy go w towarzystwie małżonki Małgorzaty oraz pani Ewy – mieszkanki Świnoujścia.
- Znamy się od jakiegoś czasu – mówi PEwa - Byłam już po kilku operacjach guza piersi, który kilka razy się odnawiał. W końcu zdecydowałam się na spotkanie z panem Tadeuszem. Po drugim seansie guz zniknął, w co trudno uwierzyć, ale tak jest. Nadal jestem pod opieką lekarzy, ale już nie stoi za mną widmo kolejnej operacji. Podobnie z moim mężem, który po ciężkiej chorobie i operacji mózgu był jak roślinka. A dzisiaj – proszę - łżonekPani Ewy towarzyszył nam podczas rozmowy przez cały czas spotkania.
O panu Tadeuszu zdarza się, że mówią: sekciarz albo mafioso. Zameldowany jest w Tychach, w tygodniu mieszka w Kobiórze, a na weekendy jeździ do rezydencji z basenem w Międzybrodziu. - Gdy się tam długo nie pojawiam, sąsiedzi plotkują, że siedzę. Gdy wreszcie przyjadę, szepcą, że jestem na przepustce i pytają, ile znowu dostałem – ówi T. Cegliński.
Pan Tadeusz obiecał, że niebawem odwiedzi Świnoujście ponownie, ale tym razem już mniej prywatnie, bo na spotkania z ludźmi potrzebującym pomocy. Dlaczego? Bo jest wiele dowodów na to, że dotyk Tadeusza Ceglińskiego pomaga i nigdy nie zaszkodził, ale zawsze najlepszym dowodem są ludzie, którym pomógł w takich schorzeniach jak: migreny, bóle głowy o różnym podłożu, nerwice, stany lękowe, depresje psychiczne, bezsenność, choroby nosa, gardła, krtani, uszu, wady wymowy, choroby oczu - jaskra, katarakta, zapalenie spojówek, choroby tarczycy, stany zapalne narządu ruchu, niedowłady kończyn, schorzenia reumatyczne, schorzenia kręgosłupa, choroby układu pokarmowego, choroby wątroby i trzustki, choroby układu moczowego, choroby układu krążenia, schorzenia ginekologiczne, guzy sutków, choroby neurologiczne - choroba Parkinsona, stwardnienie rozsiane i w wielu innych schorzeniach.
Kul, foto;KMN
(wykorzystano także mat. opublikowane w intern.
str.12Lewicowa wrażliwość SLD
Nadzór nad wolińskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej sprawuje zastępca burmistrza Wolina Ryszard Mróz. W dniu 3 lutego zgłosili się do niego związkowcy z WZZ „Sierpień – 80”, pełnomocnicy podopiecznych OPS – u. Chcieli złożyć na protokół skargę na działalność tej instytucji. R. Mróz po konsultacjach z burmistrzem Eugeniuszem Jasiewiczem jednak odmówił. Stwierdził, że jak raz ustąpi to będzie musiał ustępować cały czas. Przyjęcie skargi na protokół skraca drogę obiegową. Przyspiesza to załatwienie sprawy, oraz ułatwia ustalenie odpowiedzialności w przypadku tzw. „jej zagubienia”. Urzędnik nie ma prawa odmówić przyjęcia takiej skargi. To co R. Mróz uznał za ustąpienie jest normalną pracą, za którą bierze wypłatę. Zastępca burmistrza postanowił wziąć petentów na przetrzymanie i opuścił urząd. Petenci z gabinetu jednak nie wyszli. Zostali wyprowadzeni przez policję po zamknięciu urzędu. Według policjantów decyzję o wyprowadzeniu miał podjąć prokurator na wniosek komendanta posterunku. Następnego dnia okazało się, że Prokuratura takiej decyzji nie podjęła.
Razem z policją pełnomocnicy udali się na Komisariat Policji. Po przedstawieniu sytuacji zażądali od komendanta uruchomienia interwencji kryzysowej poprzez Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Kamieniu Pomorskim, które działa 24 h na dobę. Komendant pomimo wielokrotnych prób nie zdołał jednak uzyskać telefonicznego połączenia. Tak więc działanie kolejnej instytucji okazało się fikcją. Pełnomocnicy w sprawę próbowali zaangażować też Roberta Lemzę – policjanta i radnego w jednej osobie. Jest on również członkiem zespołu interdyscyplinarnego mającego podejmować natychmiastowe działania w ramach interwencji kryzysowej i profesjonalnego zapobiegania przemocy. R. Lemza w zasadzie wyłgał się ze swoich obowiązków. Najwyraźniej radny Lemza uznał więc, że jego rola sprowadza się jedynie do brania pieniędzy z tytułu pełnienia tej funkcji. Pełnomocnicy złożyli zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez zastępcę burmistrza R. Mroza, po czym we własnym zakresie musieli udzielić schronienia i pomocy poszkodowanym. Następnie burmistrz E. Jasiewicz przyjął na protokół skargę na bezprawne działanie swojego zastępcy, wystawiając go tym samym „do wiatru”.
Jak pokazuje ta historia z tzw. udzielania pomocy biednym i poszkodowanym żyje dobrze i wygodnie wiele osób i instytucji. Ich rzeczywiste dokonania są często zwykłą fikcją, chociaż w sprawozdaniach zapewne wygląda to pięknie. Jedynym pozytywnym elementem tej historii jest fakt, że kierowniczka OPS – u w Wolinie podjęła ze związkowcami z WZZ „Sierpień – 80” współpracę, co zaczyna owocować powolnym normowaniem sytuacji.
Najbardziej natomiast przykra okazała się postawa zastępcy burmistrza Ryszarda Mroza, będącego przecież szefem powiatowego SLD partii jakoby wrażliwej na niedolę ludzi z tzw. nizin społecznych. Z jego ulotek wyborczych wynikało, że każdy, który znalazł się w niedostatku może liczyć na jego pomoc. Przyznam, że nie potrafię zrozumieć w jaki sposób R. Mróz godzi takie postępowanie z głoszonymi deklaracjami. I co w takim układzie oznacza termin lewicowa wrażliwość ?
Kazimierz Jan Solarz
str.18wyłowione na wyspach • z afisza • informacje kulturalne • teleforum • listy od czytelników • informator • FOTO - sic • sport na wyspach • sport i rekreacja z OSiR Wyspiarz • kryminałki • informacje ze Straży Granicznej • informacje z 8 FOW • noworodki • historia i teraźniejszość - Nasze miasto w Twoim albumie • sonda • aktualne ogłoszenia drobne • ogłoszenia medyczne • w tym wydaniu nie piszemy o... • horoskop

MIEJSCE DO WYKORZYSTANIA NA TWOJE INFORMACJE
GINEKOLOG - POŁOŻNIK
dr n. med. Marek Adam Brzuchalski
specjalista balneologii i medycyny fizykalnej
lekarz medycyny estetycznej
ul. Z. Herberta 6 / 4
Rejestracja tel. 516 076 294, 600 991 695
GABINET NEUROLOGICZNY
Małgorzata Frąckowiak
przyjęcia: Przychodnia Rodzinna, ul. Dąbrowskiego
poniedziałek 8.30- 16.00 (rejestracja 9.30-11.00),
środa 8.30 - 13.00 (rejestracja 8.30 - 13.00 )
Przyjęcia prywatne : poniedziałek od godz.16.00 po telefonicznym uzgodnieniu
Międzyzdroje, ul. Ustronie leśne 12 c
piątek godz. 17.00-19.00, pozostałe dni po uzgodnieniu telefonicznym
tel. 602 158 940
COLOR DOPPLER
gabinet internistyczny
ul. MAŁOPOLSKA 51
rejestracja telefoniczna
od pn. do sob. w godz. 09.00 - 18.00
tel. 91 327 19 16 ; kom. 608 63 82 63
specjalista chorób wewnętrznych
Marek Borowski
USG SERCA z kolorowym Dopplerem,
Holter - EKG (24 h),
USG jamy brzusznej,
prostaty, jąder, tarczycy
USG NACZYŃ z kolorowym Dopplerem
lekarz medycyny pracy
spec. rehabilitacji kardiologicznej, fizjoterapii i balneologii
M. Krystyna Wasilewska - Zużałek
Rej.telefoniczna: wtorki, piątki 18 -19
Międzyzdroje, ul. M. Dąbrowskiej 6 , codzinnie 16 - 17
Rej. tel. 91 328 02 12, 601 87 19 20
CERTYFIKATY KIEROWCÓW, MARYNARZY:
NORWESKIE, DUŃSKIE, MIĘDZYNARODOWE
-badania profilaktyczne, książeczki zdrowia
EKG - choroby serca, stawów, kręgosłupa
Rejestracja telefoniczna
GABINET GASTROENTEROLOGICZNY
Anna Popiela-Schiller
Gastroenterolog
Specjalista Chorób Wewnętrznych
Gabinet nr. 2.005 na II piętrze w budynku szpitalnym przy ul. Mieszka I 7
Rejestracja telefoniczna
+48 501 070 827
Ernest Pyrkosz
ORTOPEDA
- profilaktyka stawów biodrowych u niemowląt
- wady postawy
- zespoły bólowe narządów ruchu
- leczenie zmian zwyrodnieniowych i pourazowych
- badania medycyny sportowej dzieci i młodzieży
Świnoujście, ul. Piastowska 60
wtorek 17:00- 18:00, piątek 15:30-17:00
Rejestracja telefoniczna 606 387 618
specjalista ginekolog-położnik
Maria Czajkowska
USG 4D położniczo- ginekologiczne
certyfikat USG Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego
przyjmuje prywatnie: wtorek, czwartek od godz. 16:00
ul. Boh. Września 27 (vis a vis przeprawy promowej)
rejestracja telefoniczna: 607 31 00 51
RADCA PRAWNY Dorota Krzemień-Osuch
· porady prawne, reprezentacja przed sądami,
· spadki, podział majątku
· wspólnoty mieszkaniowe, nieruchomości,
· mediacje
Świnoujście, ul. Armii Krajowej 9/2
(wejście od ul. Monte Cassino 42-brama)
kontakt po uzgodnieniu telefonicznym
tel. 91 321 93 30, 605 426 340
e-mail: biuro@kancelaria-osuch.pl
Drewno kominkowe i opałowe
tel. 693 399 346, 91 418 82 68
