WYSPIARZ niebieski
W ostatnim numerze    46 (485)

Balans na granicy prawa czyli...

Grzeszne lata prezydenta

Koniec drugiej już kadencji obecnego prezydenta jest bliski, czas więc na pewne podsumowanie minionych 8 lat.. W wydanej za 14.800 zł w dniu 28 października br. książeczce-przechwalance, podobnie jak i w tej która ukazała się cztery lata temu (po pierwszej kadencji), opisywane jest wyłącznie pasmo niekończących się sukcesów Janusza Żmurkiewicza. Zabrakło zaś zupełnie miejsca na prezydenckie plamy, grzechy, większe i mniejsze potknięcia, pokrętne i nieetyczne działania oraz mijanie się z prawem i balansowanie na jego granicy. Postaramy się ten widoczny błąd (w postaci wygodnego przemilczenia tego co nie było sukcesem), choć w zarysie uzupełnić, dla uzyskania pełnego obrazu ośmioletniego panowania.Wszyscy przecież powinni zdawać sobie sprawę, że jak to w życiu bywa prócz miodu jest i niejedna łyżka dziegciu. Dopiero wtedy można zważyć prezydenturę odpowiadając sobie na pytanie: sukces to czy raczej porażka?.

Listę plam otwiera niechlubna „działka szwagra”, czyli pierwsza istotna decyzja prezydenta. Już 3 dni po wyborze prezydenta podpisano akt notarialny, a decyzja była podjęta bez wiedzy i zgody nowo wybranej Rady Miasta Świnoujście. Prezydent Żmurkiewicz odstąpił wówczas od prawa pierwokupu 4-hektarowej działki przy ul. Nowokarsiborskiej należącej do Skarbu Państwa (wycenionej w 1998 r.) , którą nabył za milion złotych jego szwagier z Gorzowa Wielkopolskiego. Na rezygnację z prawa pierwokupu prezydent miał czas 2 miesięcy. Argumentem odstąpienia od zakupu działki był jakoby brak pieniędzy w kasie miasta.. Otóż z pełną odpowiedzialnością mogę napisać, że na rachunkach i lokatach na miejskim koncie w banku znajdowało się wóczas ponad 5 mln zł, a wszystkich środków z pozabudżetowytmi było ok 9 mln zł. Spokojnie zatem można było z tego wydać wspomniany milion. Dzięki stworzonej proprezydenckiej większości radnych udało się w późniejszym czasie zmienić plan zagospodarowania przestrzennego tego rejonu Miasta. Teren dawniej przeznaczony pod uciążliwe rzemiosło przekwalifikowano zatem na teren pod budownictwo mieszkaniowe. Ową działkę podzielono na mniejsze i dzieki temu jej wartość z 1 miliona złotych skoczyła do ...8 milionów złotych. Ot taki w glorii prawa „drobny” rodzinny urobek.

Aby uzyskać jeszcze jeden głos wzmacniający niepisaną koalicję radnych sprzyjających prezydentowi od jednego z radnych nie egzekwuje się wierzytelności. Prezydent Żmurkiewicz odstąpił od egzekwowania wierzytelności Miasta wynikającej z prawomocnego wyroku sądu od radnego Stanisława Huszczy z tytułu bezprawnego pobierania wynagrodzenia. Pieniadze skonsumował St. Huszcza, a do ich spłaty J. Żmurkiewicz wyznaczył jedynie dwoje pozostałych dłużników byłą Skarbnik Miasta Barbarę Palewską i byłego prezydenta, a obecnego radnego Stanisława Możejkę. Dzięki temu zyskał nie tylko głos wspierający jego działania, ale i doprowadził do zaprzestania pod urzędem organizacji pikiet z których słynął Huszcza. Nie jest to jedyne zaniechanie egzekwowania należności. W Świnoujściu za sprawą lokalnej władzy nie przestrzega się także zasady domagania się zwrotu bonifikaty z tytułu nabycia mieszkań komunalnych w momencie ich sprzedaży przed upływem 5-letniego terminu. Przykładem jest służbowe mieszkanie byłego komendanta policji Bogusława Brzezowskiego wyremontowane przez ZGM na koszt Miasta, kupione z ponad 90% bonifikatą i następnie sprzedane po cenach komercyjnych. Na tym „podarunku” zbywający zarobił „jedyne” 117 tysięcy złotych.

Błędy to także gospodarowanie nieruchomościami gminy w sposób rażąco naruszający prawo. Dotyczy to oddawania działek bez przetargów, za nierealnie niską cenę i niekiedy tylko po to aby nikt inny z nich nie skorzystał. Przykłady to słynna działka dla Ireny Eris (10 groszy za m2) przy okazji której władza zwykła tylko mawiać, że to strata dla Miasta. A może tak warto przypomnieć, czy aby I. Eris nie przeraziła budowa terminalu LNG i widok wpływających gazowców widocznych z tarasów przyszłego SPA? Kolejne przykłady to działka dla Michała Leonowicza przy stadionie OSiR oraz ta dla Navikonu przy przeprawie karsiborskiej, czekająca na zagospodarowanie już 5 lat. Na tej ostatniej był już realny projekt wykorzystania jej do zimowania jachtów, zbudowania warsztatów szkutniczych oraz infrastruktury związanej z jachtingiem. Tak więc w procesie gospodarowania nieruchomościami gminnymi przez J. Żmurkiewicza w mijających dwóch kadencjach dochodziło do wielu nieprawidłowości. Niektóre z nich wynikają m.in. z braku realizacji podstawowych obowiązków ewidencyjnych gminy to jest pełnej i rzetelnej inwentaryzacji jej zasobów. Błędy dotyczą nie tylko niewłaściwego zarządzaniagminnym zasobem mieszkaniowym, ale także gospodarowania nieruchomościami gruntowymi oraz nieruchomościami zabudowanymi z budynkami przeznaczonymi na usługi.Ponadto brak powszechnego dostępu do pełnej bazynieruchomości znajdujących się w zasobach skarbu gminy i skarby państwa – to pole do swobodnego, a więc bez żadnej kontroli „gospodarowania” nimi.

Jako niezgodne z prawem i sądownie uchylone są także niektóre przygotowane przez służby prezydenta i podjęte głównie dzięki proprezydenckiej większości radnych uchwały w sprawie polityki czynszowej, opłat za przedszkola, czy też kuriozalna uchwała określająca zasady polityki parkingowej. Przy tej ostatniej wydanie decyzji o pozwoleniu na budowę lub warunków zabudowy uzależniano od wcześniejszego podpisania przez developerów niekorzystnych umów na partycypację w kosztach budowy miejsc postojowych lub garaży komunalnych. To zaś jest zwykłym wymuszeniem, formą chamskiego szantażu. Inna afera w mieście to ta mieszkaniowa w ZGM, związana z wykupem lokali pochodzacych z zamiany i wykwaterowań, to również obrót zadłużonymi mieszkaniami ludzi wyprowadzonych na działki. Wykazała to nawet w jednym ze swoich raportów Najwyższa Izba Kontroli, badająca w ZGM m.in. sprawe niewłaściwego gospodarowania lokalami mieszkalnymi.

Grzechy prezydenta to także utrudnianie dostępu lub odmowa udzielania informacji publicznych. Dotyczy to choćby słynnego boju o nieudostępnienie informacji publicznej- czy takie instytucje jak m.in. Izba Skarbowa, ZUS, Urząd Morski wnoszą należną w Świnoujściu opłatę klimatyczną od wynajmowanych pokoi. Prezydent na jednej z sesji zbył ten problem nonszalanckim machnięciem ręki i stwierdzeniem „a tam jakieś kilka pokoi” . Ciekawe wobec tego dlaczego gonił urzędników aby ścigali leciwe babcie wynajmujące pojedyńcze pokoje bez odprowadzenia opłaty klimatycznej. Czyżby to co innego? W tej kategorii mieści się też przemilczanie, czy też nie publikowanie informacji o aktualnych, podawanych na bieżąco wynikach badania jakości wody pitnej w Świnoujściu. Brak lub niepełna informacja publiczna w BIP-ie Urzędu Miasta o działaniach prezydenta Miasta świadczy o lekceważeniu potrzeb mieszkańców oraz nie realizowaniu zakresu jego obowiązków.

Kolejne błędy to nadmierne szastanie publicznymi pieniędzmi. Przykładem może być wykonana za ponad 600 tys zł tablica elektroniczna przed rondem w Łunowie informująca o kolejkach do przepraw promowych.To również pawilon dla ratowników, zrealizowanyny z ok. 1,3 mln zł, a więc z naruszeniem zasad oszczędności w wydawaniu środków publicznych. Znaczne wydatki poniesiono także na schronisko dla zwierzat, które nie spełnia oczekiwań i schronisko dla bezdomnych. Trzeba tu także wspomnieć wyrzucone w błoto kilkaset tysiecy złotych na wyburzenie zabytkowych schronów Baterii Parkowej pod niby aqua park, którego jak nie było tak nie ma. Możnaby mnożyć i mnożyć fakty z kategorii „lekka ręka”, i cyklu - bo to przecież nie moje.

Działania prezydenta to sfera doprowadzenia do zatrudniania na wysokich, dobrze opłacanych stanowiskach ludzi oddanych i piastujących także inne niezbędne do utrzymania władzy funkcje. Przykład to choćby dwoje wiceprzewodniczących Rady Miasta, którzy są jednocześnie zatrudnieni na specjalnie dla nich utworzonych stanowiskach menadżerów w miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji. Polityka personalna prezydenta wpisuje się w takie wypaczenia jak nepotyzm, mobbing wobec pracowników, to również znaczny przerost zatrudnienia w Urzędzie Miasta. Inna dziedzina do wytknięcia to przyznana przez prezydenta jako starostę pomoc finansowa z środków na podjęcie działaności gospodarczej dla współmałżonków znanych ludzi, stosowane ulgi i umorzenia w spłacie nalezności budżetowych przyznawane z naruszeniem prawa.

Do kuriozalnych działań prezydenta należy także zaliczyć uznanie kontroli formalno-rachunkowej, sprawowanej przez służby finansowo-księgowe świnoujskiego Urzędu Miasta „przy procedowaniu umów, rozliczaniu projektów, kontraktów i faktur” za „NADMIERNY FORMALIZM”. Zostało to wyrażone specjalnym piśmie (okólniku) z dnia 26 stycznia 2007 r.

Kolejne plamy to notoryczne i bezprawne wykorzystywanie auta służbowego do celów prywatnych, bez stosownej regulacji, czyli bez umowy, rejestracji przejechanych kilometrów, bez opłacania podatku PIT od przychodu. Następne przykłady bezprawia, błędy, uchybienia i nieetyczne uczynki to sprawa mieszkania komunalnego dla Skarbniczki Miasta, wydatkowanie publicznych pieniędzy na zakup paczek rozdawanych przez jednego z radnych bez rozliczenia z pominięciem i bez nadzoru służb miejskich do tego powołanych. To również faworyzowanie jedynie „swoich” co się przejawia szczególna dbałościa o dofinansowanie klubu sportów walki jednego z radnych tej samej opcji politycznej. Obecnego prezydenta cechuje też wykorzystywanie czasu pracy na niekończące się procesy cywilne i wielokrotne sesyjne pyskówki oraz bezsensowne złośliwe docinania. To też oficjalne lekceważenie prawa i wyroków niezawisłego sądu poprzez wypowiedzi w rodzaju „nie ma uchwał, ale ja i tak bedę robił swoje” . Wobec tego niech robi...ale u siebie, na swoim prywatnym gruncie i w swojej oponiarni, którą J. Żmurkiewicz formalnie przepisał żonie-okulistce, a sam wielokrotnie tam pracował, ba podpisywal faktury, wydawał polecenia pracownikom, czyli pełnił niczym nieskrępowaną rolę szefa.

Stanisław Kaplica .

 

str. 3 i 7

Wybory, wybory

Za kilka dni wybory samorządowe. W kwestii zasad jakimi kieruje się obecna kampania , w stosunku do poprzedniej sprzed czterech lat, nic praktycznie nie uległo zmianie. Miało być bardziej demokratycznie, bardziej po europejsku, a będzie po staremu. Partie polityczne uznały za zbyt szkodliwe dla swoich interesów zrealizowanie składanych od dziesięciu lat obietnic o wprowadzeniu jednomandatowych okręgów wyborczych. Każda z partii, jak diabeł święconej wody, boi się ograniczenia swoich wpływów w terenie. Decyzje o tym kto zostanie prezydentem, kto burmistrzem, kto wójtem, a kto radnym na określonym szczeblu samorządowej władzy, zapadają w gabinetach prezesów i na posiedzeniach wojewódzkich zarządów. Partia decyduje, partia deleguje, partia wymaga od „swoich” samorządowców: lojalności, dyscypliny, spolegliwości, poświęcenia własnych dążeń i ambicji. Dla dobra sprawy. Dla dobra Partii. Stąd nie dziwmy się, że dzisiejszy samorząd charakteryzuje partyjność, elitarność i technokratyzm. Ponadto, obowiązujący model wyboru samorządów funduje nam w czasie kadencji zamiast merytorycznych dyskusji ideologiczne kłótnie.

Skąd my znamy ten model sprawowania władzy w terenie. Czyż to nie powtórka z tak nieodległej historii. Mimo upływu przeszło dwudziestu lat nasz kraj wciąż nie może strzepnąć ze swojego kołnierza peerelowskiego łupieżu. Zmienił się ustrój państwa, zmienili się ludzie, zmieniły się okoliczności, a u nas, na naszym gminnym podwórku nadal decyduje Partia. Samorządność wciąż pozostaje hasłem, czymś na co czekamy i czekać będziemy do czasu, aż zrozumiemy jak jest ona dla nas ważna.

Partyjność, z którą dzisiaj mamy powszechnie do czynienia, niszczy samorządność. Przyzwyczailiśmy się już, że my mieszkańcy jesteśmy potrzebni politykom jedynie w czasie wyborów. Po nich nasze zdanie, nasza wizja rozwoju już się nie liczy. W Świnoujściu nie funkcjonuje żaden system kontroli. Komisja rewizyjna rady miasta od 8 lat ani razu nie otrzymała od rady zadania skontrolowania poczynań aktualnej władzy wykonawczej. Partia rządząca w mieście czuje się na tyle silna, na tyle sprawna w manipulowaniu mieszkańcami, że nawet nie próbowała czynić pozorów. Panuje przekonanie, że wyborcy wszystko kupią. Ważne jest tylko opakowanie. Tego co jest w środku i tak nikt nie sprawdza. Czy mają rację? Dotychczasowe wyniki wyborów niestety to potwierdzają. Od lat, wręcz od dziesięcioleci w ratuszu zasiadają ci sami bezbarwni ludzie. Co miesiąc biorą po 2 tysiące złotych i głosują jak każe prezydent. Wyjątków wśród radnych jest zaledwie kilka, przy czym ich wysiłek na drodze do normalności nie ma w tym systemie żadnych szans na sukces.

W ostatnich latach wielokrotnie mieliśmy do czynienia z partyjnością w swej najczystszej formie. Koronnym przykładem jest oczywiście sprawa budowy morskiego terminalu LNG. W tym konkretnym przypadku naruszono nie tylko ratyfikowaną przez Polskę Konwencję z Aarhus o Dostępie do Informacji, Udziale Społeczeństwa w Podejmowaniu Decyzji oraz Dostępie do Sprawiedliwości w Sprawach Dotyczących Środowiska (w Polsce weszła w życie 30.10.2001 roku), ale i polskie ustawy oraz inne przepisy regulujące tryb i zasady informowania lokalnej społeczności o zamierzeniach inwestycyjnych oraz współdziałania w procesie decyzyjnym. Władze miasta, po „konsultacjach” z partyjnymi centralami, uznały za zbędne przeprowadzenie referendum, w którym mieszkańcy po raz pierwszy w historii Świnoujścia mogliby wypowiedzieć się w sprawie niezwykle istotnej dla życia obecnego i przyszłych pokoleń. Uzurpowały sobie prawo do decydowania za nas w kwestiach, do których nie miały naszego upoważnienia. Nie ma przy tym znaczenia kto z nas jest za, a kto przeciw budowie terminalu gazowego. Istotne jest, że nie dano nam możliwości uczestnictwa w procesie decyzyjnym na gwarantowanych prawem warunkach. Terminal tak czy siak powstanie, ale pozostanie niesmak po wybitnie przedmiotowym potraktowaniu mieszkańców przez rządzącą miastem koalicję spod sztandaru SLD.

Drugim wyróżniającym się przykładem jest wirtualny projekt tunelu mający połączyć wyspy Uznam i Wolin. Powalająca była i jest wiara partyjnych polityków w to, że kolejny rząd podejmie wreszcie tę jedyną słuszną decyzję i zrezygnuje w ramach posiadanych środków finansowych z budowy na przykład 60 kilometrów autostrad, z dwóch lub nawet trzech mostów na Wiśle niezbędnych z powodu wciąż rozwijającego się ruchu tranzytowego, lub z koniecznych ze względu na bezpieczeństwo miasta obwodnic Szczecina. Skutkiem „odymienia” tunelem i nic niezrobienia w temacie połączeń międzywyspowych jest ogrom zaniedbań na przeprawach promowych i na przeprawie mostowej na wyspę Karsibór. Przez 8 lat prezydent miasta Janusz Żmurkiewicz nie potrafił załatwić zwiększenia subwencji drogowej na promy. Przypomnę, że jego poprzednik prezydent Janusz Dziekoński, w ciągu miesiąca załatwił zwiększenie finansowania świnoujskich przepraw o 11 milionów złotych rocznie. Promy mają już przeszło 33 lata. Koszty eksploatacji są coraz większe, oddziaływanie na środowisko coraz bardziej szkodliwe. Konieczne są pilne, a przede wszystkim konkretne i racjonalne decyzje władz miasta. Budowa stałego połączenia międzywyspowego ma minimalne szanse na realizację z budżetu UE na lata 2020- 2027. O wiele większe szanse ma być może wspólna niemiecko- polska budowa drogi przez Zalew Szczeciński.

Brak rozwiązania problemu przepraw to ewidentny dowód na to, że partyjne władze samorządowe są nieskuteczne nie tylko z uwagi na brak należytego zaangażowania, ale także a może głównie właśnie z powodu swojej partyjności. Parlamentarzyści PiS, SLD i PO, czy pochodzący z ich nadania urzędnicy państwowi tak dalece się nie znoszą, że brak jest możliwości jakiegokolwiek porozumienia. Stąd wypływa jedyny słuszny wniosek, że prezydent miasta nie powinien być partyjnym aktywistą startującym z partyjnej listy. Powinien być kandydatem obywatelskim.

Przykładów partyjności, lekceważenia mieszkańców, autokratyzmu w życiu naszego miasta jest bardzo wiele. Wynikają one głównie z fałszywego poglądu, że zwycięska partia ma prawo do realizacji wyłącznie swoich celów, wyłącznie swoich projektów. Partyjni samorządowcy nie rozumieją, że są ludźmi powołanym do zarządzania miastem wyłącznie w naszym imieniu. Nie w imieniu partii. W dodatku za nasze pieniądze. Upartyjniony samorząd nie może liczyć na akceptację swojego działania. Nie może liczyć na współodpowiedzialność mieszkańców w realizacji swoich projektów. To wystarczająco dużo, by przynajmniej starać się coś zmienić. Jeśli partie polityczne blokują samorządność od góry, wielkimi kwotami sponsorują (w zasadzie kupują) lokalne komitety (spójrzmy na wielkie transparenty na ulicach promujących partyjnych bonzów), by te pilnowały ich interesów w terenie, my spróbujmy dokonać zmian od dołu. Choćby nie głosując na partyjne listy, na których aż się roi od wielce zasłużonych działaczy. Listy samorządowych komitetów wyborczych, nie kłujących w oczy partyjnym logo, dają nam wystarczająco wielu kandydatów, by wybrać spośród nich tych najlepszych, mających wizję realnego, a nie wirtualnego rozwoju konkretnej dziedziny życia miasta i wystarczająco dużo sił i uporu w dążeniu do ich realizacji. Głosujmy na osoby sprawdzone w pracy społecznej, w bezinteresownym niesieniu pomocy, organizatorów i realizatorów różnego rodzaju pożytecznych inicjatyw.

Ruch Aktywności Samorządowej jest stowarzyszeniem, którego jednym z celów jest budowa samorządności lokalnej w oparciu o społeczeństwo obywatelskie. Partyjność traktuje jako zło, z którym trzeba walczyć, które trzeba z samorządów wyrugować. Świnoujście to miasto nas wszystkich. Wszyscy więc mamy prawo o nim decydować w ramach demokratycznych, określonych konstytucją reguł.

Marek Nastawny

9

Olimpiada Logistyczna

Sukces uczniów ZSM

 

620 uczniów ze 100 szkół z całej Polski zakwalifikowało się do etapu okręgowego III Ogólnopolskiej Olimpiady Logistycznej. Jest wśród nich 7 osób ze Świnoujścia. O wejście do finału uczestnicy olimpiady powalczą już 10 grudnia. Na finalistów czeka zwolnienie z części pisemnej egzaminu zawodowego, a na laureatów – indeksy Wyższej Szkoły Logistyki i atrakcyjne nagrody rzeczowe.

W etapie szkolnym startowało 4673 uczniów ze 175 szkół. To oni 22 października musieli wykazać się znajomością aspektów zaopatrzenia, magazynowania, dystrybucji i systemów informatycznych. W teście pojawiły się również pytania o regułę optimum Pareto, amortyzację, zasadę kolejności wydawania z magazynu FEFO zmniejszającą ryzyko oraz definicję magazynu przelotowego.

W I etapie III Ogólnopolskiej Olimpiady Logistycznej wzięło udział 27 uczniów z Zespołu Szkół Morskich im. E. Kwiatkowskiego w Świnoujściu. Szansę znalezienia się w finale ma nadal 7 osób, czyli aż 25,9% tych, którzy przystąpili do testu jednokrotnego wyboru. Średnia liczba punktów wyniosła 23,1. Placówka ze Świnoujścia uzyskała najlepsze wyniki w całym województwie zachodniopomorskim. To jednak nie pierwsze sukcesy uczniów z tej szkoły – w I edycji Olimpiady Magdalena Landowska zajęła 3 miejsce zdobywając tym samym indeks Wyższej Szkoły Logistyki i atrakcyjne nagrody rzeczowe. Paweł Fraszczyk i Michał Strzyżewski zdobyli tą samą, 25 pozycję, a Ewelina Stefańczyk i Paulina Kabulak odpowiednio 31 i 33 miejsce.

Z odpowiedziami na pytania najlepiej poradzili sobie uczniowie z Zespołu Szkół nr 1 z Łodzi, Powiatowego Zespołu nr 3 Szkół Technicznych i Ogólnokształcących im. por. Stefana Jasieńskiego w Oświęcimiu oraz Zespołu Szkół im. Jana Kochanowskiego w Częstochowie. To właśnie z tych placówek najwięcej uczniów zakwalifikowało się do drugiego etapu. Aby wystartować w okręgowej rywalizacji, zawodnicy musieli zdobyć minimum 33 punkty.

W sumie, w etapie okręgowym weźmie udział 620 osób. Przed nimi dwadzieścia pytań z szeroko pojętej logistyki. Egzamin odbędzie się również w formie testowej, ale tym razem będzie to test wielokrotnego wyboru. Do tego, uczniowie nie będą go rozwiązywać w rodzimych szkołach, ale w placówkach wyznaczonych przez organizatora do przeprowadzenia okręgowego etapu.

Okręgów będzie dwanaście. W każdym, egzamin rozpocznie się 10 grudnia, punktualnie o godzinie 11.00. Najlepsi uczniowie zakwalifikują się do finału, który odbędzie się 18 marca w siedzibie Wyższej Szkoły Logistyki, organizatora olimpiady.

Na laureatów olimpiady czekają nie tylko wartościowe nagrody rzeczowe, ale także zwolnienie z pisemnej części egzaminu z przygotowania zawodowego w zawodach technik logistyk i technik spedytor oraz bezpłatne studia w Wyższej Szkole Logistyki. W konkursie wyróżniona zostanie również najlepsza szkoła.

Organizatorem olimpiady jest Wyższa Szkoła Logistyki w Poznaniu. Patronat Honorowy nad konkursem objęło Ministerstwo Infrastruktury.

Partnerami merytorycznymi olimpiady są: Instytut Logistyki i Magazynowania oraz Polskie Towarzystwo Logistyczne. Sponsorem Strategicznym została firma CHEP.
Przedsięwzięcie wspierają również firmy: Agrobex, DPD, Panopa, Dachser, VW Poznań, Omega-Pilzno (sponsoring złoty) oraz Still, TSLogistic, Epicor, Kuehne+Nagel, Raben, L-Systems, DHL Express, Kontenerowy.pl, (sponsoring srebrny).

Patronat medialny: Czasopismo „Logistyka”, dziennik "Polska Głos Wielkopolski", "EuroLogistics", "TSL Biznes", „TopLogistyk”, „Logistyka a Jakość”, „Nowoczesny Magazyn”, „Transport i Spedycja”, Radio Planeta.fm, Perspektywy.pl, Logistyka.net.pl, Spedycje.pl, dlaStudenta.pl, Studentnews.pl, Forumtransportu.pl.

 

Wojciech Zalewski, rzecznik prasowy WSL

 

 

10

Co z tym sportem w Świnoujściu jest?!

 

 

WYSPIARZ niebieski: Lekka atletyka – królowa sportu, czy w naszym mieście króluje w pełnym słowa tego znaczeniu, wszak bieganie jest tylko jedną z jej dyscyplin?

 

Andrzej Mrozek.: Aż dziw, że są aż tak wielkie osiągnięcia wielu zawodników przy żadnej bazie treningowej. W Świnoujściu, znaczącym mieście w kraju i nie tylko, od tylu lat nie tylko nie ma pełnowymiarowej hali sportowej, nie ma pełnowymiarowej pływalni, nie ma stadionu lekkoatletycznego, ani choćby jednej, zwykłej bieżni – nawet i nie najwyższej klasy, ale nie ma żadnych warunków do treningów. Całe szczęście, że jesteśmy otoczeni terenami leśnymi, pagórkowatymi , gdzie można trenować biegi przełajowe i szlifować kondycje. Przykładem niech będzie ostatni bieg, który miał być testem Coopera. Niestety, nie było do biegu tego żadnych warunków, więc wykorzystaliśmy niektóre jego punkty regulaminowe i niektóre z biegu tzw. australijskiego.

W.n.: Co jako radnemu mijającej kadencji udało się zdziałać na rzecz niektórych dyscyplin sportu – z pominięciem piłki nożnej, walk wschodu i siatkówki – bo te mają się dobrze?

A.M.: Próbowałem wraz z jeszcze dwoma radnymi odbudować ścieżkę w rejonie wzgórza sankowego, która została zdewastowana wraz z otaczającym lasem. Wpłynąć na inny kształt systemu stypendialnego – niestety większości rady nie udało się nam przekonać do tych przedsięwzięć. Obecna jeszcze rada to taki dziwny stwór, który jakby nie uznawał sportowych talentów. Ci, którzy osiągają najlepsze wyniki nie tylko w kraju, nie są przez miasto wspomagani, a przecież to waśnie oni znakomicie promują Miasto. Weźmy Renatę Pliś, która startować będzie na olimpiadzie w Londynie. Nie wspomagamy Ani Harkowskiej, znakomitej kolarki. Uchwały, które u nas zapadły nie wspomagają sportu, a wręcz go pogrążają. Uważam, że radni po prostu nie rozumieją tych spraw, jakże ważnych dla Miasta. To także sposób działania dla dobra naszej młodzieży.

W.n.: Co więc należałoby zrobić, aby te świetne zawodniczki nie opuściły Świnoujścia i nie zmieniły barw klubowych?

A.M.: Ponieważ praktycznie Rada Miasta już nie funkcjonuje, to prezydent powinien jak najszybciej podjąć decyzję o przyznaniu im specjalnych środków finansowych jednorazowo, bądź też na jakiś okres czasu. Dawno mógł już to zrobić, zamiast np. wydawać broszurkę jako chwalbę na swój temat i swoich rządów w mijającej kadencji, co kosztowało Miasto około 15 tys. zł. Ma swoich rządów jakieś trzy tygodnie i ma takie możliwości aby jeszcze mógłby zadziałać w tej sprawie. Mógłby przyznać np. nagrodę prezydenta, a nowa rada, z innym spojrzeniem na sprawę z pewnością decyzję taką by zatwierdziła.

W.n.: Przy prezydencie Miasta powstał twór zwany "doradczym" w sprawie sportu. Nawet ta komisja nie przekonała prezydenta o konieczności słuszniejszego podziału stypendiów sportowych. Dlaczego?

A.M.: Nasze sugestie w sprawach sportu mogły być przez prezydenta wzięte pod uwagę lub nie. To była tylko komisja doradcza. Jako głos doradczy miała swoją rolę, ale jako stanowiąca o czymkolwiek nie miała żadnego wpływu.

W.n.: To po co w takim razie potrzebna była taka komisja?

A.M.: Ja udział w pracy tej komisji traktowałem bardzo poważnie, ale widać doradzanie prezydentowi było niepotrzebne. O innych nie będę się wyrażał.

W.n.: Jak się układa współpraca Klubu Biegacza Jogging z MKL Maraton?

 

A. M.: Ryszard Pilz prezes Maratonu jest jednym z kluczowych biegaczy w Joggingu. Współpraca pomiędzy klubami jest pełna. Zawodnicy z Maratonu, którzy osiągną odpowiedni wiek biegają u nas długie dystanse (5,10,20 km) i mają większe szanse wygrywania z nami. My skupiamy tylko amatorów. Układ mamy koleżeński, panuje wręcz rodzinna atmosfera. Wszyscy spotykają się na wspólnym bieganiu.

W.n.: Jak z tym bieganiem u Andrzeja Mrozka było?

A.M.: Moje życie w sporcie zaczęło się na studiach we Wrocławiu, gdzie uprawiałem w AZS -ie bieg na dystansie 3000 m z przeszkodami. Potem przez kilkanaście lat uprawiałem kolarstwo. Jeździłem prawie wyczynowo. Pokonywałem 200, 300 kilometrowe trasy, mam nawet swój rekord jednorazowej jazdy na dystansie 500 km. Uprawianie kolarstwa trwało kilkanaście lat. Gdzieś tak około 1990 roku wróciłem do biegania. Ale tak dla przyjemności na dystansach 15, 20 km. Kiedy pojechałem po raz pierwszy na maraton do Wrocławia, okazało się, że w tym maratonie brał udział drugi biegacz ze Świnoujścia, a był nim... Paweł Dodek. Tak zaczęła się nasza znajomość. W tym czasie przystawało do nas coraz więcej ludzi biegających z naszego miasta i wtedy się zrodziła myśl powołania do życia klubu. Była już nawet nazwa – JOGGING. Cytowski, Andrzejewski, Dodek i ja byliśmy praktycznie założycielami klubu. Po śmierci Pawła objąłem funkcję prezesa i próbuję kontynuować jego dzieło.

W.n.: Największy własny sukces sportowy.

A.M.: Największym sukcesem było przebiegnięcie po raz pierwszy maratonu i stwierdzenie, że nie jest to podwojenie dystansu półmaratonu, ale rzecz polega na zupełnie czym innym. To trzeba po prostu samemu doświadczyć.

zanotowała: Ula Kapusta

 

 

str. 18

Miejskie działania w ramach kampanii "Biała Wstążka"

Kampania „Biała Wstążka” to największa na świecie międzynarodowa kampania mająca na celu zatrzymanie przemocy wobec kobiet, akcja zorganizowana przez mężczyzn walczących z przemocą wobec kobiet. Jest ona prowadzona w ponad 55 krajach przez kobiety i mężczyzn, natomiast jest skierowana głównie do mężczyzn i chłopców. Kampania „Białej Wstążki” zainicjowana została w 1991 roku przez grupę mężczyzn w Kanadzie w drugą rocznicę masakry w Montrealu. Przypięta na piersi biała wstążka stała się symbolem sprzeciwu mężczyzn w sprawie przemocy wobec kobiet, jaka miała miejsce 6 grudnia 1989 r., w budynku politechniki w tej miejscowości. Antyfeminista Marc Lepine zastrzelił 14 kobiet i ranił 13 innych osób, ponieważ – jak tłumaczył – kobiety nie powinny kończyć studiów technicznych. W przeciągu zaledwie sześciu tygodni 100 tysięcy mężczyzn w Kanadzie założyło białą wstążkę, podczas gdy wielu innych podjęło debatę na temat przemocy wobec kobiet. Kampania prowadzona na świecie, w tym także w Polsce, ma na celu budowanie świadomości, iż przemoc stanowi pogwałcenie praw człowieka na poziomach lokalnym, państwowym i międzynarodowym. Kampania to także wzmocnienie lokalnych struktur przeciwdziałających przemocy oraz budowanie powiązań pomiędzy lokalnymi i międzynarodowymi inicjatywami na rzecz powstrzymania przemocy. Ma też na celu tworzenie narzędzi nacisku na rządy, w celu wyegzekwowania wywiązania się władz z deklaracji powstrzymania przemocy.

W Świnoujściu kampanię organizuje po raz trzeci Specjalistyczny Ośrodek Wsparcia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie, działający w strukturach Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. Akcja pod nazwą „Więcej mocy bez przemocy” trwać będzie od 15 do 26 listopada. W tych dniach na ulicach Świnoujścia prowadzona będzie przez pracowników SOWOPR oraz wolontariuszy akcja informacyjna. Rozdawane będą ulotki oraz niebieskie balony. W dniach od 18 do 25 listopada w siedzibie MOPR przy ul. Dąbrowskiego 4 w pokoju 202 na II piętrze funkcjonować będzie punkt konsultacyjny dla mieszkańców w zakresie przemocy w rodzinie. W godzinach od 7.30 do 18.30 spotkać się będzie można ze specjalistami z zakresu przeciwdziałania przemocy.

Natomiast w dniach 19, 22 i 25 listopada w siedzibie MOPR odbędą się bezpłatne warsztaty poruszające zagadnienia „ Samotny rodzic, czyli jak radzić sobie w pojedynkę”, „Prawne aspekty władzy rodzicielskiej”, „Jak wyznaczać dziecku granice”. Chętni mogą się zapisywać na warsztaty dzwoniąc pod nr 91 3225481 w godzinach od 8.00 do 15.00. Oprócz warsztatów dla rodziców pracownicy SOWOPR poprowadzą w świnoujskich szkołach zajęcia profilaktyczno-edukacyjne z dziećmi i młodzieżą, dotyczące aspektów przeciwdziałania przemocy. Dla najmłodszych mieszkańców naszego miasta przewidziano konkurs plastyczny pod hasłem „Mój najlepszy przyjaciel”. Organizatorzy przewidzieli również warsztaty z zakresy przemocy dla osób osadzonych w areszcie śledczym w Świnoujściu.

Podsumowanie kampanii będzie miało miejsce w sali kameralnej Miejskiego Domu Kultury w dniu 26 listopada o godz. 12.00.

W ramach tegorocznej kampanii prowadzonej w całej Polsce Fundacja Centrum Praw Kobiet wraz z Fundacją Jolanty Kwaśniewskiej „Porozumienie Bez Barier” organizuje konkurs „Wyróżnienie Białej Wstążki 2010”. Przedmiotem konkursu jest wybór mężczyzny, który w szczególny sposób zasłużył się pomagając kobietom, reagując na różne formy przemocy i dyskryminacji wobec kobiet i został zgłoszony do wyróżnienia. Kandydatów mogą zgłaszać pokrzywdzone kobiety, pracownicy instytucji i organizacji pozarządowych oraz inne osoby, które wskażą zasługi danego kandydata. „Białą Wstążką” nagradzani będą mężczyźni zatrudnieni w instytucjach pomocowych (fundacjach, stowarzyszeniach, ośrodkach pomocy społecznej i innych ośrodkach pomocowych), pracownicy służb mundurowych oraz  mężczyźni angażujący się w niesienie pomocy krzywdzonym kobietom całkiem prywatnie. Regulamin konkursu oraz formularz zgłoszeniowy dostępny jest na stronie internetowej Fundacji Centrum Praw Kobiet.

eska

 

 

str.6
W każdym numerze także:

wyłowione na wyspach • z afisza • informacje kulturalne • teleforum • listy od czytelników • informator • FOTO - sic • sport na wyspach • sport i rekreacja z OSiR Wyspiarz • kryminałki • informacje ze Straży Granicznej • informacje z 8 FOW • noworodki • historia i teraźniejszość - Nasze miasto w Twoim albumie • sonda • aktualne ogłoszenia drobne • ogłoszenia medyczne • w tym wydaniu nie piszemy o... • horoskop

SKONTI
Wulkanizacja

 

 

 

            MIEJSCE DO WYKORZYSTANIA NA TWOJE INFORMACJE

GINEKOLOG - POŁOŻNIK

dr n. med. Marek Adam Brzuchalski

specjalista balneologii i medycyny fizykalnej

lekarz medycyny estetycznej

ul. Z. Herberta 6 / 4

Rejestracja tel. 516 076 294, 600 991 695

     GABINET NEUROLOGICZNY

          Małgorzata Frąckowiak

przyjęcia: Przychodnia Rodzinna, ul. Dąbrowskiego

  poniedziałek 8.30- 16.00 (rejestracja 9.30-11.00),

 środa 8.30 - 13.00 (rejestracja 8.30 - 13.00 )

Przyjęcia prywatne : poniedziałek od godz.16.00 po telefonicznym uzgodnieniu

        Międzyzdroje, ul. Ustronie leśne 12 c

piątek godz. 17.00-19.00, pozostałe dni po uzgodnieniu telefonicznym

       tel. 602 158 940

    

 

  COLOR DOPPLER

          gabinet internistyczny

          ul. MAŁOPOLSKA 51

          rejestracja telefoniczna

od pn. do sob. w godz. 09.00 - 18.00

tel. 91 327 19 16 ; kom. 608 63 82 63

     specjalista chorób wewnętrznych

       Marek Borowski

USG SERCA z kolorowym Dopplerem,

Holter - EKG (24 h),

USG jamy brzusznej,

prostaty, jąder, tarczycy

USG NACZYŃ z kolorowym Dopplerem

lekarz medycyny pracy

spec. rehabilitacji kardiologicznej, fizjoterapii i balneologii

M. Krystyna Wasilewska - Zużałek

Rej.telefoniczna: wtorki, piątki 18 -19

Międzyzdroje, ul. M. Dąbrowskiej 6 , codzinnie 16 - 17

Rej. tel. 91 328 02 12, 601 87 19 20

CERTYFIKATY KIEROWCÓW, MARYNARZY:

NORWESKIE, DUŃSKIE, MIĘDZYNARODOWE

-badania profilaktyczne, książeczki zdrowia

EKG - choroby  serca, stawów, kręgosłupa

Rejestracja telefoniczna

 

 

GABINET GASTROENTEROLOGICZNY

Anna Popiela-Schiller

Gastroenterolog

Specjalista Chorób Wewnętrznych

Gabinet nr. 2.005 na II piętrze w budynku szpitalnym przy ul. Mieszka I 7

Rejestracja telefoniczna

+48 501 070 827

Ernest Pyrkosz

ORTOPEDA

  • profilaktyka stawów biodrowych u niemowląt
  • wady postawy
  • zespoły bólowe narządów ruchu
  • leczenie zmian zwyrodnieniowych i pourazowych
  • badania medycyny sportowej dzieci i młodzieży

Świnoujście, ul. Piastowska 60

wtorek 17:00- 18:00, piątek 15:30-17:00

Rejestracja telefoniczna 606 387 618

specjalista ginekolog-położnik

Maria Czajkowska

USG 4D położniczo- ginekologiczne

certyfikat USG Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego

przyjmuje prywatnie: wtorek, czwartek od godz. 16:00

ul. Boh. Września 27 (vis a vis przeprawy promowej)

rejestracja telefoniczna: 607 31 00 51

RADCA PRAWNY Dorota Krzemień-Osuch

·       porady prawne, reprezentacja przed sądami,

·       spadki, podział majątku

·       wspólnoty mieszkaniowe, nieruchomości,

·       mediacje

 Świnoujście, ul. Armii Krajowej 9/2

(wejście od ul. Monte Cassino 42-brama)

kontakt po uzgodnieniu telefonicznym 

tel. 91 321 93 30, 605 426 340   

   e-mail: biuro@kancelaria-osuch.pl

 

 

Drewno kominkowe i opałowe

tel. 693 399 346, 91 418 82 68

Kancelaria Radcy Prawnego Karolina Kondzielewska
MARIUS Usługi Pogrzebowe
WYSPIARZ niebieski