Zadyma wokół Młodzieżowej Rady Miasta

Stowarzyszenie odbiera prezydentowi patronat

Jak się określają - „pomysłodawcy i inicjatorzy powołania w Świnoujściu Młodzieżowej Rady Miasta”, czyli Świnoujskie Stowarzyszenie Obrony Podatników, w piśmie wystosowanym do prezydenta Świnoujścia poinformowali, że z dniem 25 marca br. odbierają mu patronat nad Młodzieżową Rada Miasta (MRM). W tym piśmie do Janusza Żmurkiewicza czytamy na zakończenie: „(...) z całą stanowczością twierdzimy , że patronem nie może być osoba która kłamie i postępuje niehonorowo”. Rzecznik prasowy prezydenta Robert Karelus twierdzi natomiast, że propozycja powołania takiej Rady padła na spotkaniu prezydenta z młodzieżą w którym tylko uczestniczył prezes Stowarzyszenia, Jerzy Raczkiewicz

Pismo do prezydenta podpisane przez Jerzego Raczkiewicza, prezesa Zarządu Stowarzyszenia ( na zdjęciu w głębi) i wiceprezesa Andrzeja Garbacza zawiera wiele gorzkich słów obciążających świnoujskiego prezydenta z wyraźnym podkreśleniem - „(...) odbieramy panu patronat nad Młodzieżową Radą Miasta, o który wnioskowaliśmy w dniu 25 sierpnia 2009 r (...)” Czytamy w piśmie do świnoujskiego prezydenta m.in. : „Uzasadniając tą decyzję kierowaliśmy się nieetycznym postępowaniem pana, oraz niehonorowym postępowaniem wobec nie tylko grupy inicjatywnej, ale również młodzieży uczestniczącej w tym projekcie. Patronem nie może być człowiek postępujący wbrew ogólnie uznawanych zasad uczciwości i moralności, patronem nie może być człowiek, który za wszelką cenę dążył do tego, aby ten projekt nie został zrealizowany. Wstyd jest nam przed tą młodzieżą i mieszkańcami, że pomysł aby to pan był patronem wyszedł od nas, jako inicjatorów tego pięknego projektu. Nie może być patronem człowiek, który kłamie, człowiek, który publicznie przypisuje sukces powołania Młodzieżowej Rady Miasta , sekretarzowi miasta, który nie tylko , że za wszelka cenę próbował nie dopuścić do powodzenia tego projektu, ale również pozmieniał zapisy statutu Młodzieżowej Rady Miasta , odbiegający od oryginalnego, który opracowała grupa inicjatywna (...)”

Na ten temat rozmawialiśmy z rzecznikiem prasowym prezydenta pytając co dalej z Młodzieżową Radą Miasta wokół, której narasta atmosfera pretensji i gorzkich żali.

- Inicjatywa powołania Rady nastąpiła na wniosek młodzieży podczas spotkania prezydenta i licealistów w Miejskiej Bibliotece Publicznej, w którym uczestniczył także pan Raczkiewicz. Wtedy padło pytanie z ust jednej z uczestniczek, czy prezydent może rozważyć powołanie takiego młodzieżowego organu. Prezydent potwierdził, że takie działania będą podjęte. Wówczas Pan Raczkiewicz zawiązał grupę inicjatywną i zgłosił do prezydenta swoją pomoc w sprawie powołania takiej Rady. Prezydent skontaktował go z Sekretarzem Miasta Dariuszem Wojcieszkiem, którego uczynił odpowiedzialnym za przygotowanie statutu i wyborów. To wszystko zakończyło się powołaniem i ukonstytuowaniem Młodzieżowej Rady Miasta w dniu 26 marca. To wszystko co mam do powiedzenia na ten temat – powiedział nam Robert Karelus, rzecznik prasowy świnoujskiego prezydenta.

Helena Stenzel w miejsce Katarzyny Pawlickiej

We wtorek 30 marca ostatecznie na piśmie Anna Eichelkraut złożyła rezygnację z przysługującego jej mandatu po byłej radnej Katarzynie Pawlickiej. Przewodniczący Rady Miasta Świnoujścia Zbigniew Pomieczyński rozmawiał już z następną na liście osobą, która pod względem uzyskanych głosów wyborców zajęła tam kolejne miejsce uprawniające teraz do otrzymania mandatu. Jest nią Helena Stenzel (dziekan w Zachodniopomorskiej Szkole Biznesu w Świnoujściu), która zgodziła się przyjąć mandat radnej na kilka ostatnich miesięcy tej kadencji. Następnego dnia Z. Pomieczyński wystosował już pismo do Komisarza Wyborczego w Szczecinie, którego informował o wygaszeniu mandatu K. Pawlickiej i powołaniu H. Stenzel. Na najbliższej sesji Rady Miasta Świnoujścia w dniu 29 kwietnia Helena Stenzel złoży ślubowanie i zostanie 21-radną.

Karsiborski most zgodny z oczekiwaniami?

Most Piastowski - bo taką oficjalną nazwę nosi most łączący wyspy: Wolin i Karsibór o długości ponad 370 m, ma jednostronną jezdnię szerokości zaledwie 420 cm. Przejazd mostem jest regulowany światłami. Budowany był w latach 1964 – 1966, oficjalnie oddano go do użytku z okazji 1000 - lecia Państwa Polskiego w 1966 roku. Do tego momentu jedynym połączeniem wyspy Karsibór ze światem był prom. Do dnia dzisiejszego most ten nigdy nie przeszedł kapitalnego remontu, a dokonywane przeglądy i pomiary były przyczynkiem do jedynie kosmetycznych zabiegów typu: malowanie przęseł, częściowa naprawa asfaltowej nawierzchni. Ostatnimi laty ruchu przez most był dopuszczony jedynie warunkowo (do 2012). Zapadła więc decyzja o budowie nowego.

Istniejący most zamknął przed laty drogę jednostkom, które od strony Świnoujścia chciałyby płynąć do Starej Świny oraz do Jeziora Wicko (i odwrotnie). Żeglarze płynąć muszą Kanałem Piastowskim, następnie niebezpiecznymi wodami Zalewu Szczecińskiego. Ta krótsza i piękna krajobrazowo droga do i ze Świnoujścia jest zatem od lat zamknięta. Dlatego pływający jachtami postulowali żeby jedno z przęseł nowego mostu było zwodzone, ale podobno bardzo by to podrażało koszt budowy. - Z pewnością uruchomienie jednego zwodzonego przęsła podrożyłoby budowę mostu, a potem także jego eksploatację – twierdzi Barbara Michalska, naczelnik WIM UM. - Żeglarze zgłaszali ten postulat, ale nikt nie potrafił powiedzieć ile jednostek by z tego skorzystało, jakie byłoby natężenie ruchu. W związku z tym takich głębokich analiz nie wykonywaliśmy. Taka zmiana w projekcie byłaby ekonomicznie nieuzasadniona.

Początkowo koszt budowy wyceniany był na ok. 22 mln zł, a obecnie ma być to ok. 40 mln zł. A o ile droższa byłaby budowa z jednym zwodzonym przęsłem?– tego nikt nie przeliczył. Więc nie wiadomo. Swoją drogą ciekawe, jak można przewidywać, ile jachtów sezonowo korzystałoby z takiego dobrodziejstwa, nikt nie jest przecież w stanie tego określić (np. choćby ze względu na warunki atmosferyczne). Jedno jest oczywiste, że znajdując się na Zachodniopomorskim Szlaku Żeglarskim powinniśmy zrobić wszystko, aby z naszego portu korzystała jak największa ilość przepływających żeglarzy i to ze wszech stron.

Pieniądze na budowę pochodzić będą z budżetu Miasta. A co dalej z mostem?

- Jeszcze do połowy kwietnia bieżącego roku spodziewamy się pozytywnej decyzji środowiskowej wydanej przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Szczecinie. Jest to dokument, który pozwoli nam wystąpić do Urzędu Wojewódzkiego z wnioskiem o pozwolenie na realizację inwestycji budowy mostu. Posiadamy pełną dokumentację projektową, a więc prawdopodobnie na początku czerwca przeprowadzilibyśmy procedurę przetargową na wyłonienie wykonawcy budowy mostu - mówi rzecznik prasowy prezydenta Robert Karelus.

Budowa nowego mostu rozpocznie się po zakończeniu tegorocznego sezonu letniego, a oddanie go do użytku planowane jest na 2012 rok.

Z komunikacją ciągle na bakier

Na temat świnoujskiej Komunikacji Autobusowej pisaliśmy wielokrotnie. Już kilka lat temu zastępca prezydenta Andrzej Szczodry mamił mieszkańców obietnicami, że już teraz to będzie dobrze. Od tego czasu mijały lata i w końcu może teraz będzie lepiej, ale czy aby na pewno? Jedno jest pewne będą nowe autobusy, co jest niesamowitym postępem.

Na ostatniej marcowej sesji świnoujscy radni zaakceptowali zmiany w budżecie w tym pieniądze (ponad 6 mln zł ) na zakup autobusów. Zajmuje się tym „znakomity menadżer” jak nazywa prezesa spółki komunikacyjnej, Kazimierza Reimusa zastępca A. Szczodry. Ów menadżer nie odpowiedział jednak na sesji radnemu Marcinowi Mireńskiemu jakiego typu badania prowadziła Komunikacja Autobusowa zanim przygotowała specyfikację przetargową na zakup autobusów. Trzeba przecież wiedzieć jakie są obciążenia na poszczególnych liniach autobusowych, w czasie dnia, ale i w każdej porze roku aby dokonać właściwego zakupu. Być może z uwagi na jeżdżące często puste autobusy nie potrzeba aż tak wielu dużych pojazdów. Może należy kupić także kilka mniejszych? Na ten temat jednak nikt kompetentnie na sesji nie odpowiedział. Wiadomo jednak, że ta świnoujska firma póki co za nasze pieniądze kupi wszystkie takie same autobusy - średniej wielkości. Pocieszające jest to, że po rozstrzygnięciu konkursu będą zapewne na autobusy pieniądze z Regionalnego Programu Operacyjnego, gdyż liczba wniosków z województwa i suma pieniędzy na ten cel przeznaczona się pokrywa, a więc nikt nie pozostanie bez dotacji. Jedynym powodem odpadnięcia z konkursu może być tylko źle przygotowany wniosek. To i tak nie zmienia jednak faktu iż przemyślenie wyboru wielkości autobusów pozostawia wiele do życzenia.

Prezes Reimus cieszył się natomiast, że aż 7 wykonawców zgłosiło się po specyfikację i wpłynęło tylko 12 pytań o uzupełnienie informacji. Rozstrzygnięcie przetargu 21 kwietnia. Główny warunek to taki, aby silniki autobusów miały odpowiednia europejską emisję zanieczyszczeń.

Kluby sportowe z miejskim wsparciem

Rada Miasta na sesji w dniu 25 marca uchwaliła nowe zasady wspierania w mieście sportu kwalifikowanego. Zgodnie z tą uchwałą o dofinansowanie będą mogły się ubiegać kluby sportowe biorące udział w rozgrywkach objętych regulaminem polskich związków sportowych i osiągające znaczące wyniki we współzawodnictwie ogólnopolskim lub międzynarodowym, a także te prowadzące szkolenia w grupach młodzieżowych i osiągające znaczące wyniki we współzawodnictwie jak wyżej. Zgodnie z tymi zasadami z dotacji celowej mogą być finansowane lub dofinansowywane wydatki m.in. na: przygotowania klubu lub zawodników tego klubu do udziału we współzawodnictwie – w szczególności zgrupowania i obozy sportowe. Mogą być też opłacani: trenerzy, instruktorzy, obsługa sędziowska, medyczna, techniczna, a także wydatki na ubezpieczenie sportowe zawodników, zakwaterowanie, wyżywienie, transport. Klub może też finansować z dotacji zakup sprzętu sportowego lub ulepszanie posiadanego sprzętu służącego uprawianiu sportu kwalifikowanego. Natomiast z dotacji nie mogą by finansowane lub dofinansowywane wypłaty wynagrodzeń dla zawodników. Nie mogą być także finansowane stypendia przyznawane przez klub sportowy zawodnika, transfery zawodników, zobowiązania z tytułu zaciągniętych przez kluby pożyczek i kredytów, utrzymanie, remont lub modernizacja obiektów i urządzeń sportowych klubów. Ustalono też, że kwota dofinansowania danego przedsięwzięcia z budżetu Miasta nie może przekroczyć 80% jego kosztów. Dotacje mają być udzielane w trybie naboru wniosków. Termin zgłaszania wniosków będzie ogłaszany w Biuletynie Informacji Publicznej i na tablicy ogłoszeń Urzędu Miasta. Po uzupełnieniu rozdziału IV uchwały dotyczącego umowy o dotację i jej rozliczenie o kontrolę realizacji przedsięwzięć przez Urząd Miasta - na wniosek radnego Stanisława Możejki - radni podjęli uchwałę 14 głosami za przy 2 wstrzymujących się. Żaden z radnych nie sprzeciwił się tej uchwale.

Karygodne zaśmiecanie wyspy Uznam

Niemieckie śmieci w polskim lesie

Jakiś czas temu było głośno o śmieciach z Niemiec z tamtejszej pobliskiej chińskiej restauracji wyrzuconych na terenie Świnoujścia. Niestety to nie odosobniony przypadek. W sobotę 3 kwietnia w okolicach Basenu Mulnik okryliśmy kolejną stertę śmieci z Niemiec. W śmieciach było kilkadziesiąt wizytówek indyjskiej restauracji DELHI z Ahlbecku.

Śmieci zostały wyrzucone w lesie przy drodze bocznej w kierunku Basenu Mulnik. Odpady po remoncie, niemieckie gazety, kartony z niemieckimi napisami, pudełka po sokach jogurtach i płytach CD z filmami także opisane po niemiecku oraz indyjskie akcenty na niektórych odpadach. A najistotniejszy dowód wskazujący jak się wydaje sprawcę to wizytówki w języku niemieckim reklamujące restaurację w Ahlbecku o nazwie DELHI ( na zdjęciu). Z pewnością nie są to więc śmieci wyrzucone z polskiej restauracji. A taki czyn z podrzucaniem niemieckich śmieci do lasu polskich sąsiadów można jedynie rozpatrywać w kategorii szczytu chamstwa. O tym obrzydliwym znalezisku poinformowaliśmy natychmiast świnoujską policję, bowiem Straż Miejska niestety tego dnia nie pracowała, a jej komendant nie odbierał telefonu. Mamy nadzieję, że sprawa zostanie do końca wyjaśniona, a winni odczują poważny ubytek w portfelu.

Jak się dowiedzieliśmy świnoujska policja nawiązała już kontakt w ramach współpracy transgranicznej z policją niemiecką prosząc o informacje o restauracji DELHI. Lokal ten jak ustalono został jednak zamknięty trzy tygodnie temu. Nie wiadomo zatem czy szybko uda się znaleźć sprawców zaśmiecenia polskiego lasu.

Tak na marginesie warto zaznaczyć, że świnoujscy strażnicy miejscy są na etatach urzędniczych i soboty mają wolne. Pracują tego dnia tylko w wyjątkowych sytuacjach (np. wtedy kiedy odbywają się mecze piłkarskie) i wówczas dostają w ramach rekompensaty dzień wolny od pracy. Taki system pracy wydaje się jednak absurdalny tak jak i powalająca liczba pięciu strażników na blisko 40-tysięczne Miasto.