Finał po raz osiemnasty

W Świnoujściu działały dwa sztaby współpracujące ze sobą i dlatego właśnie został pobity ubiegłoroczny rekord. Szefową jednego była hm. Iwona Postulka, drugiego – z TPŚ – Beata Chylińska. W naszym mieście orkiestra grała cały tydzień poprzedzający finał WOŚP. Jak policzyła wspaniała załoga ze świnoujskiego PKO S.A. (24 osoby) w żywej gotówce uzbieraliśmy 71 014,90 zł. Ale to nie wszystko, jako, że aukcje trać będą jeszcze sześć dni.

W sumie działało ponad dwustu wolontariuszy z osobami towarzyszącymi. Świnoujście do tej pory od WOŚP otrzymało pomoc w sprzęcie na kwotę 103.082 zł.

W SP nr 6 cały tydzień trwała degustacja różnego rodzaju potraw i ciast, trwała loteria, był koncert szkolny, z czego pozyskano 2 357 ,75.

W piątek , 8 stycznia w Państwowej Szkole Muzycznej odbył się casting do „Mam talent dla WOŚP”. W programie zaprezentowały się cztery zespoły i siedmiu indywidualnych wykonawców. Konkursowe występy oceniało jury w składzie Joanna Manista, Ewelina Fura i Krzysztof Naklicki, którzy zakwalifikowali do głównego koncertu : Karolinę Szczepanik, Andrzeja Wiśniewskiego, zespół muzyczny HOLD OVER, Sarę Hamadyk i akompaniującego jej na gitarze Piotra Nowaka oraz zespoły taneczne ŚWIĘCI i DAMN. Minusem imprezy był ścisk panujący na małej sali Szkoły Muzycznej. Niestety w świnoujskim Miejskim Domu kultury dyrektor był na urlopie i nikt nie mógł podjąć decyzji o przeniesieniu imprezy do większej sali.

Na prawobrzeżu orkiestra już w piątek zagrała w Przytorze. W godzinach porannych w SP 9, a po południu w tamtejszej filii MDK. Wystąpiły zespoły „Malwy”, „Keja” i Szeherezada”. Cała impreza trwała ponad cztery godziny.

Na Warszowie kwestowali uczniowie SP nr 2, którzy łącznie zebrali ponad 2 tys. zł. W niedzielę zaś kwestowali uczniowie Zespołu Szkół Morskich. W sobotnim koncercie w filii MDK nr 2 wystąpił zespół „Abstrakt”, natomiast impreza w Karsiborze została odwołana z powodu bardzo złych warunków atmosferycznych.

W sobotę 9 bm., w Jazz Clubie Centrala w sali za ogrodem, odbył się „Kram rzeczy dziwnych”, którego ostatnia licytacja odbyła się o godzinie 21.20, a łącznie zebrano 8.863 zł.Organizatorami KRAM-u był Sztab Towarzystwa Przyjaciół Świnoujścia. Do zlicytowania było mnóstwo cennych, i naprawdę... dziwnych rzeczy. Tzw. „niespodzianki” czyli fanty kupowane „w ciemno”, książki, obrazy. Jak to z licytacją rzeczy dziwnych bywa, doszło do szokującej nieco sytuacji. Otóż obrazek żaglowca z autentyczną dedykacją i autografem Jerzego Owsiaka uzyskał cenę 115 zł. Natomiast kalendarz z dedykacją i autografem prezydenta Janusza Żmurkiewicza wylicytowano za ...510 zł. Żeby nie było żadnych wątpliwości kalendarz wylicytowała pani Bożena Sienkiewicz, żona zacnego świnoujskiego właściciela firmy, który ma pod swoją pieczą miejską „działkę” elektryczną. Licytowano też starocie – w tym nawet liczydła, hrabiowską biżuterię. Oprócz 30 pączków (najdroższy za 100 zł) kupiono m.in. misie – 20 szt (otrzymane od firmy Kristensen) szły jak „świeże bułeczki”- od 50 zł w górę, kubek orkiestrowy z ubiegłego roku – 100 zł., maskotkę - łoś oddaną po raz drugi na licytację, przez obecnie osiemnastoletnią mieszkankę miasta, która wylicytował ją kilkanaście lat temu jako sześciolatek, a która od WOŚP otrzymała pomoc ratującą jej życie, pióro „Parker” - 120 zł, obraz Wandy Dengi – 400 zł, obraz M. Szeiba – 150 zł, miś w stroju marynarskim – 130 zł, dukat orkiestrowy – 150 zł, kalendarz orkiestrowy – 110 zł, gwóźdź do umocowania sztandaru dla harcerzy – 300 zł, żyrandol – 300 zł, słoik musztardy z Bornholmu – 100 zł, masaże uzdrowiskowe po 100 zł, krzesło reżysera – 75 zł., ale przebił wszystko słoik rydzów sprzedawany dwukrotnie za łączną kwotę 751 zł(!). Nabywca obdzielił rydzami ze słoika wszystkich chętnych uczestników KRAM-u..

W sobotni wieczór w świnoujskim Klubie Garnizonowym przy ul. Piłsudskiego odbył się otwarty dla wszystkich „Bal charytatywny” z udziałem blisko 100 osób, które prócz tego, że się ubawiły to jeszcze zasiliły kasę Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Bal charytatywny organizowany w ten wielkoorkiestralny czas po raz pierwszy, wspólnie - tak jak i wiele innych imprez dwa świnoujskie sztaby WOŚP. Tego wieczoru w Klubie Garnizonowym bawiono się hucznie za wstęp w wysokości 40 zł od osoby. Bal pełen niespodzianek obfitował też w konkursy i licytacje na rzecz WOŚP. Świnoujski srebrny dukat sprzedano za 450 zł, a kubek orkiestralny za 250 zł. Jednym z gwoździ programu balu był tort w kształcie serca.

Podczas XVIII Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy można było także skorzystać z usług fryzjerskich. Pieniądze jakie świnoujścianie i nasi goście zostawili w zakładzie fryzjerskim „AXEL” przy ul. Dąbrowskiego trafiły do kasy WOŚP. Jak nam powiedziano u „AXELA”, ruch nie był największy z powodu kiepskiej powody, ale i tak sporo kosmyków osunęło się tego dnia na podłogę, a głowy zyskały elegancki, świąteczny wygląd.

Morsy i morświny w wielkoorkiestralnej niedzielnej kąpieli - to dla widzów mrożąca krew w żyłach impreza, której głównym akcentem była kąpiel w falach Bałtyku, poprzedzona przedzieraniem się dziewiątki osób do wody przez lód. Siedem osób było ze świnoujskiego Klubu „MORŚWIN”, a dwie osoby i pies ze szczecińskiego Klubu MORSY. Kąpieli przyglądał się spory tłumek przemarzniętych do kości widzów, fotoreporterów i operatorów. Kąpiący się wyszli z wody z objawami szczęścia na twarzach i nieco zaczerwienioną skórą. Wrzucili także do puszki datki na WOŚP. W wyjściu przygrywał im na trąbce 82-letni trębacz. Już na wydmach jeden z „Morświnów” - Marian Grel z wielka przyjemnością wytarzał się także w świeżym śniegu.

Niezwykle bogaty był niedzielny program XVIII Finału WOŚP w Świnoujściu zakończony „Światełkiem do Nieba” na Pl. Mickiewicza.. W trudnych warunkach do puszek datki zbierało 210 wolontariuszy i 30 osób wsparcia wolontariatu (bez identyfikatorów).

Wśród wielu imprez tego dnia w hali OSIR odbył się halowy Turniej Piłki Nożnej, a w Miejskim Domu Kultury koncert szkolny po raz pierwszy z udziałem przedszkolaków . W Przytorze trwała biesiada przy ognisku, a na Pl. Słowiańskim happening z pokazami samochodów Straży Pożarnej i Granicznej oraz Policji, były także pieski SG i inne niezwykłe atrakcje. Całość okraszała wspaniała grochówka, gulasz z dzika i kiełbaski. Z placu przeszedł również barny zimowy korowód orkiestrowy. W holu MDK było mnóstwo znakomitych słodkości przygotowanych przez Forum Kobiet (panie utargowały 2 433,91) , a na scenie wystąpili artyści trochę już znani i ci, którzy startują do wielkiego grania z grona „Mam talent dla WOŚP”. Uhonorowano na tym koncercie nowy zespół świnoujskich talentów „HOLD OVER”, którego zaprezentowano jako zwycięzcę piątkowego przeglądu konkursowego. Tuż przed Światełkiem do Nieba w sali MDK covery zespołu QUEEN zagrał całkiem nieźle LORD Sound of QUEEN. Na Pl. Mickiewicza wystąpiła Orkiestra 8 FOW Marynarki i nadal trwały świąteczne licytacje.

Oj działo się tego dnia, działo i nie sposób o wszystkim napisać.

Czy terminal LNG zagrozi przyszłości Świnoujścia?

Ilu mieszkańców Świnoujścia znajdzie się w strefie rażenia po ewentualnych wybuchu w gazoporcie? Czy system ORV sprawi, że latem woda w Bałtyku wyniesie 14 stopni Celsjusza? Te i inne pytania 15 stycznia o godz. 17.30, w sali teatralnej MDK zadadzą inwestorom budującym gazoport z portem zewnętrznym członkowie Stowarzyszenia na rzecz Rozwoju Prawobrzeża Świnoujścia.

- Jak dotąd inwestor nie odpowiadał mieszkańcom na wiele niewygodnych pytań dotyczących budowania i funkcjonowania terminalu LNG. W atmosferze zachwytu nad inwestycją decydenci zapomnieli, że wielką przemysłową inwestycję realizuje się na najpiękniejszej plaży Wybrzeża i w bliskiej odległości od mieszkań ludzi. Dzisiaj coraz więcej osób na czele z ministrem gospodarki Waldemarem Pawlakiem zaczyna podważać podstawy ekonomiczne związane z budową gazoportu w Świnoujściu. Jest wiele niejasności co do kwestii bezpieczeństwa. Bez względu na to - pogodzeni z lokalizacją tej kontrowersyjnej inwestycji w naszym pięknym mieście - chcemy podjąć kolejną próbę rozmowy z inwestorem w kwestiach kluczowych dla miasta. Każdy z nas ma prawo do życia w środowisku odpowiednim dla zdrowia i pomyślności, ma prawo znać prawdę, a podważanie tego przez ludzi nieczułych na dobro mieszkańców jest niedopuszczalne. - mówi Sebastian Jasiński, prezes Stowarzyszenia na rzecz Rozwoju Prawobrzeża Świnoujścia.

Spotkanie informacyjne pod tytułem: "TERMINAL LNG W ŚWINOUJŚCIU - SZANSA CZY ZAGROŻENIE DLA PRZYSZŁOŚCI NASZEGO MIASTA? rozpocznie się o godzinie 17:30, w dniu 15 stycznia 2010 roku, w sali teatralnej Miejskiego Domu Kultury w Świnoujściu przy ul. Wojska Polskiego 1/1 (na wyspie Uznam). W debacie zaplanowano udział przedstawicieli inwestora.

Planowany przebieg debaty: powitanie gości, informacja o Stowarzyszeniu, jego celach i dotychczasowych działaniach, przedstawienie aspektów budowy i funkcjonowania przedmiotowych inwestycji (czas dla zaproszonych gości) i pytania mieszkańców.
Przewidywany czas spotkania to dwie godziny. Więcej informacji o stowarzyszeniu: www.prawobrzezni.org. Stowarzyszenie na rzecz Rozwoju Prawobrzeża Świnoujścia

Sprawa krzyża w sali obrad

Ideolpgia, czy raczej zręczny PR?

Od 1994 roku, czyli momentu przenosin Urzędu Miasta Świnoujście do nowego gmachu, w sali obrad Rady Miasta Świnoujścia wisi sobie krzyż. Jakoś nigdy nie wzbudzał większych emocji, choć nikt nie pytał o akceptację w chwili jego powieszenia. Teraz nagle po 15 latach, w roku kolejnych wyborów samorządowych nagle się komuś przypomniało i zrobił się wokół tego krzyża medialny szum, a świnoujski prezydent ma znowu okazję zaistnieć w ogólnopolskich mediach. Chodzi zatem o ideologię, czy raczej zręczny PR? Wobec widocznego zastoju w nieprzemijającym paśmie sukcesów obecnego prezydenta, odpowiedź może być tylko jedna – zbliżają się wybory, czas spektakularnie zaistnieć!

Przed laty powieszenie krzyża w sali obrad przyjęto spokojnie i naturalnie, jak wspominają uczestnicy zdarzeń z tamtego okresu. Zastanawiano się tylko czy krzyż powinien wisieć z lewej, czy z prawej strony. Ostatecznie zawisł na środku. Jak mówi były przewodniczący Rady Miasta Stanisław Bartkowiak - „Jego powieszenie nie wpłynęło jednak na złagodzenie obyczajów na sali obrad” . Teraz za sprawą jednego z mieszkańców - o czym już informowaliśmy - wiszący krzyż stał się nagle ważny i niezwykle medialny. Pismo skierowane przez mieszkańca do prezydenta po czasie spotkało się z publiczna odpowiedzią, że krzyż prezydentowi nie przeszkadza i nie zamierza go zdjąć. Ten, który w oparciu o konstytucję i Europejską Konwencję Praw Człowieka nie zgadzał się z wiszącym w sali obrad krzyżem zgłosił sprawę do świnoujskiej prokuratury. Ta zaś odmówiła wszczęcia postępowania z uwagi na brak znamion czynu zabronionego. Skarżący z powództwa cywilnego podał sprawę wiszącego krzyża do Sądu Rejonowego w Świnoujściu, który to przekazał ją 7 stycznia do Sądu Okręgowego w Szczecinie.

Nagle, nie wiedzieć za czyją namową (w czym widać jak się jednak wydaje „rękę” rzecznika prasowego świnoujskiego prezydenta), w martwym nieco sezonie informacyjnym sprawą krzyża zainteresowały się ogólnopolskie i regionalne media. Tam główną gwiazdą był prezydent Janusz Żmurkiewicz. Jak niezmiennie podkreśla jego rzecznik Rober Karelus: „Prezydentowi nie przeszkadza krzyż, wręcz przeciwnie wpływa on łagodząco na obyczaje radnych i budzi refleksje”. To jakby jednak światopoglądowo mimo wszystko nie bardzo przystaje do Sojuszu Lewicy Demokratycznej, na którego łono z dniem 1 stycznia tego roku powrócił obecny prezydent. Zapytaliśmy wobec tego przewodniczącą świnoujskiego SLD Joannę Agatowską, jak to jest z krzyżem z punktu widzenia światopoglądu cechującego członków SLD na co odpowiedziała : „Szanujemy prawo i kwestie rozdziału Państwa od Kościoła i chcielibyśmy, żeby zapisy zawarte w konstytucji i konkordacie dotyczące wzajemnych relacji Państwa i kościoła były respektowane przez obie strony” .

Pytana bez ogródek, czy wobec tego jej zdaniem krzyż powinien wisieć na sali obrad czy też nie J. Agatowska odpowiedziała : „Bez komentarza” .

KTO WYSPIARZEM ROKU 2009?

Przedstawiany dzisiaj naszym Czytelnikom sylwetki ośmioro kandydatów (zgłoszonych przez Państwo), którzy zostali wytypowani do tytułu Wyspiarz Roku. Wielka Kapituła składająca się z dotychczas wybranych laureatów oraz z przedstawicieli prasy zdecyduje drogą głosowania 22 stycznia o tym, komu ten tytuł zostanie przyznany za rok 2009.

Monika LECH (Świnoujście) – od wielu lat dyrektorka Specjalnego Ośrodka Szkolno Wychowawczego. W swojej pracy – działaniach poszukuje coraz to nowszych form pracy z pozytywnym skutkiem. Pracownicy jej podległej placówki, biorąc przykład z przełożonej w sposób aktywny angażują się w realizację wielu nowych zadań. Jest organizatorką różnych imprez integrujących środowisko osób niepełnosprawnych – np.: Dzień Sportu. Wakacje nie są dla niej czasem wypoczynku, ale nie mniej wytężonej pracy na rzez szkoły i niełatwego środowiska, jakim są dzieci o niepełnej prawności intelektualnej.

Antoni LIPIŃSKI (Świnoujście) – harcerz od 1945 r. już w 1948 r. działał w DH w Łomży, potem w Jędrzejowie. Przyboczny, drużynowy, szczepowy, komendant kręgów, Hufca Ziemi Wolińskiej, przewodniczący kilku komisji. Od r.1978 zgodnie z rozkazem Naczelnika ZHP L8/78 hm PL. Poprowadził 29 obozów stałych, 15 wędrownych, 16 zimowisk. Brał udział albo organizował 48 rajdów i zlotów. Odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski Polonia Restituta i złotym Krzyżem ZHP.

Barbara OKOŃ (Świnoujście) - założyła i prowadzi Uniwersytet III Wieku, który obecnie skupia ok. 300 słuchaczy. W 2008 r. założyła chór i jest jego dyrygentem, jest także instruktorem klubu muzycznego. Prowadzone przez nią zajęcia przekraczają zakres obowiązków pracownika MDK.

Krystyna PIOTROWSKA (Świnoujście) - 11 lat temu założyła i prowadzi działalność Klubu Kwadransowych Grubasów „Sukces” przy DK „Słowianin”. Działania świnoujskiego klubu znane są w kraju wszędzie tam, gdzie takie kluby istnieją. Skupia przy sobie wiele osób, które często ze względów zdrowotnych cierpią na otyłość. Jest organizatorką imprez ogólnopolskich i wojewódzkich, dzięki którym mieszkańcy kraju mogą poznawać walory turystyczne regionu nadmorskiego, historię wysp. Członkowie klubu uczestniczą w zajęciach rehabilitacyjnych, także jeżdżą na obozy rowerowe organizowane poza granicami kraju.

Józef PLUCIŃSKI (Świnoujście) – znawca i propagator historii Świnoujścia. Jest „łącznikiem” pomiędzy dawnymi mieszkańcami Świnoujścia, a obecnymi. Swoje opracowania – gawędy dotyczące historii Miasta wydaje sukcesywnie w postaci broszur. Młodzież chętnie uczestnicy w jego wieczorach autorskich, z chęcią i wielkim zainteresowaniem słucha jego gawęd.

Jadwiga PREUSS (Świnoujście) Dziesięć lat temu założyła Stowarzyszenie Pomocy Osobom Niepełnosprawnych. Wszystkie jej działania skupiają się wokół rehabilitacji niepełnosprawnych. Współdziała z młodzieżą angażując ją jako wolontariuszy do pomocy przy organizacji różnych imprez. Organizuje imprezy integracyjne takie jak: pikniki, koncerty i biesiady, jej podopieczni biorą udział w turnusach rehabilitacyjno – integracyjnych.

Barbara SMOLIK (Świnoujście) – kiedyś kierowniczka Domu Rybaka. W 1993 r. założyła i prowadzi Seamen's Club: najpierw w rzeczonym Domu Rybaka, potem przy Pl. Słowiańskim, obecnie (w trzeciej siedzibie) przy ul. B. Chrobrego 1. Do placówki tej zgłaszają się marynarze z całego świata wówczas, kiedy stoją w świnoujskim porcie i organizuje im czas wolny. Stale współpracuje z Marynarską Radą Opiekuńczą, ze szczecińskim radiem nadającym audycje m.in. właśnie o działaniach na rzecz marynarzy, a także ze wszystkimi stowarzyszeniami zrzeszającymi marynarzy i parafią pw. Chrystusa Króla.

Artur SOBOLEWSKI (Wolin) - sportowiec, zapaśnik. W 2006 roku założył, prowadzi, jest głównym trenerem sekcji zapaśniczej „Wiking” w Wolinie. Jego ambicją jest, w nawiązaniu do dawnych wolińskich tradycji zapaśniczych, wychowanie olimpijczyków, co zdaje się być na dobrej drodze, ponieważ dwie z dwunastu zawodniczek powołanych do kadry Polski są zawodniczkami „Wikinga”. Od trzech lat organizuje międzynarodowe i ogólnopolskie turnieje w zapasach w stylu wolnym. Wszystkie działania sekcji zapaśniczej prowadzi społecznie.

17. rocznica zatonięcia promu "Jan Heweliusz"

W czwartek, 14 stycznia przypada 17. rocznica zatonięcia promu „Jan Heweliusz”.W związku z rocznicą tragedii w Świnoujściu, przedstawiciele władz miasta i środowisk morskich złożą wiązanki kwiatów pod tablicą „Tym, którzy nie powrócili z morza” na Pl. Rybaka godz. 12.00.

Należący do Polskich Linii Oceanicznych, a eksploatowany przez spółkę „Euroafrika” prom samochodowo - kolejowy „Jan Heweliusz” zatonął w dniu 14 stycznia 1993 roku na Bałtyku w drodze ze Świnoujścia do Ystad w Szwecji. Na Bałtyku szalał sztorm, prędkość wiatru dochodziła do 160 km na godzinę. Po godzinie 4.00 w nocy, znajdując się około 15 mil od przylądka Arkona, statek przewrócił się na burtę, a następnie stępką do góry i po kilku godzinach zatonął. W tej największej tragedii z udziałem polskiego statku w czasach pokoju zginęło 55 osób – 20 członków załogi promu i 35 kierowców. Do udziału w tej uroczystości są zaproszeni mieszkańcy, delegacje zakładów pracy, szkół, związków i stowarzyszeń.

Nabór wnioskow o dofinansowanie rozpoczęty

Wspólne Biuro Funduszu Małych Projektów w dniu 4 stycznia br. roku ogłosiło nabór wniosków o dofinansowanie projektów w ramach „Funduszu Małych projektów INTERREG IV A 2009-2011” dofinansowanego z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Nabór prowadzony będzie w trybie ciągłym, do wyczerpania środków (tj. 4 462 500 EUR- środki EFRR). O dofinansowanie należy wystąpić min. 3 miesiące przed planowaną datą rozpoczęcia projektu.

Celem Funduszu jest wzmacnianie pojęcia regionalnej identyfikacji i lepsze poznanie się mieszkańców pogranicza poprzez wspieranie bogatego programu mniejszych imprez kulturalnych oraz aktywności, które trwale wpływają na rozwój strukturalny regionu przygranicznego oraz wspieranie „codziennych” trans granicznych spotkań.

W ramach FMP wspierane będą małe przedsięwzięcia służące poprawie współpracy polsko - niemieckiej m.in. w zakresie: kultura, sport i rekreacja, ochrona środowiska i działania proekologiczne, wymiana młodzieży, zdrowie i integracja społeczna, edukacja (np. wspólne warsztaty, seminaria, szkolenia).

Łączna pula środków na realizację FMP w latach 2009-2011 wynosi 4 462 500 EUR (środki EFRR)dla wnioskodawców z obszaru woj. Zachodniopomorskiego: 3 145 000 EUR (EFRR), z Meklemburgii – Pomorza Przedniego oraz Brandenburgii: 1 317 500 EUR (EFRR). Następny wniosek zostanie złożony na lata 2012-2015 na porównywalną pulę środków.

Całkowity koszt kwalifikowany projektu w ramach Funduszu Małych Projektów może wynieść maksymalnie 25 000 EUR. Dofinansowanie z EFRR może wynieść maksymalnie 85% całkowitych kosztów kwalifikowanych. Wkład własny w wysokości 15% należy wnieść w formie pieniężnej. Dodatkowo dla polskich beneficjentów istnieje możliwość współfinansowania wkładu własnego w wysokości 10% całkowitych kosztów projektów z rezerwy celowej budżetu państwa. Środki te nie są jednak gwarantowane i zależą od kondycji finansowej budżetu państwa w danym roku.

Do ubiegania się o dofinansowanie uprawnione są: organizacje o charakterze non - profit, jednostki samorządu terytorialnego i ich jednostki organizacyjne, w tym szkoły i ośrodki kultury, organizacje pozarządowe. Wszelkich informacji dot. FMP udziela: Stowarzyszenie Gmin Polskich Euroregionu Pomerania, ul. Woj. Polskiego 164, 71-335 Szczecin, tel. 91 486 08 23, 434 78 38, 486 29 10 – strona polska, 91 486 24 39 – strona niemiecka, e-mail fundusze@pomerania.org.pl

Pakiet dokumentów aplikacyjnych dla wnioskodawców FMP znajduje się do pobrania na stronie www.pomerania.org.pl w zakładce „materiały do pobrania”.