Cmentarne nieprawidłowości

Aż trudno w to uwierzyć, ale prowadzenie (administrowanie i zarządzanie) cmentarzy komunalnych położonych na terenie Świnoujścia (przy ul. Karsiborskiej i w Przytorze) odbywa się nadal w oparciu o umowę zawartą 1 grudnia 1991 r. pomiędzy Stanisławem Dąbrowskim, prezesem zarządu Spółki „HADES”, a ...prezydentem Miasta mgr Leszkiem Miłoszem i wiceprezydentem Miasta mgr inż Mieczysławem Kubiakiem. Umowa ta opiewała wtedy na kwotę 300 milionów starych złotych i obowiązywała na czas nieokreślony. Od tamtego czasu zmieniły się wielokrotnie władze Miasta, zmieniła się zdecydowanie wartość kwotowa za prace do wykonania, rozszerzył się teren obu cmentarzy komunalnych (a co za tym idzie zakres rzeczowy obowiązków), zmienił się prezes spółki „Hades”, co zaś najistotniejsze zmieniły się od 1997 r. przepisy, obligujące gminy do zawierania umów na czas oznaczony. W efekcie wprowadzenia w 2004 r ustawy o zamówieniach publicznych gmina winna też przeprowadzać przetargi na prowadzenie cmentarzy. Zawarta umowa pozostała jednak jakby z betonu i nie uległa zmianie. Podobnie jak i Edward Szczepaniak, kierownik Biura Prawnego Urzędu Miasta Świnoujście, rodzinnie powiązany ze spółką „Hades”.

Jak potwierdza Grażyna Melerska, zastępca naczelnika Wydziału Gospodarki Komunalnej i Środowiska Urzędu Miasta Świnoujście (WGKiŚ), Miasto nadal wiąże ze spółką „Hades” umowa na czas nieokreślony zawarta 1 grudnia 1991 roku, czyli 18 lat temu. Umowa której zapis § 8 pkt. 5 brzmi „Strony ustalają, że orientacyjna wartość prac do wykonania przez Zleceniobiorcę na 1992 r stanowić będzie kwotę 300.000.000 zł (trzysta milionów złotych)”(...). W tym samym paragrafie w pkt. 1 czytamy : „Szczegółowy zakres prac (kosztorys) wymienionych w § 6 na miesiąc grudzień stanowi załącznik nr 2 do umowy”. Tego zaś załącznika, który de facto określa zakres prac do wykonania na cmentarzach po prostu...nie ma!

- Szukaliśmy, ale nie udało nam się nigdzie trafić w aktach na ten dokument – mówi ze stoickim spokojem G. Melerska. Zatem jak urzędnicy sprawdzają szczegółowe wykonanie prac zgodnie z umową zanim wypłacą kilkaset tysięcy rocznie? Nasuwa to jednoznaczne podejrzenie o niegospodarność.

Mijały lata

Do tej pierwotnej umowy przez długie lata podpisywano jedynie aneksy zmieniające wartość prac objętych umową na kolejne lata w oparciu o średnioroczny wskaźnik wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych w roku poprzednim. 11 lat później sporządzono także jednolity tekst przedmiotowej umowy. Jak nam powiedziała G. Melerska powstał on na podstawie uchwały ówczesnego Zarządu Miasta Świnoujścia w sprawie zatwierdzenia treści Aneksu Nr 4 z 28 lutego 2002 r wprowadzającego do postanowień umowy zmiany. Ów jednolity tekst różniący się w zapisach od pierwotnej umowy nie jest przez nikogo podpisany, a nawet parafowany,nie jest opieczętowany i również nie posiada żadnych załączników. Określa się w nim , że umowa obowiązuje od 1 grudnia 1991 r. na czas nieokreślony. Zawiera natomiast już zapis, że wartość prac ustala się w 2002 r na kwotę 265 tysięcy złotych, a wartość prac na 2003 r stanowić będzie kwota ustalona na rok 2002 powiększona o średnioroczny wskaźnik wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych , ogłoszony przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego. Ujednolicony tekst zawiera m.in. także inny niż w pierwotnej umowie, całkiem nowy zapis § 8 pkt. 5 który brzmi następująco: „Zleceniobiorca zobowiązuje się do dokumentowania wydatkowanych kwot otrzymanych na podstawie niniejszej umowy w oparciu o załączone zestawienie comiesięcznych kosztów wykonywanych prac” . Tekst jednolity umowy z 2002 r. jak widać zawiera więc nowe brzmienia, których nie ma w pierwotnej umowie. Nowej umowy jednak nie podpisano.

Ostatni aneks obowiązujący od 1 stycznia 2009 r. nie ma nawet swojego numeru, ani daty, a wartość prac na cmentarzach ustalono netto w wysokości ponad 310 tysięcy złotych. Od strony prawnej akceptował ten aneks Edward Szczepaniak, kierownik Biura Prawnego Urzędu Miasta Świnoujście Podpisali go natomiast wiceprezes zarządu spółki „Hades” Stanisław Dąbrowski i zastępca prezydenta Leon Ryszard Kowalski. Wydane kilka dni później zarządzenie Nr 119/2009 Prezydenta Miasta Świnoujście z 17 lutego 2009 r. w sprawie ustalenia cen za korzystanie z Cmentarzy Komunalnych w Świnoujściu w 2009 roku potwierdziła swoim podpisem prezes zarządu Marzena Szczepaniak (synowa radcy prawnego Urzędu E. Szczepaniaka). Zmienił się więc zakres przedmiotu umowy i władze spółki „Hades”, ale umowa nadal obowiązywała ta sama.

Każde nawet dziecko w Świnoujściu wie, że oba cmentarze rozszerzono znacznie o nowe tereny na pochówek przez co zwiększył się zakres wykonywanych prac przez Zleceniobiorcę, zajmującego się prowadzeniem cmentarzy. Umowy jednak nie zmieniono .

Było polecenie prezydenta czy też nie?

Komu dłuuuuugi nos Pinokia?

W dniu 3 grudnia otrzymaliśmy skan oświadczenia (publikujemy go na następnej stronie) jakie złożył prezydentowi Miasta Januszowi Żmurkiewiczowi dyrektor Żeglugi Świnoujskiej Leszek Paprzycki. W oświadczeniu kierowanym do prezydenta, dyrektor Paprzycki m.in. kategorycznie zaprzecza jakoby otrzymał polecenie od prezydenta dotyczące redukcji załogi w 2010 r o 50%, o czym w jednej z lokalnych z telewizji kablowych mówił związkowiec ŻŚ Andrzej Jercha.

Przewodniczący NSZZ „Solidarność 80” przy ŻŚ A. Jercha potwierdził nam jednak, że takie słowa nie tylko on usłyszał z ust dyrektora. Słyszał to także cały zarząd związkowej organizacji zakładowej. Dlatego Andrzej Jercha ze spokojem zapewnia, że przed każdym sądem potwierdzi, iż dyrektor mówił o poleceniu prezydenta w sprawie redukcji załóg promowych ŻŚ w 2010 r.

- Zapytałem 23 listopada, czy dyrektor otrzymał takie polecenie od prezydenta na piśmie . Dyrektor Paprzycki odpowiedział, że prezydent nie musi dawać poleceń na piśmie i dał ustnie. - twierdzi z przekonaniem A. Jercha.

W konsekwencji dyrektor Paprzycki przygotował wniosek w sprawie redukcji blisko 70 osób ze stanu załóg promowych, skierowany do dyrektora Urzędu Morskiego w Szczecinie. Jeden z egzemplarzy wniosku przekazał zgodnie z życzeniem związkowcom dwóch związków ŻŚ. Już jednak tego samego dnia dyrektor L. Paprzycki wycofał się ze złożenia tego wniosku o redukcję załóg i poprosił związkowców o zwrot przekazanego im pisma.

- Dyrektor wezwał sekretarkę polecił jej odkleić znaczki z koperty do Urzędu Morskiego w Szczecinie z przygotowanym wnioskiem o redukcję załóg. Polecił wrzucić wniosek do niszczarki wraz z wnioskami przekazanymi mojej komisji i Związkowi Pracowników Gospodarki Morskiej – opowiada A. Jercha.

- Wcześniej jednak A. Jercha wraz z przewodniczący Rady Miasta Zbigniewem Pomieczyńskim skserował w Biurze Rady Miasta Świnoujścia jeden egzemplarz wniosku przekazanego związkowcom. Zostawił go jak twierdzi Z. Pomieczyńskiem. Ten miał poprosić kierownika Biura Rady aby wniosek skserowano i żeby otrzymali go wszyscy radni. Miał on być powielony dla radnych i włożony do szufladek na materiały sesyjne wraz z pismem kierowanym przez dyrektora ŻŚ 16 listopada do prezydenta, jakie A. Jercha pozostawił w Biurze Rady. Sprawy potoczyły sie jednak zupełnie inaczej. Do szufladek radnych trafiło tylko niewiele znaczące pismo dyrektora Paprzyckiego do prezydenta z dnia 16 listopada w którym dyrektor informuje o dopasowaniu się do zaleceń służb Skarbnika Miasta w materii zmniejszenia na przyszły rok budżetu ŻŚ. Natomiast ksero wniosku o redukcję załóg jakie przekazał Z. Pomieczyńskiemu dla radnych A. Jercha nikt z nich nie otrzymał. Ba, przewodniczący Pomieczyński twierdzi żarliwie, że żadnego takiego wniosku nie dostał, a związkowiec A, Jercha zapewnia, że pismo zostawił Pomieczyńskiemu, co może także potwierdzić przed sądem. I pewnie cała sprawa nie ujrzałaby światła dziennego gdyby właśnie nie wystąpienie A. Jerchy w lokalnej telewizji. To z kolei zaowocowało kuriozalnym oświadczeniem dyrektora L. Paprzyckiego zaprzeczającego, że dostał prezydenckie polecenie redukcji załóg.

Jak życie nie po raz pierwszy udowadnia, grube ryby pływają najczęściej w mętnej wodzie.

Gdyńska po kawałku

Jedną z bardziej zaniedbanych, jeśli chodzi o nawierzchnię, jest na prawobrzeżu ul. Gdyńska. Jezdnia tej ulicy wykonana jest z różnych materiałów. Odcinek od ul. Gdańskiej do ul. Szkolnej ma nawierzchnię asfaltową, kilkadziesiąt razy łataną, z dużymi ubytkami asfaltu. Odcinek od ul Szkolnej do pierwszych budynków Osiedla Zachodniego posiada nawierzchnię z kostki. Odcinek biegnący na obrzeżu osiedla to płyty budowlane, położone w trakcie budowy osiedla przed niemal 30 laty. Ulica ma też kilku właścicieli. Największą jej część posiada Miasto. Mniejsze części należą do Spółdzielni Mieszkaniowej „Słowianin” i wspólnoty mieszkaniowej.

To mieszkańcy tej ulicy zabiegali o wpisanie remontu do wieloletniego planu inwestycyjnego. Dwa lata temu złożyli do Urzędu Miasta petycję w tej sprawie, pod którą podpisało się około 400 osób. Poparli ją niektórzy radni. Inwestycja znalazła się w planie na 2009 r. i lata kolejne.

Aktualnie opracowywana jest dokumentacja na przebudowę. Prace mają rozpocząć się w przyszłym roku. Niestety nie w takim zakresie, jakiego należałoby się spodziewać. Miasto nie uzyskało na tę inwestycję pieniędzy zewnętrznych. Z tego powodu w przyszłym roku wykona jedynie remont odcinka od ul. Szkolnej do terenów zajmowanych przez SM ”Słowianin” i wspólnotę. Przed wystąpieniem o zewnętrzne fundusze Miasto podpisało ze spółdzielnią porozumienie w sprawie współfinansowania remontu ulicy. Porozumienie miało być jednym z atutów wystąpienia o fundusze zewnętrzne.

- Bez wsparcia zewnętrznego, nawet gdyby była współpraca pomiędzy Miastem, wspólnotą i spółdzielnią, to spółdzielni nie stać na remont tego odcinka drogi. Są w tej chwili ważniejsze zadania takie jak ocieplanie budynków. W tej części ulica przez najbliższe kilka lat będzie nadal wyglądała tak jak wygląda – mówi Mariusz Łukaszyk dyrektor SM „Słowianin”.

Tak, więc środkowy odcinek ul. Gdyńskiej otrzyma w przyszłym roku nową kanalizację, nowe oświetlenie. Położona zostanie nowa nawierzchnia i wykonane będą chodniki po obu stronach remontowanej części. Pozostałe odcinki muszą poczekać na lepsze czasy.

Święto osób niepełnosprawnych

3 grudnia obchodzony jest Światowy Dzień Osób Niepełnosprawnych. Został on ustanowiony w 1992 roku przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych. Na świecie żyje ponad 500 mln osób niepełnosprawnych, co stanowi blisko 10% całej ludzkości. W krajach Europy Zachodniej i Polsce wskaźnik ten przekracza 14% i ma tendencję rosnącą.
W Świnoujściu funkcjonuje kilka organizacji pozarządowych skupiających wokół siebie osoby niepełnosprawne. Jedną z nich jest Stowarzyszenie Pomocy Osobom Niepełnosprawnym kierowane przez Jadwigę Preuss. Stowarzyszenie powstało 10 lat temu. Obchody jubileuszu zbiegły się z obchodami Światowego Dnia Osób Niepełnosprawnych. Obchodzono je w piątek 4 grudnia br. Na uroczystość jubileuszową, która miała miejsce w Domu Kultury SM „Słowianin”, zaproszono wielu gości. Oprócz władz Miasta, MOPR-u, organizacji pomocowych i instytucji wspierających stowarzyszenie, na uroczystość przyjechali goście z Niemiecko – Polskiego Forum Kobiet z Wolgastu, przedstawiciele: ministerstwa landu Meklemburgii Przedpomorza Wschodniego, zajmującego się sprawami osób niepełnosprawnych i stowarzyszenia osób niepełnosprawnych z Wolgastu. Przewodnim tematem jubileuszowego spotkania była integracja osób niepełnosprawnych oraz wolontariat. Na ten temat mówiła w swoim wystąpieniu Irena Dolińska reprezentująca Polski Związek Głuchych. Jeśli chodzi o wolontariat, to stowarzyszenie ma duże wsparcie Koła Młodych Wolontariuszy z Gimnazjum Publicznego nr 2, którym opiekuje się Patrycja Dembowska. Wolontariusze to także 13 Świnoujska Drużyna Harcerska „Ptaki” oraz uczniowie LO z Oddziałami Integracyjnymi im. Mieszka I. Uroczystość była też dobrym momentem do podziękowań i wyróżnień skierowanych do wielu osób współpracujących ze stowarzyszeniem. Z rąk prezydenta Miasta otrzymali je za szczególna pomoc: Irena Dolińska, Alicja Kasjan, Anna Preuss, Paweł Preuss, Rafał Tan, Anna Maciejewska, Irena Załuska, Andrzej Załuski. Ponadto 26 osób otrzymało wyróżnienia przyznane przez

Stowarzyszenie Pomocy Osobom Niepełnosprawnym, które od 10 lat pomaga osobom w różnym przedziale wiekowym i ze wszystkimi schorzeniami. W chwili obecnej stowarzyszenie to 148 osób, z czego ponad 90 czynnie uczestniczy w życiu tej organizacji.

- Dwa razy w tygodniu mamy drzwi otwarte dla wszystkich mieszkańców Świnoujścia i okolic. Stowarzyszenie udziela pomocy w załatwianiu urzędowych spraw także osobom nie należącym do stowarzyszenia. Każdego miesiąca mamy czwartkowe spotkania wsparcia. W ciągu roku organizujemy imprezę – pieczenie ziemniaka, pikniki, koncerty. Organizujemy też wycieczki turystyczne, turnusy rehabilitacyjne. Urządzamy wspólną Wigilię – mówi Jadwiga Preuss.

Stowarzyszenie utrzymuje się z dzięki różnym funduszom. Miasto współfinansuje utrzymanie lokalu stowarzyszenia i pokrywa koszty jego działalności. Otrzymuje ono także 1% podatków odprowadzanych w trakcie rocznych rozliczeń z Urzędem Skarbowym. Część środków pochodzi z PFRON-u i MOPR-u. Otrzymuje też datki od sponsorów. Są też składki członkowskie.

Uroczystość jubileuszową zakończył koncert niewidomego artysty śpiewaka z Gorzowa Wielkopolskiego Armanda Perykietki. Dopełnieniem była część nieoficjalna – spotkanie przy kawie i wypiekach przygotowanych przez Ośrodek Szkolno-Wychowawczy przy ul Piastowskiej.