Tegoroczni prymusi uhonorowani

We wtorek 16 czerwca w sali teatralnej Miejskiego Domu Kultury w Świnoujściu odbyła się okazała uroczystość, w trakcie której nagrodzono tegorocznych świnoujskich prymusów w dziedzinie nauki, kultury i sportu oraz ich nauczycieli ,wychowawców, trenerów, instruktorów i rodziców. Łącznie nagrodzono ponad 200 osób. Uroczystość tradycyjnie rozpoczęto od podziękowań i nagród dla dyrektorów szkół oraz wychowawców, współtwórców sukcesów dzieci i młodzieży. Poniżej przedstawiamy część nagrodzonych i wyróżnionych.

We współzawodnictwie sportowym szkół na wszystkich etapach kształcenia, w kategorii szkół podstawowych pierwsze miejsce - 182 pkt zdobyła SP nr 6, drugie 162 pkt SP nr 1, trzecie- 130 pkt SP nr 4. Wśród gimnazjów miejsce 1 - 216 pkt GP nr 1, drugie 212 pkt - GP nr 2, a trzecie - 103 pkt Gimnazjum Integracyjne. W kategorii szkół ponadgimnazjalnych pierwsze – 124 pkt. LO z Oddziałami Integracyjnymi i. Mieszka I miejsce 216, drugie – 106 pkt. Zespół Szkół, a trzecie 54 pkt Zespół Szkół Morskich. Zwycięzcy poszczególnych kategorii otrzymali puchary prezydenta.

Wśród tegorocznych absolwentów szkół podstawowych jako najlepsi, zwolnieni z pisania testów byli Maciej Bizan ze SP nr 1, Agnieszka Pściuk ze SP nr 4. Natomiast w gronie piszących test ze sprawdzianu na zakończenie szkoły podstawowej najlepsze wyniki – 39 pkt. na 40 możliwych uzyskali : Klaudia Pawlak ze SP nr 1, Oliwia Mazur ze SP nr 9.

Najlepszy wynik w teście na zakończenie gimnazjów – 143 na 150 pkt możliwych uzyskała absolwentka GP nr 2 – Marta Skrok. Natomiast najlepsi gimnazjaliści to: Magdalena Urbanowicz GP nr 1, Marta Skrok GP nr2, Sebastian Wilman GP nr 3, Aleksandra Okwieka Gimnazjum Integracyjne, Tomasz Małachowski Gimnazjum STSG, Daniel Walczak Gimnazjum Fundacji LOGOS, Belinda Świerad Gimnazjum Katolickie, Klaudia Szymczak Gimnazjum Ośrodka Szkolno- Wychowawczego.

Wyróżniono również uczniów, którzy poza bardzo dobrą realizacją programu obowiązkowego mogą poszczycić się wieloma osiągnięciami w nauce. W GP nr 1 są to: Banczerowski Robert, Marcin Niewiarowski, Aleksandra Andryszak, Kamil Lipa, Mateusz Roszczyk, Magda Urbanowicz, Anna Dudar, Karolina Szymańska, Paulina Świętczak. Uczniowie GP nr 1 zakwalifikowali się także do Finału Ogólnopolskiej Gimnazjady w Piłce Siatkowej Chłopców w składzie:Mateusz Marchelski, Marcin Jamrożek, Krzysztof Pawłowski, Grzegorz Graff, Adam Strukowicz, Mateusz Górecki, Marcin Górecki, Maciej Kowalonek, Wojciech Kruk, Krzysztof Dajerling, Jakub Stefańczyk, Krzysztof Truskolaski, Patryk Czyż.

Z GP nr 2 wyróżniono za osiągnięcia w olimpiadach Adriana Kochmana, Martę Skrok, Natana Kosętkę, Kamila Bogdała oraz klasę 3A i uczniów z projektu polsko-niemieckiego.

Uczniowie szkół ponadgimnazjalnych z osiągnięciami naukowymi : Krzysztof Lorek LO STSG (zdał egzamin na Oxford), Agnieszka Ciurysek i Joanna Zalewska , Agata Biernacka i Paulina Zalewska i Agnieszka Banczerowska, Joanna Matyńka i Katarzyna Janik, Michał Czeszyński, Marcin Zeller, Damian Dubaniewicz, Michał Czeszyński, Agata Kosmecka, Jakub Nowak, Marcin Osicki, Tomasz Scholz, Adam Ścisły, Maciej Pałka (wszyscy LO im. Mieszka I).

Wiele nagród przyznano uczestnikom konkursów i olimpiad. A także uczniom za osiągnięcia sportowe(z Klub Tańca Sportowego „Jantar”, Stowarzyszenie Tańca Towarzyskiego „Jantar”, ŚAKK, Uczniowskiego Ludowego Klubu Sportów Walki „Pomorze”, LUKS Berserker’s Team Świnoujście, MKS „ FLOTA, UKS „KEJA’’, MMKS MARATON i OS-W)

50 tegorocznych absolwentów publicznych i niepublicznych szkół ponadgimnazjalnych naszego miasta ukończyło szkołę z wyróżnieniem spełniając kryteria: średnia ocen na świadectwie co najmniej 4,75 oraz co najmniej bardzo dobre zachowanie. Najwyższą średnią ocen – 5,63 uzyskali absolwenci Społecznego Liceum Ogólnokształcącego Społecznego Towarzystwa Szkoły Gimnazjalnej: Marta Gortad oraz Krzysztof Lorek. W dalszej kolejności najlepsi do oceny 5,0 z pozostałych szkół to: Krzysztof Popiołek - 5,35 , Agnieszka Banczerowska - 5,24 , Klaudia Gubała -5,20 , Małgorzata Polowczyk -5,18, Maciej Jurak - 5,17 , Justyna Rasińska -5,1, Stefaniak Marta - 5,14, Agata Okołów -5,12, Marta Stolarek - 5,07, Mieszko Krajda-5,05, Natalia Sobczak -5,05, Ewelina Dubikowska - 5,00 , Katarzyna Gajdecka – 5,00 oraz Mari Leinonen 5,00 .

Gratulujemy wszystkim tym, którzy otrzymali nagrody i wyróżnienia, także tym , których już z uwagi na brak miejsca w gazecie nie udało się wymienić. Na stronie obok prezentujemy kilka fotografii z uroczystości.

Nie miały szans

Posadzone jesienią ubiegłego roku, wzdłuż ul. 11 Listopada, młode drzewka nie przetrzymały zimy. Wiosną nie wypuściły ani jednego listka. Sadzenie drzew sfinansowała spółka UBB. Była to narzucona przez Miasto rekompensata za wycięty las pod torowisko kolejki biegnące wzdłuż ul. Wojska Polskiego. Jak mówi Zbyszek Kimel, emerytowany leśnik, który sadził drzewka na zlecenie UBB, sadzonki wymarzły. Nie wymieniono ich wiosną, ponieważ była nadzieja, że jeszcze odbiją. Teraz już wiadomo, że są suche. Suchych drzewek jest sporo. Szacunkowo stanowią one koło 50 % posadzonych jesienią. Zbyszek Kimel ma sadzonki na wymianę. W docelowym miejscu zostaną posadzone jesienią tego roku. Suche drzewka nie dodają uroku tej ulicy. Może więc warto usunąć je w najbliższym czasie, aby nie szpeciły ulicy, która jest przecież główną trasą z karsiborskiej przeprawy promowej do dzielnicy nadmorskiej.

Budżet miasta do odchudzenia

Psss... z napompowanego

Nie dalej jak kilka miesięcy temu pisaliśmy o tym, że budżet Miasta jest w Świnoujściu napompowany ponad miarę Wszystko się sprawdziło i teraz słychać niestety takie charakterystyczne pss...słyszane w momencie spuszczenia powietrza z pontonu. Na najbliższej bowiem czwartkowej (25 czerwca) sesji z dochodów tego napompowanego budżetu ujdzie kolejne, tym razem blisko 12 milionów złotych.

Radni podczas tej sesji mają przyjąć uchwałę w sprawie zmian budżetu Świnoujścia na rok 2009. Dochody ulegają zgodnie z propozycją zmniejszeniu łącznie o blisko 12 mln zł. Wydatki zmniejsza się o ponad 5,8 mln zł, a przychody zwiększa o 6 mln zł. Zmniejszenia wynikają głównie z błędnego zakwalifikowania w dochodach środków z dofinansowania Unii Europejskiej, w kwocie ponad 7,6 mln zł. Dotyczyły one zaplanowanego udziału UE w realizacji zadań o które dopiero składaliśmy wnioski, z a więc nie było szans na ich tegoroczną refundację, bo to może nastąpić dopiero po rozliczeniu inwestycji. To także zmniejszenie o ponad 2,5 mln zł subwencji z budżetu państwa ( w tym 1,8 mln zł na oświatę) oraz o 4,5 mln dochodów ze sprzedaży nieruchomości. Zwiększenia w dochodach, to głównie refundacja z UE wydatków poniesionych na Park Zdrojowy (I etap). Wydatki łącznie mają ulec zmniejszeniu o 5,8 mln zł. Z tego największe pozycje to rezygnacja z budowy boiska z programu ORLIK przy LO im .Mieszka I (1,2 mln zł), edukacyjny plac na terenie Parku Zdrojowego – 1,8 mln zł (z uwagi na podobno wydłużający się okres opiniowania wniosku) i bieżące utrzymanie placówek oświatowych (1,8 mln zł). Zwiększenie nastąpi w przychodach o 6 mln zł, co stanowią wolne środki na rachunku bieżącym, w tym wynikające z rozliczeń kredytów i pożyczek z ubiegłych lat.

Sezon tuż, tuż , a praca wre

W wielu punktach miasta prowadzone były, lub są prowadzone różnego rodzaju roboty drogowe. Utrudnienia w ruchu drogowym, jakie niosą za sobą prace remontowe, mniej lub bardziej denerwują mieszkańców, zwłaszcza tych zmotoryzowanych. Narzekano także na zmianę trasy autobusów i ich spóźnienia zwłaszcza linii nr 2, 4 i 6. Niestety nie ma tutaj dobrego rozwiązania, które zadowoliłoby wszystkich. Jeżeli chcemy mieć dobre drogi musimy godzić się na okresowe utrudnienia w komunikacji.

W pierwszej połowie roku prowadzono prace na rondzie u zbiegu ulic B.Chrobrego, Piastowskiej, Mieszka I. Mieszkańcy tego rejonu, a także niektórzy kierowcy sygnalizowali, że prace w tym rejonie prowadzone były źle, że nawierzchnia ronda jest nierówna. Tego typu usterki potwierdziła także komisja odbioru robót. Jak dowiedzieliśmy się w Wydziale Inżyniera Miasta wszystkie usterki łącznie z wymianą nawierzchni wykonawca prowadził na swój koszt. Miasto nie miało w tym udziału finansowego.W minionym tygodniu przywrócony został w pełni ruch samochodowy ul. Matejki. Praktycznie zakończono tam remont. Zostały drobne prace związane z porządkowaniem poboczy i terenów zajętych na czas budowy.

- Trwają jeszcze prace związane z remontem ul. Szkolnej. Wykonawca ma czas do 30 czerwca na zakończenie prac. Jest jednak mały poślizg. Roboty bitumiczne skończą się w tym tygodniu. Opóźnienie dotyczyć może chodników. Wykonawca stara się żeby zdążyć – mówi Rafał Łysiak zastępca naczelnika Wydziału Inżyniera Miasta.

Zasadnicze trudności w korzystaniu z miejskich ulic mają więc zniknąć. Poprawiła się nieco sytuacja z nasadzeniami kwiatów, które mają zdobić nasze klomby, jednak co do efektu tych robót można mieć zastrzeżenia. Nadal trwa też szereg innych działań zmierzających do pełnego przygotowania Miasta do sezonu letniego, który zasadniczo stratuje od 1 lipca. O tym szerzej w następnym wydaniu.

Skonsultują z mieszkańcami

Grodno, czy Jaromino?

(MIĘDZYZDROJE, WAPNICA) W dniach 23 i 24 bm. odbędą się konsultacje z mieszkańcami gminy dotyczących uporządkowania nazewnictwa dotyczącego Wicka, Wyżnicy, Wapnicy, Trzciągowa i Kępy, Białej Góry, Grodna i Jaromina. O uporządkowanie nazewnictwa na obszarze gminy Międzyzdroje zwrócił się do burmistrza gminy minister spraw wewnętrznych i administracji.

Grodno zamiast Jaromina

Jaromin to, jak się okazuje, właściwa nazwa miejscowości powszechnie określanej Grodnem, w której do niedawna mieścił się Ośrodek Centrum Obsługi Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Grodno I oraz znajduje się Ośrodek Grodno II Sp.zo.o. z siedzibą w Katowicach. Po przeanalizowaniu dokumentów stwierdzono, iż w wykazie urzędowych nazw miejscowości w Polsce z 1980r. figuruje jako część miasta Świnoujście. W 1984 roku nastąpiły zmiany podziałowe, co spowodowało włączenie Jaromina w skład Gminy Międzyzdroje. Władze gminy, mając na uwadze fakt powszechnego stosowania nazwy Grodno w obiegu urzędowym, na mapach cywilnych, kartograficznych w przewodnikach i przez mieszkańców gminy proponują, aby nastąpiło ustalenie nazwy miejscowości „ Grodno” i określenie rodzaju miejscowości jako „osada”.

Góra Wyżnica w Wicku

Wyżnica w wykazie urzędowych nazw miejscowości w Polsce z 1980r. ujęta jest jako część miasta Świnoujście. Jest to wzniesienie w części wsi Wicko, która ma nadaną ulicę Nadbrzeżną. Nazwa Wyżnica jest nieznana, nieużywana wśród mieszkańców, nie funkcjonuje w obiegu urzędowym. Pomimo to jest propozycja aby nie likwidować nazwy, lecz dokonać zmiany tak, by dotychczasowy rodzaj „część wsi Wicko” dla miejscowości „Wyżnica” zmienić na „obiekt fizjograficzny” z określeniem „góra”.

Biała Góra nieformalnie

Nazwa ”Biała Góra” jest powszechnie znana i używana w miejscowej społeczności. Do niedawna na terenie Białej Góry znajdowały się koszary wojskowe. Położona jest w lesie poza miastem, w obrębie Wolińskiego Parku Narodowego, który aktualnie zarządza znajdującymi się tam budynkami. Okazuje się, że nazwa Biała Góra formalnie w wykazie nie istnieje, dlatego zachodzi konieczność oficjalnego ustalenia nazwy miejscowości „Biała Góra” i określenie rodzaju miejscowości „osada”. Obecnie na terenie Białej Góry zamieszkuje jedna osoba. Woliński Park Narodowy planuje remont jeszcze jednego lokalu mieszkalnego, poza tym nie zamierza zasiedlać pozostałych budynków.

Ustalenie nazwy Biała Góra i rodzaju miejscowości osada pozwoli usankcjonować nazwę, która jest w obiegu od lat. To umożliwi między innymi dopełnienie formalności poprzez zameldowanie się osób, które już dziś tam zamieszkują.

Już nie przysiółek

Trzciągowo to nazwa znana i powszechnie używana wśród mieszkańców Wapnicy. Utrwalono ją na licznych publikacjach, przewodnikach i mapach turystycznych, tablicach drogowych. Posługują się nią liczne instytucje zgodnie ze swoimi zadaniami i potrzebami. Dlatego władze gminy nie chcą jej znieś, lecz zmienić jedynie dotychczasowy charakter przysiółka, który miejscowość straciła w chwili integracji zabudowy z domami przy ul. Turkusowej w Wapnicy. Dziś Trzciągowo to już nie przysiółek lecz część wsi Wapnica i taki zapis powinien znaleźć się w wykazach urzędowych.

Wariant drugi zakłada możliwość rozważenia likwidacji nazwy Trzciągowo, przysiółek wsi Wapnica, jeżeli podczas konsultacji mieszkańcy Wapnicy zaproponują takie rozwiązanie.

Polskie dzieci z Ukrainy w Świnoujściu

Dzięki członkom świnoujskiego Klubu Rotary, a także zaangażowaniu sponsorów takich jak Wioletta Buksa z Kreatiny, firma KOROS i jej prezes Piotra Sowy, Mariana Sienkiewicza oraz kilku innych w Świnoujściu przez dwa tygodnie (do 29 czerwca) przebywa teraz 15-osobowa grupa polskich dzieci z Ukrainy oraz czwórka wychowawców. Dzieci uczą się we Lwowie w szkole średniej. Dziewięcioro dzieci wraz z wychowawcą Lilą Sadochą jest ze Lwowa oraz sześcioro dzieci wraz z trójką wychowawców z Borysławia. Dla niektórych dzieci to pierwszy pobyt w życiu nad morzem. Zasponsorowano całej tej ekipie przejazd z Przemyśla do Świnoujścia, zakwaterowano w Schronisku Młodzieżowym i tam na miejscu w Bryzie, mają także pełne wyżywienie. Dla całej grupy organizowane są spotkanie z ciekawymi ludźmi , wycieczki, spotkania przy grillu, kąpiele w basenie i wiele innych form rozrywki. Wszystko po to aby mile spędziły czas wypoczywając w Świnoujściu, w oderwaniu od trudniejszych znacznie warunków życia Polaków na Ukrainie. W ramach pomocy jakiej udzielają tej grupie świnoujscy sponsorzy są nawet leczone zęby przybyłych tu dzieci oraz zafundowano im wizyty u fryzjera. Zdarzają się również całkiem spontaniczne akcje pomocy. Na przykład dwoje najbiedniejszych dzieci zostało kompletnie ubranych przez jednego ze sponsorów.

Sad w sprawie działek

Kilkanaście dni temu, w różnych punktach Rodzinnego Ogrodu Działkowego „Nad Zalewem”, rozwieszono wyrok szczecińskiego sądu, w sprawie jednej z ponadnormatywnych altan, wybudowanej na terenie tego ogrodu. Właściciel budowli odwołał się do sądu od decyzji Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Szczecinie, utrzymującej w mocy decyzję Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Świnoujściu. Decyzja dotyczyła rozbiórki altany.

Jak się dowiedzieliśmy w Wojewódzkim Inspektoracie Nadzoru Budowlanego sąd uznał decyzję inspektoratu za nieważną, ponieważ w chwili procesu pojawiła się nowa okoliczność. Jak zeznawał właściciel altany, w czasie trwania postępowania, został rozebrany łącznik pomiędzy częściami altany, co spowodowało, że teraz są to dwie altany stojące na dwu działkach. Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego zwrócił się już w tej sprawie do swojego organu nadrzędnego. Będzie, więc odwołanie od decyzji sądu. Jeżeli okaże się, że i tym razem sąd nie znajdzie podstaw do podtrzymania wyroku, wyrok będzie prawdopodobnie pomyślny dla właściciela. Teraz zależy to od tego czy obie altany są altanami normatywnymi, wybudowanymi zgodnie z prawem budowlanym i statutem ogrodów, a także czy budując je właściciele uwzględnili wymogi miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, obowiązującego na tym terenie.

W chwili naszej rozmowy z przedstawicielem Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego wyrok sądu nie był jeszcze prawomocny. Sprawą wyroku zainteresowane się inne osoby, które wybudowały na swoich działkach altany niezgodnie z obowiązującymi normami.

Sprawa radnej jak zwykle odroczona

Na bocznym torze

Odbyła się kolejna już rozprawa w sprawie przeciwko radnej Katarzynie Pawlickiej (na zdjęciu na pierwszym planie w sądowym korytarzu ) i trzem mężczyznom oskarżonym o kupowanie głosów podczas wyborów samorządowych w 2006 na rzecz obecnej radnej. Jeden z nich Wojciech G. ma także postawiony zarzut gróźb karalnych i utrudniania postępowania. Tę sprawę, która odbyła się w czwartek 18 czerwca też odroczono z uwagi na konieczność rozpoznania, czy aby w tym samym czasie, w Warszawie nie były użytkowane dwie taksówki o bocznym numerze 87(?!)

Chciałoby się w tym momencie powiedzieć „co ma piernik do wiatraka”. A jednak. Jakiś czas temu w trakcie jednej z rozpraw świadek obrony Adam G. - taksówkarz z Warszawy zeznał, że miał w listopadzie 2006 r. świadczyć usługi na rzecz oskarżonego Wojciecha G. Miałoby to stanowić dowód na to, iż w dniach 23 i 24 listopada 2006 r. nie było tego oskarżonego w Świnoujściu i nie mógł on w tym samym czasie (23 listopada) grozić współoskarżonemu w tej sprawie. Świadek z Warszawy pracował wówczas jako taksówkarz niezrzeszony, a rachunki wystawione zostały na drukach jednej z korporacji. Tłumaczył, że zdarza się, że rachunków zabraknie i wówczas druk taki można pożyczyć od jakiegokolwiek innego taksówkarza, bo rachunki te nie są drukami ścisłego zarachowania. On sam miał pożyczyć ich kilka sztuk. O samych rachunkach powiedział też, że wystawia się je stosunkowo rzadko, choć te wystawione dla Wojciecha G. w czasie dwóch wspomnianych, następujących po sobie dniach listopadowych nosiły numery 13/06 i 27/06. Świadek Adam G. miał jakoby jeździć, jako niezrzeszony taksówką pojazdem o numerze bocznym 87. Jedna z warszawskich korporacji natomiast informowała prokuraturę, że warszawską taksówką o numerze bocznym 87 jeździ u nich Jacek B, który potwierdził to też w swoich zeznaniach.

Wobec rozbieżności wynikających z tych zeznań podczas dzisiejszej rozprawy adwokat oskarżonego Wojciecha G. złożył na wstępie wniosek o uzupełnienie przewodu sądowego poprzez uzyskanie dokumentów ewidencyjnych, wyjaśniających czy aby po ulicach Warszawy nie jeżdżą dwie taksówki o numerze bocznym 87 – zrzeszona i niezrzeszona. Miałoby to polegać na uzyskaniu z Wydziału Komunikacji Urzędu Praga Południe w Warszawie informacji czy Adam G. i Jacek B. użytkowali w tym samym czasie każdy z nich taksówki o numerze bocznym 87. W tym momencie prokurator Małgorzata Konczalska zaoponowała mówiąc, że takie potwierdzenie można uzyskać jedynie z Wydziału Działalności Gospodarczej tamtejszego warszawskiego urzędu. Sąd po przerwie przychylił się do wniosku obrony i materiał procesowy ma być uzupełniony o wnioskowane wyjaśnienie. Sprawę odroczono do 23 lipca br. Tym samym obecne rozprawy toczą się jakby na bocznym taksówkarskim torze, odbiegającym od zasadniczego nurtu dotyczącego niezgodnego z prawem kupowania głosów, w celu uzyskania mandatu radnego.

Sprawa ta ciągnie się już od listopada 2006 r., kiedy to policja zatrzymała dwóch mężczyzn, którzy nakłaniali do głosowania na obecna radną, proponując za to pieniądze. Obaj przyznali się do winy i chcą poddać się dobrowolnej karze. Pozostałych dwoje oskarżonych, tj. Wojciech G. i radna Katarzyna Pawlicka nie przyznają się do winy.

W kuluarach rozprawy na sądowym korytarzu oskarżony Adam P. przyznał, że poddaje się dobrowolnej karze w wymiarze 6 miesięcy w zawieszeniu na 2 lata. Potwierdzi też, że kupował głosy wyborców dla radnej K. Pawlickiej za co dostał jak mówił „chyba 8 tysięcy złotych”. Mówił, że prokuratura wszystko wie, także o różnych dodatkowych świadkach zdarzeń związanych ze sprawą.