Międzynarodowa siatkówka na wysokim poziomie
Polska - Brazylia 2:3
W niedzielę 19 bm. w nowej hali Gimnazjum Publicznego nr 3 przy ul. Norweskiej 12 odbył się wcześniej zapowiadany oficjalny, międzypaństwowy mecz siatkarski, juniorskich reprezentacji Polski i Brazylii. Po zaciętej batalii Polacy przegrali w 2:3 ( w poszczególnych setach 16:25, 25:20, 25:17, 17:25 i 12:15). Dzień wcześniej w Szczecinie Polacy wygrali 3:0
Organizatorem tego spotkania był znany trener siatkarski ze Świnoujścia, były trener kadry kadetów i juniorów Zdzisław Gogol oraz Urząd Miasta Świnoujście, MMKS „Maraton” Świnoujście, Gimnazjum Publiczne nr 1, Gimnazjum Publiczne nr 3 oraz OSiR „Wyspiarz”.
Reprezentacja Polski juniorów pod wodzą trenera Stanisława Gościniaka przyjechała do Świnoujścia tuż przed swoim najważniejszym sprawdzianem to jest turniejem kwalifikacyjnym do Mistrzostw Świata, który odbędzie się w połowie maja we Włoszech. Reprezentacja Brazylii występowała pod opieką trenera Percy Onckena. Najwyższym zawodnikiem meczu był Brazylijczyk Ranan Buiatti mierzący 215 centymetrów.
W nowej hali GP 3 na widowni było ponad 250 osób, które gorąco dopingowały naszą ekipę.
więcej na str. 3
Ośrodek Szkolenia Mistrzowskiego gotowy
(MIĘDZYZDROJE) Niespełna dziesięć miesięcy trwała budowa nowoczesnego Ośrodka Szkolenia Mistrzowskiego. W sobotę - w obecności samorządowców, parlamentarzystów i sportowców - obiekt został oficjalnie oddany do użytku.
Budowa ośrodka o znaczeniu strategicznym, została sfinansowana w połowie ze środków Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej oraz środków własnych KB „Sporting”. - Takich ośrodków na wniosek Polskiego Związku Lekkiej Atletyki powstało w Polsce sześć - informuje Bogusław Mamiński prezes KB „Sporting”, realizator nowej bazy szkoleniowej przy stadionie. - Koszt budowy budynku i wielofunkcyjnego boiska z trzema kortami tenisowymi to kwota 4,7 mln złotych.
W nowo otwartym Ośrodku Szkolenia Mistrzowskiego znajduje się zaplecze dla zawodników: szatnie, prysznice, pokoje dla trenerów, a także siłownia i salon odnowy biologicznej, sala konferencyjna, kawiarenka i internat sportowy z 15 miejscami noclegowymi dla uzdolnionej młodzieży z całej Polski. Obiekt ma służyć najzdolniejszym młodym sportowcom, którzy przyjadą tu rozwijać swoje talenty, a także miejscowym klubom sportowym oraz mieszkańcom zainteresowanym dbaniem o dobrą kondycję.
Wczoraj (w poniedziałek) rozpoczęło się tu pierwsze oficjalne zgrupowanie polskiej kadry sportowców budujących formę z myślą o igrzyskach w Londynie.
str. 3
Baltic Business Forum
Największe wydarzenie biznesowe wiosny 2009
W dniach od 22 do 24 kwietnia br. Świnoujście i Heringsdorf staną się jednymi z najważniejszych punktów na gospodarczej mapie Polski.
Polsko-Ukraińska Izba Gospodarcza, Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych oraz Województwo Zachodniopomorskie organizują tu pierwszą edycję międzynarodowej konferencji Baltic Business Forum. Jej tematem przewodnim będzie współpraca gospodarcza Polski i innych krajów Unii Europejskiej z naszym wschodnim sąsiadem – Ukrainą – zwłaszcza w obecnej rzeczywistości gospodarczej. Dlatego kilkuset przedsiębiorców i przedstawicieli administracji UE i Ukrainy spotka się pod hasłem „Ukraine – New Opportunities”.
Swoim patronatem konferencję Baltic Business Forum, potwierdzając jednocześnie w niej udział, objął wicepremier RP, minister gospodarki – Waldemar Pawlak oraz wicepremier Ukrainy Hryhorij Nemyria. W Świnoujściu gościć będą również m.in. komisarz UE Danuta Huebner, Tariel Watadze – właściciel UkrAwto, współprezes Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej, Siergiej Skripczenko – prezes Ukraińskiej Izby Przemysłowo-Handlowej, Ihor Nikolajko – dyrektor Ukraińskiego Centrum Wspierania Inwestycji Zagranicznych, Witold Orłowski – główny doradca ekonomiczny Price Waterhouse Coopers, Marek Siwiec – wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego. Organizatorzy spodziewają się również wysokiej rangi przedstawicieli Ministerstw Infrastruktury, Gospodarki i Sprawiedliwości Ukrainy i Polski.
Udział zgłosili również przedstawiciele biznesu i administracji z Polski, innych krajów UE oraz Ukrainy. Szeroko reprezentowany będzie ukraiński sektor MSP, branża energetyczna, finansowa, produkcja rolna, fundusze i instytucje inwestycyjne.
Gospodarzami Baltic Business Forum – Ukraine – New Opportunities są prezydent Świnoujścia oraz burmistrz Heringsdorf.
więcej na str. 3 i 4
Renata Zaremba interweniuje w Świnoujściu
Tragiczny w skutkach poźar hotelu socjalnego w Kamieniu Pomorskim skłania mocno do przyjrzenia się innym tego typu obiektom, któredość powszechnie traktowano dotąd po macoszemu. Nie inaczej jest i w Świnoujściu ze słynnym "Bronxem", czyli budynkiem socjalnym na Warszowie przy ul. Modrzejewskiej 20. W minioną sobotę (18 bm. ) obiekt ten odwiedziła poseł PO Renata Zaremba, która jest mocno zaniepokojona jego stanem.
Obiektowi przy ul. Modrzejewskiej 20 poświeciliśmy wiele razy sporo miejsca na naszych łamach, sygnalizując szereg zaistniałych nieprawidłości w w przyjątych tam rozwiazaniach technicznych. Krytykowaliśmy także samą formę zgrupowania w jednym miejscu obok mormalnych rodzin również tak znaczącego obszaru ludzkiej patologii, co samo w sobie jest już niebezpieczne. po tym jak w ubiegłym tygodniu na antenie regionalnej rozgłośni radiowej doszło w sprawie tego budynku do ścięcia pomiedzy zachodniopomorską poseł PO Renatą Zaremba, a świnoujskim prezydentem, posłanka przyjechała ze Szczecina osobjście obejrzeć obiekt w Świnoujściu.
- Może tam dojść do tragedii. Bespieczeństwo w tym obiekcie nie jest zapewnione - powiedziała nam wczoraj poseł R. Zaremba.
Jak stwierdziła posłanka, z tego co się zorientowała, to budynkiem tak na prawdę nie zajmował się żaden zarządca. Budynek został w jakimś tam formie oddany, ale można mieć szereg zastrzeżeń do jego stanu. Posłanka potwierdziła, że jedyne w obiekcie trzy gaśnice były zamknięte w pomiszczeniu zajmowanym przez tamtejszego portiera, który się także od wewnątrz zamyka w obawie przed lokatorami. Gaśnice nie są więc dostępne.
więcej str. 4Początek nowej inwestycji
Jednym z przyszłościowych zadań inwestycyjnych w Świnoujściu jest przebudowa ul. Daszyńskiego i dalej ul. Wybrzeże Władysława IV. Te ulice po przebudowie mają przejąć ruch samochodowy zdążający ul. Grunwaldzką od karsiborskiej przeprawy promowej do centrum miasta i dalej ul. Chrobrego w kierunku dzielnicy nadmorskiej.
Zanim jednak miasto przystąpi do tej przebudowy, niezbędne prace inwestycyjne musiało podjąć Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej. Polegają ona na likwidacji naziemnego ciepłociągu istniejącego wzdłuż ul. Wybrzeże Władysława IV. PEC przekazać ma też Miastu część zajmowanych terenów, na których znajduje się obecnie plac składowy. Wywłaszczenie PEC pozwoli na zmianę przebiegu ul. Daszyńskiego, co ma zwiększyć bezpieczeństwo komunikacyjne w tym rejonie. Prace na terenie przedsiębiorstwa już się rozpoczęły. Trwa budowa nowego ciepłociągu.
- Przełączenie i uruchomienie przewidujemy na 15 maja, czyli po zakończeniu sezonu grzewczego. Nie możemy tego robić w trakcie podawania ciepła. Jeszcze w tym miesiącu ogłoszony zostanie przetarg na budowę nowego muru oporowego, zasłaniającego składowisko opału. Powierzchnia tego składowiska zmniejszy się. Ten skład był budowany w latach 70-tych na 40 tys. ton opału. Wtedy była inna technika zakupu. W tej chwili kupujemy opał na miesiąc. Pozwolenie na budowę muru już jest. Jeszcze tylko projektanci naniosą pewne zmiany w projekcie wykonawczym. Mur powinien zostać wybudowany do sierpnia – mówi Romuald Głowacki dyrektor PEC.
W tej chwili trwa procedura wywłaszczeniowa. Za wywłaszczone tereny PEC ma otrzymać od Miasta odszkodowanie.
- My to akceptujemy, bo nam te tereny nie są potrzebne. Zdajemy też sobie sprawę z tego, że ten rejon miasta w dzisiejszym kształcie jest wyjątkowo brzydki i trzeba to zmienić – jest zdania dyrektor PEC.
Inwestycja kosztować będzie około 500 tys.zł.
więcej na str. 5
Z ochraniaczami czy bez?
Po emisji w programie „Uwaga” TVN materiału dotyczącego ochraniaczy na obuwie, stosowanych w polskich szpitalach, rozgorzała dyskusja czy stosowanie ich jest zasadne czy nie. Do obowiązku kupowania w szpitalach foliowych ochraniaczy na buty stosuje się wielu Polaków. Okazuje się jednak, że nie ma żadnych przepisów, które regulują tę kwestię, a decyzję o tym, czy odwiedzający muszą używać ochraniaczy, podejmują dyrektorzy szpitali.
W swoim założeniu ochraniacze na obuwie mają chronić szpital przed zarazkami z zewnątrz, ale mogą być zagrożeniem dla odwiedzających, gdy ci korzystają z nich w niewłaściwy sposób i jednorazówki traktują jak kapcie wielokrotnego użytku. Stają się zbiorowiskiem bakterii, które przynoszone są ze szpitali do naszych domów.
– Opierając się na opiniach ekspertów, stoimy na stanowisku, że powszechne i bezkrytyczne stosowanie ochraniaczy na obuwie w szpitalach nie ma merytorycznych podstaw, jeśli chodzi o zachowanie bezpieczeństwa biologicznego i przeciwdziałanie zagrożeniom epidemicznym. Nie ma wymogów prawnych do obowiązkowego stosowania jednorazowych ochraniaczy na obuwie dla osób odwiedzających pacjentów w szpitalach. Wprowadzanie tego obowiązku w niektórych szpitalach wynika wyłącznie z wewnętrznych regulaminów zakładów opieki zdrowotnej – przyznaje Jan Bondar, rzecznik Głównego Inspektora Sanitarnego w Warszawie
Mimo takiej opinii w wielu szpitalach obowiązek stosowania ochraniaczy nadal obowiązuje. Główny Inspektorat Sanitarny zapowiedział na początku kwietnia, że zaraz po Wielkanocy w całym kraju przeprowadzane będą kontrole dotyczące zakażeń w placówkach medycznych. Dlatego, że nie ma prawnego nakazu stosowania ochraniaczy, terenowi inspektorzy sanitarni nie mogą nakładać kar na dyrektorów placówek, mają natomiast zachęcać ich do zniesienia obowiązku noszenia ochraniaczy.
- W naszym szpitalu nic się nie stanie z tego powodu, że ktoś wejdzie na oddział bez ochraniaczy. Nie jest to prewencja zakażeń szpitalnych natomiast głównie chodzi o zachowanie czystości. Jak ktoś wchodzi w zabłoconych butach, to wiadomo, że na podłodze pozostaną ślady. U nas po prostu szkoda nowych podłóg, przecież do wielu muzeów też się zakłada kapcie. Niestety ludzie, zamiast wyrzucić raz użytą folię, chowają. Pozornie oszczędzając – jest zdania Dariusz Guziak dyrektor świnoujskiego szpitala.
Dyrektor świnoujskiego szpitala czeka obecnie na wytyczne wojewódzkiego inspektora sanitarnego lub innych czynników nadrzędnych, żeby mieć podstawę do rygorystycznego przestrzegania stosowania ochraniaczy przez odwiedzających szpital lub rezygnacji z tego typu zabezpieczenia. Póki co odwiedzający powinni sami poczuwać się do obowiązku nakładania ochraniaczy jeżeli pada deszcz i obuwie w którym wchodzą na teren szpitala jest brudne.
więcej na str. 6
Woda, ścieki, śmieci i jeszcze... zieleń
16 kwietnia br. zgromadzenie wspólników ZWiK uchwaliło kolejne poszerzenie działalności o usługi związane z zagospodarowaniem terenów zieleni miejskiej i utrzymywanie elementów melioracji. Poprzednio ZWiK niejako przejął wysypisko śmieci.
-Argumentem za przejęciem wysypiska śmieci był zbliżający się koniec działalności wysypiska jako samodzielnego organizmu zajmującego się przyjmowaniem i składowaniem śmieci – mówi prezes ZWiK Adam Makieła. - Przygotowane wiele lat wcześniej kwatery na składowanie śmieci z naszej gminy kończą niejako swoją żywotność – wyczerpuje się możliwość dalszego przyjmowania śmieci. Budowa nowych kwater według przepisów unijnych nie dość, że jest szalenie kosztowna, to fundusze pomocowe dotyczą tylko skupisk ludzkich powyżej 150 tys. mieszkańców, stąd pomysł naszej gminy aby wejść do związku gmin R-21. Zakłada się funkcjonowanie naszego wysypiska maksymalnie do końca 2010 roku, wówczas to powstałby problem zapewnienia ludziom pracy, którzy w tym momencie staliby się zbyteczni. Nam, jako ZWiK-owi łatwiej będzie zabezpieczyć tym ludziom pracę, przygotować do innych czynności. To przecież dwudziestu dwóch stałych pracowników i kilku sezonowych.
O ile jeszcze sprawy melioracyjne jakoś wiązałyby się z tytularnym „zakład wodociągów i kanalizacji”, to trudno (podobnie jak z wysypiskiem śmieci) jest wyobrazić sobie w tym temacie „zagospodarowanie terenu zieleni miejskiej”.
-Jeśli mówimy o zagospodarowaniu terenów zieleni miejskiej to chodzi tu wyłącznie o prace poważniejsze typu: wycinka i przycinka drzew, ale przede wszystkim konserwacja rowów melioracyjnych i przepompowni, których już choćby w związku z rewaloryzacją parku przybyła znacząca ilość i jeszcze przybędzie. Z pewnością nie dotyczy to takich prac jak: sadzenie kwiatów, koszenie trawy, czy utrzymanie w sprawności ławek i ich malowanie, bo od tego jest firma AGRO+ - odpowiada Adam Makieła.
więcej na str. 7
Będzie Młodzieżowa Rada Miasta?
Miejska Biblioteka Publiczna w Świnoujściu była organizatorem debaty: Lekcja demokracji. Moje miasto, podczas której uczniowie spotkali się z prezydentem Januszem Żmurkiewiczem
W spotkaniu udział wzięli uczniowie, którzy na maturze, jako przedmiot do egzaminu wybrali wiedzę o społeczeństwie.
Podczas spotkania prezydent zapoznał uczniów z zasadami funkcjonowania lokalnego samorządu, ze strategią rozwoju miasta na najbliższe lata i zachęcał młodych by po ukończeniu studiów wracali do Świnoujścia: „Świnoujściu potrzeba dobrze wykształconych młodych ludzi, specjalistów, którzy będą kierowali lokalnym samorządem, miejskimi instytucjami i zakładami pracy”.
Przybyli na spotkanie dopytywali o inwestycje, a konkretnie o budowę terminala LNG, dopytywali o stałą przeprawę między wyspami, o przyszłość dzielnicy nadmorskiej, o modernizację albo budowę nowego basenu w mieście.
Padała także propozycja utworzenia Młodzieżowej Rady Miasta, która stanowiłaby organ doradczy prezydenta i dla Rady Miasta w sprawach dotyczących młodzieży.
str. 8
Złoty jubileusz
(MIĘDZYZDROJE) W piątek dwie pary małżeńskie: Helena i Zbigniew Trottowie (na zdjęciu od lewej) oraz Franciszka i Feliks Kuleszowie, obchodziły 50. rocznicę ślubu. Z tej okazji odebrali z rąk burmistrza Leszka Dorosza medale nadane przez prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego.
- Pięćdziesiąta rocznica ślubu to wyjątkowa uroczystość. W takiej chwili zazwyczaj ożywają wspomnienia, wracają obrazy wspólnie przeżytych dni i lat. Ważne jest, aby zawsze istniało to, czym się żyło: miłość, rodzina, tradycje, wspólne święta - życzyła jubilatom Bogumiła Bajek, Kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Międzyzdrojach.
Pan Zbigniew Trott przybył do Międzyzdrojów w 1946 roku. Tu się poznał swoją przyszłą żonę. - Miałam wówczas zaledwie 19 lat, i bardzo chciałam rozpocząć dorosłe, samodzielne życie - wspomina pani Helena. Pan Zbigniew pracował (między innymi w Morskiej Stoczni Remontowej w Świnoujściu i w pogotowiu ratunkowym) i polował, a pani Helena zajmowała się domem. Wychowali dwóch synów i córkę, doczekali się wnuka, dwóch wnuczek i jednego prawnuka.
Franciszka i Feliks Kuleszowie od 25 lat mieszkają w Międzyzdrojach. od pierwszego dnia swoje wspólne życie związali z wyspą Wolin. Tu restaurację Cafe Rio i Bursztynową w centrum miasta, potem zajazd Modrak w Parłówku, a obecnie restaurację Portową w Dziwnowie. Wychowali dwóch synów, doczekali się trzech wnuczek, dwóch prawnuków i jednej prawnuczki.
więcej na str. 9
Wkrótce znikną rusztowania!
Już trzeci rok straszą przechodniów rusztowania podtrzymujące balkony budynku przy ul. Armii Krajowej 13. Budynek, jest obiektem zabytkowym wpisanym do rejestru zabytków. Trzy lata temu remontowano jego elewację. Okazało się wówczas, że balkony są mocno „nadgryzione czasem” i wymagają oddzielnych zabiegów remontowych.
- Remont elewacji wykonywała firma lokalna. Okazało się, że stan techniczny balkonów jest nie najlepszy. Stan techniczny dźwigarów balkonów podważył również konserwator zabytków. Skończono remont elewacji, a balkony miały być przedmiotem odrębnego remontu. Trzeba było zlecić konstruktorowi zrobienie nowego projektu. Taki projekt mamy gotowy od półtora roku. Prace mieliśmy rozpocząć w ubiegłym roku. Nawet konserwator obiecywał zwrot 50% kosztów tego remontu. Do pracy podchodziło trzech wykonawców. Przestraszyli się jednak tego zadania. Trzeba cegła po cegle rozebrać, ponumerować je. Trzeba też mieć pomieszczenie do przechowania tego materiału. Niezbędna jest też rekonstrukcja metalowych dźwigarów. To jest trochę tak jak zabawa. Wykonawcy, z którymi rozmawialiśmy wycofali się. Przepadły też przyznane na ubiegły rok środki z budżetu konserwatora zabytków, bo powiadomiono nas o ich przyznaniu we wrześniu, kiedy to nie mieliśmy wykonawcy, a i pora na remont nie była odpowiednia. W tym roku już nie liczymy na konserwatora, chociaż złożyłem wniosek, na który otrzymałem negatywną odpowiedź. Aktualnie trwa postępowanie w sprawie uzyskania kredytu w Banku PKO BP. Koszt tej inwestycji to około 116 tys. zł. Wspólnota pokryje go sama, biorąc kredyt na 19 lat. Mamy już wyłonionego wykonawcę. Remont będzie wykonywała firma Helitex ze Szczecina, znana w Świnoujściu z remontu elewacji kilku budynków – informuje Andrzej Koronkiewicz z firmy administrującej nieruchomością w imieniu wspólnoty.
Jest więc szansa, że w tym roku budynek zyska nowe bezpieczne balkony a przechodnie nie będą zmuszani do oglądania niezbyt gustownych konstrukcji zabezpieczających balkony przed ich rozsypaniem.
str. 10
Siłę czerpie z pomagania innym
Wśród nas żyją ludzie, których nadrzędnym celem jest pomaganie innym. To, co robią, aby innym żyło się lepiej jest swoistego rodzaju terapią, z której czerpią siłę do codziennego funkcjonowania. Taką osobą jest Teresa Niezgodzka założycielka Koła Chorych na Stwardnienie Rozsiane przy Polskim Związku Emerytów Rencistów i Inwalidów w Świnoujściu. Teresa sama jest dotkniętą tą nieuleczalną chorobą. W ubiegłym tygodniu świnoujskie koło obchodziło 15 rocznicę istnienia.
Wyspiarz niebieski: Skąd się wziął pomysł na stworzenie koła?
Teresa Niezgodzka: Kilkanaście lat temu trafiłam do Lublina, aby tam poddać się testom związanym z wprowadzaniem jednego z leków na stwardnienie rozsiane. Tam trafiłam do Stowarzyszenia Chorych na Stwardnienie Rozsiane, poznałam jego funkcjonowanie. Pomyślałam, że taka organizacja mogłaby powstać również w Świnoujściu. Zwróciłam się o pomoc do Polskiego Związku Emerytów Rencistów i Inwalidów. Ówczesna przewodnicząca Zarządu Rejonowego przyklasnęła pomysłowi. Postanowiłam dotrzeć do osób z tą chorobą i zachęcić ich do przyjścia na pierwsze spotkanie. Udało mi się dotrzeć do około 50 osób. Były to osoby z różnym zaawansowaniem choroby. Były osoby chodzące, jeżdżące na wózkach, jak również osoby leżące.
W.n.: Co to koło miało im dać?
T.N.: Po pierwsze wyjście z domu. Po drugie ułatwienie w załatwianiu rehabilitacji. Starałam się przekazać jak najwięcej wiedzy o możliwości korzystania z turnusów rehabilitacyjnych, sposobie ich załatwiania. Oprócz informacji przekazywałam chorym wnioski na turnusy. Chciałam, żeby je wypełnili. Często zanosiłam sama do odpowiedniej instytucji. Wreszcie tu mogli porozmawiać swobodnie o swojej chorobie, o tym, co ich dręczy. Dodatkowo jako koło przy PZERiI mogliśmy korzystać z różnych form rehabilitacji organizowanych przez ten związek. Organizowałam także spotkania z lekarzami. Docierałam z informacjami do osób nie wychodzących z domu. Odwiedzałam tych, którzy chcieli mojej pomocy.
W.n.: Jest Pani również dotknięta tą chorobą a od tylu lat pomaga Pani innym. Skąd czerpie pani siłę na te działania?
T.N.: Pomyślałam sobie, że jak mnie się udało funkcjonować przez tyle lat w miarę sprawnie, to i moim kolegom też się uda wyjść z domu i walczyć z chorobą. To jest nieustanna walka. Codzienna, żmudna. Siedzenie w domu z pilotem od telewizora nie jest dobrą metodą w walce z naszym wrogiem. Ta choroba potrzebuje dużo ruchu. Ja doświadczam tego na sobie. Cały rok, każdego dnia, rehabilituję się. Przynajmniej dwa razy w roku wyjeżdżam do specjalistycznych ośrodków rehabilitacyjnych.
więcej na str. 11
Dewaluacja żałoby narodowej?
Po ostatnio ogłoszonej przez Prezydenta Rzeczpospolitej trzydniowej żałobie narodowej nasuwa się refleksja, że ten rodzaj smutku nie zawsze jest wyrazem naszych osobistych uczuć, ale żalem wyrażanym na komendę - na rozkaz głowy państwa. Takie odczucie powoduje zbyt częste ogłaszanie żałoby narodowej. Co z kolei doprowadza do dewaluacji tego pojęcia.
Według Wikipedii żałoba narodowa jest ogłaszana przez władze państwowe po śmierci wybitnej osobowości (najczęściej związanej z krajem jej ogłoszenia) lub z powodu wielkiej katastrofy. Może być ogłaszana na skutek tragicznych wydarzeń w kraju, w którym ją zarządzono, ale także jako rodzaj hołdu złożonego ofiarom podobnych zdarzeń (zamach, katastrofa naturalna lub inna) poza granicami państwa. Na czas jej trwania odwołuje się zazwyczaj imprezy masowe i widowiska rozrywkowe (koncerty, rozgrywki sportowe), zaleca się także powściągliwość w zachowaniu oraz zmianę programów TV (ograniczenie programów rozrywkowych, komedii).
Na przestrzeni dziejów naszej ojczyzny żałobę narodową ogłaszano dziewiętnaście razy. Trzy razy w czasie II Rzeczpospolitej (1924-1938). Między innymi z powodu śmierci Marszałka Józefa Piłsudskiego. W czasie okupacji ogłoszono ją jeden raz z powodu upadku powstania warszawskiego. W Polsce Ludowej (1953-1981) cztery razy. Z powodu śmierci J.Stalina, B.Bieruta, A.Zawadzkiego i prymasa Stefana Wyszyńskiego. W obecnej III Rzeczpospolitej (1997-2009) ogłoszono ją już 11 razy. Ostatnią z powodu 22 ofiar pożaru hotelu w Kamieniu Pomorskim.
W związku z tym wydarzeniem, przeglądając liczne strony internetowe, napotykaliśmy na szereg wypowiedzi internautów, dotyczące sensowności żałoby narodowej. Wielu z nich wypowiadało się, że nie ma ochoty na umartwianie się przez parę dni, na smutek odgórnie nakazany. Uważają, że tak częste ogłaszanie żałoby narodowej, jak to się dzieje ostatnio u nas, przynosi odwrotny skutek od zamierzonego – u niektórych wzbudzają irytację lub zobojętnienie.
więcej na str. 12
O swojej kolekcji i o birofilistyce opowiada Rafał Chyła
Kolekcja zaczęła się tworzyć jakieś dziesięć lat temu. Wszystko zaczęło się od gadżetów przywożonych przez przedstawicieli różnych firm...
Wyspiarz niebieski: Birofilistyka?
Rafał Chyła: Birofilistyka polega na zbieraniu różnych akcesoriów związanych z piwem lub browarami, takich jak: etykiety piwne, podstawki pod piwo, kapsle, puszki, szklanki, kufle piwne czy inne akcesoria reklamowe - piny, długopisy, breloki, ręczniki barmańskie itp. W zasadzie zbieranie otwieraczy podciągane jest pod birofilistykę, ale tak do końca u mnie to nie jest.
Wn.: Początki kolekcji...
R.Ch.: Na początku otwieracze jako gadżety od firm browarniczych zalegały w różnych szufladach, potem przybyło trochę z naszych okolic, a kiedy zebrało się ich już kilkadziesiąt, to wpadłem na pomysł, żeby wyeksponować je na specjalnej tablicy, którą zawiesiliśmy w lokalu na ścianie jako dekorację. Był to jakby początek zbiorów. Prawdziwe zbieranie zaczęło się po moim powrocie ze studiów. A tak już na dobre trzy lata termu.
W.n.: Zbiór jest imponujący
R.Ch.: Obecnie zbiór liczy około 650 sztuk i jest wyeksponowany na dziewięciu tablicach, a dwie następne czekają na zawieszenie. Otwieracze w mojej kolekcji są zróżnicowane tematycznie. Jest sporo z naszego regionu np. z latarnią morską, z wiatrakiem, ale także i z południa, spod gór.
Praktycznie eksponatów (bo tak nawet można nazwać niektóre z otwieraczy) rocznie przybywa około setki, ale nie ma na to reguły. Każdy z nich ma swoją historię i niemal o każdym mogę coś powiedzieć.
więcej na str. 13
Reguły ortografii mają w małym palcu
Dla wielu uczniów "Czwórki" ortografia ni ema tajemnic. W konkursie o tytuł "Asa ortografii wzięli udział uczniowie Szkoły Podstawowej nr 4. Zadania wymagały od uczestników znajomości reguł pisowni oraz orientacji w licznych w polszczyźnie wyjątkach. Tytułem "Asa ortografii" wyróżniono Sebastiana Markiewicza - mistrza klas czwartych, Oliwię Ambicką - zwyciężczynię na poziomie klas piątych oraz Blankę Borowiec, kórej rezultat pracy został najwyżej oceniony przez komisję konkursową sprawdzającą umiejętności uczniów na poziomie klas szóstych.
str. 18wyłowione na wyspach • z afisza • informacje kulturalne • teleforum • listy od czytelników • informator • FOTO - sic • sport na wyspach • sport i rekreacja z OSiR Wyspiarz • kryminałki • informacje ze Straży Granicznej • informacje z 8 FOW • noworodki • historia i teraźniejszość - Nasze miasto w Twoim albumie • sonda • aktualne ogłoszenia drobne • ogłoszenia medyczne • w tym wydaniu nie piszemy o... • horoskop
MIEJSCE DO WYKORZYSTANIA NA TWOJE INFORMACJE
GINEKOLOG - POŁOŻNIK
dr n. med. Marek Adam Brzuchalski
specjalista balneologii i medycyny fizykalnej
lekarz medycyny estetycznej
ul. Z. Herberta 6 / 4
Rejestracja tel. 516 076 294, 600 991 695
specjalista
DERMATOLOG I WENEROLOG
dr n. med. MAGDALENA KIEDROWICZ
► dermatochirurgia,
►onkologia skóry,
►dermatologia estetyczna
ul. Niedziałkowskiego 6B/1, Świnoujście
rejestracja telefoniczna tel. 510 034 332
GABINET NEUROLOGICZNY
Małgorzata Frąckowiak
przyjęcia: Przychodnia Rodzinna, ul. Dąbrowskiego
poniedziałek 8.30- 16.00 (rejestracja 9.30-11.00),
środa 8.30 - 13.00 (rejestracja 8.30 - 13.00 )
Przyjęcia prywatne : poniedziałek od godz.16.00 po telefonicznym uzgodnieniu
Międzyzdroje, ul. Ustronie leśne 12 c
piątek godz. 17.00-19.00, pozostałe dni po uzgodnieniu telefonicznym
tel. 602 158 940
COLOR DOPPLER
gabinet internistyczny
ul. MAŁOPOLSKA 51
rejestracja telefoniczna
od pn. do sob. w godz. 09.00 - 18.00
tel. 91 327 19 16 ; kom. 608 63 82 63
specjalista chorób wewnętrznych
Marek Borowski
USG SERCA z kolorowym Dopplerem,
Holter - EKG (24 h),
USG jamy brzusznej,
prostaty, jąder, tarczycy
USG NACZYŃ z kolorowym Dopplerem
lekarz medycyny pracy
spec. rehabilitacji kardiologicznej, fizjoterapii i balneologii
M. Krystyna Wasilewska - Zużałek
Rej.telefoniczna: wtorki, piątki 18 -19
Międzyzdroje, ul. M. Dąbrowskiej 6 , codzinnie 16 - 17
Rej. tel. 91 328 02 12, 601 87 19 20
CERTYFIKATY KIEROWCÓW, MARYNARZY:
NORWESKIE, DUŃSKIE, MIĘDZYNARODOWE
-badania profilaktyczne, książeczki zdrowia
EKG - choroby serca, stawów, kręgosłupa
Rejestracja telefoniczna
GABINET GASTROENTEROLOGICZNY
Anna Popiela-Schiller
Gastroenterolog
Specjalista Chorób Wewnętrznych
Gabinet nr. 2.005 na II piętrze w budynku szpitalnym przy ul. Mieszka I 7
Rejestracja telefoniczna
+48 501 070 827
Ernest Pyrkosz
ORTOPEDA
- profilaktyka stawów biodrowych u niemowląt
- wady postawy
- zespoły bólowe narządów ruchu
- leczenie zmian zwyrodnieniowych i pourazowych
- badania medycyny sportowej dzieci i młodzieży
Świnoujście, ul. Piastowska 60
wtorek 17:00- 18:00, piątek 15:30-17:00
Rejestracja telefoniczna 606 387 618
specjalista ginekolog-położnik
Maria Czajkowska
USG 4D położniczo- ginekologiczne
certyfikat USG Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego
przyjmuje prywatnie: wtorek, czwartek od godz. 16:00
ul. Boh. Września 27 (vis a vis przeprawy promowej)
rejestracja telefoniczna: 607 31 00 51
RADCA PRAWNY Dorota Krzemień-Osuch
- porady prawne, reprezentacja przed sądami,
- spadki, sąd pracy,
- obsługa prawna podmiotów gospodarczych (KRS)
Świnoujście, ul. Armii Krajowej 9/2 (wejście od ul. Monte Cassino 42-brama)
kontakt po uzgodnieniu telefonicznym
tel. 91 321 93 30, 605 426 340 e-mail: biuro@kancelaria-osuch.pl