Spotkanie w sprawie stałej przeprawy Uznam-Wolin

Budowa stałej przeprawy Uznam-Wolin była tematem czwartkowego (26 marca) spotkania wojewody Marcina Zydorowicza i przewodniczącego sejmiku województwa zachodniopomorskiego Olgierda Geblewicza w resorcie infrastruktury.

Wojewoda Zydorowicz i przewodniczący Geblewicz przekazali wiceminister infrastruktury Patrycji Wolińskiej-Bartkiewicz uchwałę sejmiku województwa, popierającą budowę tunelu pod Świną. Środki na budowę przeprawy ministerstwo zarezerwowało w programie Infrastruktura i Środowisko, jednak koszt inwestycji, pierwotnie wyliczony na 460 mln zł., według opracowanego studium wykonalności wzrósł do kwoty 1,3 mld zł.

- Jesteśmy zdeterminowani do rozpoczęcia budowy przeprawy. Stałe połączenie ułatwi codzienne funkcjonowanie mieszkańcom Świnoujścia, a także pozwoli na lepszy rozwój tego miasta, podnosząc jego atrakcyjność turystyczną. Dlatego ważne jest, by wygospodarować jak największe środki na inwestycję, a także - przy zachowaniu standardów bezpieczeństwa przeprawy, obniżyć koszty, aby można było rozpocząć jej budowę jak najszybciej – stwierdził wojewoda Zydorowicz.

Przedstawiciele Zachodniopomorskiego rozmawiali również z Lechem Witeckim dyrektorem Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad – wykonawcą inwestycji. Uzyskali informację, że do czerwca GDDKiA ponownie przeanalizuje studium ekonomiczno-środowiskowe przeprawy, biorąc pod uwagę inne opcje, które pozwolą obniżyć koszt jej budowy.

- Cieszy nas deklaracja ze strony ministerstwa, że opracowanie hybrydy finansowania inwestycji zlecono inicjatywie unijnej JASPERS. Daje to nadzieję na zbudowanie realnego mechanizmu finansowania inwestycji, a tym samym rzeczywistej budowy tunelu pod Świną w najbliższym czasie. Z niecierpliwością czekamy na wyniki opracowań, które mają być gotowe do czerwca bieżącego roku - mówi przewodniczący sejmiku Olgierd Geblewicz.

Następne spotkania w resortach na temat stałej przeprawy pod Świną planowane są w połowie roku, po ponownym przeliczeniu kosztów przeprawy przez ministerstwo infrastruktury.

Warsztaty gospel w Świnoujściu

W sobotę (28 marca) w Miejskim Domu Kultury odbywały się warsztaty gospel prowadzone przez znaną amerykańską wokalistkę jazzową Judy Bady, a w niedzielę (29 marca) koncert kultury chrześcijańskiej z udziałem owej murzyńskiej gwiazdy i uczestników warsztatów.

W zajęciach warsztatowych gospel uczestniczyło około 50 osób ze Świnoujścia i Szczecina. Miały one charakter wokalny i teatralny, a organizował je wraz z MDK funkcjonujący od 2 lat Regionalny Zjazd Młodzieży (przy Kościele Baptystów i Ewangelicznych Chrześcijan) . Warsztaty prowadziła niezwykła artystka, amerykańska gwiazda z Nowego Jorku Judy Bady. Warto wspomnieć, że „ojcem chrzestnym” jej kariery muzycznej był Bobby McFerrin, który namówił ją do zawodowego śpiewania. Podczas niedzielnego jakże energetycznego i rozkołysanego koncertu, przy wypełnionej po brzegi sali MDK zaśpiewała J. Bady oraz uczestnicy warsztatów wspomagani przez muzyków szczecińskich szkół muzycznych.

Schronisko w październiku

Trwają intensywne prace związane z rozbudową schroniska dla bezdomnych przy ul. Karsiborskiej 19. Jak już informowaliśmy ta miejska inwestycja kosztować będzie ponad 5 ml. zł. Zadanie składa się z remontu istniejącego tam przedwojennego budynku i dobudowy do niego parterowego pawilonu. Łącznie w obu budynkach znajdzie się 50 miejsc noclegowych, w tym także dla osób niepełnosprawnych. Dotychczas w starym budynku mieściło się 37 osób. Jednak z uwagi na konieczność wygospodarowania niezbędnych pomieszczeń takich, jak kuchnia, gabinet lekarsko-pielęgniarski czy pomieszczenia magazynowe, ilość miejsc noclegowych w tej części zmniejszy się. Inwestycja ma być zakończona w październiku br. Po jej zakończeniu schronisko przy ul. Karsiborskiej będzie jedynym schroniskiem miejskim dla bezdomnych.

Na ostatniej sesji Rady Miejskiej podkreślano, że niedopuszczalnym jest, aby prezes Fundacji Instytut im.Brata Alberta zachęcał osoby bezdomne, wychodzące z zakładów karnych, do przyjazdu do Świnoujścia. W Świnoujściu nie ma, bowiem tylu miejsc dla bezdomnych, aby zabezpieczyć godziwe warunki wszystkim osobom spoza Świnoujścia. Fundacja na podstawie umowy z miastem prowadzi schronisko przy ul. Jachtowej. Na własny rachunek prowadzi natomiast schronisko przy ul. Karsiborskiej 7 gdzie jest 13 miejsc noclegowych. Zimą wygospodarowuje się tam dodatkowo około 17 miejsc. Aby dostać się do miejskiego schroniska trzeba mieć skierowanie z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. Pozwala to na prawidłowe gospodarowanie miejscami dla osób bezdomnych.

X sezon portu jachtowego

W lipcu czeka nas żeglarski festiwal w ramach międzynarodowego projektu Balic Sail. Czy Świnoujście potrafi wykorzystać kolejną szansę stania się miastem przyjaznym żeglarzom, czy też władze, wzorem ostatnich kilkunastu lat, organizację poważnych imprez powierzą urzędnikom i „znajomym królika”, w efekcie czego to my świnoujścianie znowu będziemy się za nich wstydzić?

Odpowiedź na to właśnie pytanie jest bardzo istotna. Po blamażu związanym z nie tak dawną wizytą żaglowców w ramach „The Tall Ships’ Races Szczecin 2007” byłoby bardzo nierozsądnym powtórzyć wówczas popełnione błędy. Mam nadzieję, że osoby odpowiedzialne za organizację imprezy dokonały analizy jej przebiegu i wyciągnęły odpowiednie wnioski na przyszłość.

Aktualnie mamy do czynienia z nieco inną rzeczywistością niż przed laty. Nie istnieje już Świnoujskie Bractwo Żeglarskie, stowarzyszenie, które między innymi starało się wspierać Miasto, opracowując różnego rodzaju projekty, wśród których był także i ten dotyczący zabezpieczenia logistycznego owej wizyty. Niestety, projekt został całkowicie pominięty przez tzw. świnoujskie żeglarskie autorytety i było tak jak było. Działające przez pięć lat Bractwo, nie znajdując partnera we władzach miasta, stało się po prostu zbędne. Dziś pozostała po nim pustka. Daleko nam do Szczecina, gdzie współpraca ratusza z żeglarskim środowiskiem jest po prostu czymś naturalnym, gdzie wspólnie buduje się morską pozycję miasta.

Żeglarski festiwal

Na żeglarski festiwal do naszej żeglarskiej przystani zawinie ponad setka jachtów, na ich pokładach przybędzie kilkuset żeglarzy, których powitają tysiące miłośników białych żagli. Jestem pewien. To będzie wielkie żeglarskie święto. Mimo optymizmu mam jednak pewne obawy. Infrastruktura w Basenie Północnym, poza pawilonem sanitarnym i oświetleniem terenu, jest mizerna. Tłumaczenia, że winna takiemu stanowi rzeczy jest rządząca drugi rok Platforma Obywatelska, która przejawia wybitną niechęć do SLDowskich władz Świnoujścia należy uznać za mało poważne. PO rządzi w kraju dopiero drugi rok. Wcześniej był PiS, a od 2002 do jesieni 2006 roku SLD. Pamiętać bowiem trzeba, że swego czasu, gdy były wielkie pieniądze, świadomie zaniechano realizacji już rozpoczętego projektu mając wobec tego terenu inne plany.

Niektórym coraz mniej, innym...

Klubom i stowarzyszeniom przyznano

Uczniowski Ludowy Klub Sportów Walki „Pomorze”: na rok 2008 - 26 tys. zł - w tym roku 18 tys. zł (mniej o osiem tysięcy zł), Świnoujski Klub Karate Kyokushin na rok 2008 i 2009 - 10 tys. zł, Świnoujska Akademia Karate Kyokushin na rok 2008 - 45 tys. zł, 2009 - 34 tys. zł (mniej o jedenaście tysięcy zł), Uczniowski Klub Sportowy „Keja” - rok 2008 - 22 tys. zł, 2009 - 10 tys. zł (mniej o 12 tys. zł), Ludowy Klub Sportowy Centrum Sztuk Walki - rok 2008 - 5 tys. zł, 2009 - 3 tys. zł (mniej o 2 tys. zł), UKS „Bielik” - 2008 - 22 tys. zł, 2009 - 9 tys. zł (mniej o 13 tys. zł), Stowarzyszenie Tańca Towarzyskiego „Jantar” - 2008 - 7,5
tys. zł, 2009 - 3 tys. zł (mniej o 4,5 tys. zł), Klub Tańca Sportowego ”Jantar” - 2008 - 8,5 tys. zł, 2009 - 3 tys. zł (mniej o 5,5 tys. zł), Klub Sportowy „Uznam” - 2008 - 9 tys. zł, 2009 - 2 tys. zł (mniej o 7 tys. zł), JK MW „Kotwica” - 2008 - 12 tys. zł, 2009 - 6 tys. zł (mniej o
6 tys. zł), UKS „Skejt” - 2008 - 1820 zł, 2009 - 1 tys. zł (mniej o 820 zł).
Do tego dodać należy, że np. MKL”Maraton” otrzymał o 25 tys. zł mniej niż w roku ubiegłym, nie otrzymał także dofinansowania do organizacji ”Biegu Konstytucji 3 Maja”, w związku z tym przypuszczać można, że bieg ten, wpisany w ogólnopolski kalendarz odbędzie się (jeżeli) z udziałem wyłącznie dzieci i młodzieży, a bieg główny na 3 Mm pokonają tylko wyspiarscy biegacze. Mniejszą dotację otrzymał także siatkarski MMKS „Maraton”. Jak sobie z tym poradzi – trudno dzisiaj wyrokować. Ale wiadomo już, że o jedną ambitną imprezę mniej zorganizuje KS „Uznam”. Jak będzie w UKS „Keja”? Czy dojadą na Mistrzostwa Polski? Pytań wiele. Dzisiaj bez odpowiedzi.

Wiadomo natomiast, że MKS „Flota” otrzyma z kasy Miasta do końca roku okrągłe 500 tys. zł, co zostało ujęte jako „zadanie własne gminy – promocja Miasta”.

Na Spokojnej spokojniej

(MIĘDZYZDROJE). We wtorek (24 bm.), w obecności radnych, burmistrz po raz kolejny - tym razem publicznie - zapewnił mieszkańców ulicy Spokojnej, że nie planuje budowy parkingu wokół zabytkowego dębu Karczmarz. Pomimo wcześniejszych podobnych deklaracji sprawa wciąż budziła emocje. Dodatkowo włodarze zgodzili się zalegalizować samowolny wjazd, jaki przy drzewie zorganizowali sobie mieszkańcy przyległych posesji.

Mieszkańcy ul. Spokojnej zaprotestowali, w chwili gdy dotarło do nich pismo burmistrza o planowanym wydaniu warunków zabudowy dla tego miejsca pod parking z portiernią. Było to podyktowane wnioskiem, z jakim wystąpił do urzędu prywatny przedsiębiorca. Kilkaset metrów dalej, w miejscu, gdzie inwestor buduje swój obiekt, zabrakło terenu pod miejsca parkingowe, dlatego zainteresowany upatrzył sobie wolne miejsce wokół drzewa na rogu ulic Spokojnej i Gryfa Pomorskiego i zwrócił się do miasta o wydzierżawienie tego terenu pod parking. Zainteresowani mieszkańcy wyrazili sprzeciw - w obronie wiekowego drzewa i swobodnego dostępu do przylegających posesji.

- Już w lutym podczas pierwszej rozmowy w obecności radnych ustaliłem z zainteresowanymi mieszkańcami, że parkingu nie będzie, a teren zostanie zazieleniony w ramach programu „Międzyzdroje w kwiatach 2009” - zaznacza burmistrz L. Dorosz. - Pomimo to kilka dni temu w jednej z nadmorskich bezpłatnych gazet, do której zwrócili się mieszkańcy ul. Spokojnej, ukazał się tendencyjny materiał sugerujący, że sprawa jest już przez burmistrza przesądzona na niekorzyść mieszkańców. Jest to przekłamanie. Szkoda, że autor nie zwrócił się do mnie o zdanie w sprawie - żali się włodarz.

- To prawda, że burmistrz już w lutym zapewniał nas, że parkingu przy Karczmarzu nie będzie, jednak nasze wątpliwości i podejrzenia wzbudziło pośpieszne w naszym odczuciu wydanie przez burmistrza warunków zabudowy dla tego terenu - przyznaje Henryk Pawlak, mieszkaniec ul. Spokojnej, przedstawiciel protestujących.

Terminal widziany kobiecym okiem

Od marca tego roku nowym prezesem Terminalu Promowego Świnoujście Spółki z o.o. została Agnieszka Szewczyk-Jurczyk (na zdjęciu). Po raz pierwszy w historii tej instytucji prezesem została kobieta. Zarządzać będzie największym w Polsce i jednym z najnowocześniejszych na Bałtyku terminali promowych. Świnoujski terminal pełni wiodącą rolę w obsłudze morskich połączeń promowych z Polski do Skandynawii, zarówno, co do ilości zawinięć promów, jak i pod względem wielkości obsłużonego ruchu pasażerskiego i towarowego. Pani Agnieszka z wykształcenia jest ekonomistą. Przed przyjęciem stanowiska w terminalu była prokurentem, dyrektorem ekonomicznym i głównym księgowym w spółce Port-Hol. Jak sama mówi, praca w tej spółce spowodowała, że bezgranicznie zakochała się w gospodarce morskiej.

Wyspiarz niebieski: Jak została pani przyjęta w nowej pracy?

Agnieszka Szewczyk-Jurczyk: Przychodząc do pracy w terminalu usłyszałam różne komentarze typu, co ta blondynka wie o naszym terminalu i w ogóle o pracy. A po tygodniu było mi bardzo miło jak usłyszałam, że jednak ta blondynka wie, co mówi. Nie jest mi obce wszystko, co dotyczy remontów, co dotyczy suprastruktury i infrastruktury. Nie są dla mnie obce terminy, które pojawiają się w umowach, dzierżawach, a szczególnie nie jest mi obcy Zarząd Morskich Portów, z którym współpracowałam przez pięć lat. Była to bardzo dobra współpraca. Odeszłam z Port-Holu, bo uważałam że sprzedaż spółki Niemcom była wielkim błędem.

W. n.: W jakiej kondycji zastała pani firmę, przyjmując na siebie obowiązki prezesa?

A.S.J.: Terminal zastałam w dobrej kondycji. To jest firma, która ma konkretne zadania od właściciela. Jest umowa na zarządzanie całym portem. Bardzo precyzyjnie określone są zadania terminalu przez „matkę”, czyli Terminale Polskie S.A., tudzież „babcię”, tę najważniejszą firmę, czyli Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście. Jeśli chodzi o zarząd portów to są to zadania stricte związane z przemyśleniami Skarbu Państwa. Z tą firmą powiązani jesteśmy majątkowo. Cały majątek terminalu należy do zarządu portów. My natomiast musimy wypełniać, powierzone nam zadania.

W.n.: Czy terminal będzie w przyszłości rozbudowywany?

A.S.J.: Tak. Na pewno czekają nas dwie inwestycje. Jedna to budowa stanowiska nr 1. Będzie to nowoczesne stanowisko dla nowych jednostek, które do Świnoujścia będą przypływały. To będzie też dla nas duża szansa, jako przedsiębiorstwa przyjmującego jednostki, bo tam już będą stosowane inne technologie do budowy. Będziemy mieli większą przepustowość i będziemy atrakcyjniejszym portem. Będzie też przebudowywane stanowisko nr 6 (tuż przy Basenie Bosmańskim – przyp.red.). W tej chwili trwają zmiany właścicielskie, bo ono należało do wojska. Po tych wszystkich zmianach prawnych będziemy przystępować do budowy tego stanowiska. Tam też będą mogły dobijać większe jednostki, niż do obecnych stanowisk.

Znaleźli wiosnę

W poprzednią niedzielę świnoujski Klub Kwadransowych Grubasów SUKCES był organizatorem kolejnej, o wojewódzkim zasięgu imprezy, w której udział wzięło ponad sto osób z klubów: KKG Słoneczne Bukowe EFEKT Szczecin, KKG Prawobrzeże Szczecin, KKGiWR Stargard Szczeciński.

Impreza zaczęła się od przemarszu barwnym (w kolorach wiosennych) korowodem, który wędrował miastem, przez park, plażę aż do Fortu Anioła. Wszyscy uczestnicy (od lat 5 do ...) mieli za zadanie odnalezienie oznak wiosny, co się oczywiście udało.

Dzierżawca fortu – Piotr Kośmider uraczył wszystkich krótką, wygłoszoną ze swadą gawędą historyczną.

Po raz pierwszy nie topiono ani nie spalono „Marzanny”, jako, że wszystkie wykonane były wręcz artystycznie, dlatego też na pamiątkę tego spotkania wręczone zostały one gospodarzowi obiektu. Odbyło się wiele różnorodnych konkursów i zabaw przygotowanych przez organizatorów. W czasie spotkania wykonanych zostało także (zdobionych różną techniką) ponad sto kolorowych, bardzo ładnych pisanek.

Całą imprezę, która trwała blisko siedem godzin, zatytułować śmiało można by było „lekarstwo na nudę”.