Dezynfekują kąpielisko

Zastrzyki w piasek

(MIĘDZYZDROJE) W piątek (27 lutego) rozpoczęto akcję odkażania plaży tuż przy brzegu morza. Działania będą prowadzone na odcinku od bazy rybackiej do zejścia przy drugim Gryfie - na styku wód gruntowych z plażą. Zabieg ma zabezpieczyć kąpielisko przed ewentualnym skażeniem w nadchodzącym sezonie.

- Do dziś nie znamy źródła zakażenia, jednak zrobimy wszystko, aby nie powtórzyła się sytuacja z siódmego sierpnia ubiegłego roku, kiedy, po stwierdzeniu obecności bakterii salmonelli i coli, sanepid zamknął kąpielisko - mówi Leszek Dorosz, burmistrz Międzyzdrojów.

Zastrzyki dezynfekcyjne wykonywane są dość gęsto - średnio co dwa metry. Roztwór podchlorynu sodu jest wtryskiwany w piasek pod ciśnieniem na głębokość 1 - 1,5 metra.

- W piątek odkaziliśmy odcinek najbardziej zanieczyszczony azotynami przy bazie rybackiej i dalej w kierunku hotelu Amber Baltic. Po niedzieli zajmiemy się zachodnią częścią plaży - informuje Jerzy Wojtyś, prezes Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Międzyzdrojach, który przeprowadza akcję.

Agnieszka wicemistrzynią Polski

Na 53. Halowych Mistrzostwach Polski w lekkiej atletyce, które odbyły się 21 – 22 lutego br. w Spale AGNIESZKA SOWIŃSKA – LESZCZYŃSKA, zawodniczka KB Sporting Międzyzdroje, na dystansie 800 metrów zajęła drugie miejsce zdobywając srebrny medal i tytuł HALOWEJ WICEMISTRZYNI POLSKI, wygrywając z bardzo utytułowaną halową mistrzynią Europy Lidią Chojecką.

Tytuł mistrzyni wywalczyła Sylwia Ejdys WKS Śląsk Wrocław z czasem 2:03.85 (rekord życiowy), Agnieszka uzyskała czas 2:05.52, a brązowy medal zdobyła Lidia Chojecka KS Warszawianka - 2:07.78.

W biegu na 3000 metrów nie wystartowała (zgłoszona do mistrzostw) Renata Pliś MKL Maraton Świnoujście.

Tegoroczny sezon halowy Agnieszki należy zaliczyć do bardzo udanych, co podkreśla trener Agnieszki: - sezon zimowy Agnieszka zaczęła 1 lutego w Lipsku z wynikiem 2:04,15 min zajęła II miejsce. 15 lutego podczas prestiżowego mityngu w Karlsruhe poprawiła wynik na 2:04,11, zajmując IV miejsce. Potem start w Sztokholmie i ponownie IV miejsce – czas 2:04,22 min.

Gratulacje dla Agnieszki i jej trenera!

Nowa baza ratownictwa morskiego

Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa (SAR) od kilku dni ma w Świnoujściu nową siedzibę, która jest zlokalizowana na zewnętrznym cyplu Basenu Północnego, kilkaset metrów od wyjścia ze świnoujskiego portu. Wybudowane tam zostało nabrzeże, przy którym cumować będą mogły statki ratownicze różnego typu.

-Wybudowane zostały także trzy budynki – mówi dyrektor służby SAR Marek Długosz – w jednym mieści się centrum koordynacyjne, drugie co do wielkości na polskim wybrzeżu, drugi to budynek socjalno – magazynowy, w którym są także pomieszczenia na potrzeby załóg mniejszych jednostek, natomiast trzeci budynek to punkt odpraw granicznych dla jachtów spoza krajów unijnych (punkt odpraw granicznych podległy jest funkcjonariuszom placówki Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Świnoujściu – dop. red.). Obecnie trwają przenosiny biura z budynku kapitanatu portu, gdzie do tej pory SAR wynajmował pomieszczenie od Urzędu Morskiego w Szczecinie. Urządzać będziemy także pomieszczenia przystosowane do przyjęcia i udzielania pierwszej pomocy ofiarom katastrof morskich. Do obsługi nowej bazy zatrudniliśmy dodatkowo kierownika bazy i zatrudnimy magazyniera.

Natomiast jeszcze nie wiadomo, która z dużych jednostek ratowniczych np. Kapitan Poinc będzie na stale cumowała w Świnoujściu, na razie stacjonuje tam niewielka jednostka ratownicza typu SAR 1500.

Budowa nowej bazy ratownictwa wraz z nowymi nabrzeżami kosztowała budżet państwa łącznie 24 mln zł.

Zmiany w Urzędzie Miasta Świnoujścia

W dniu 2 marca br. nastąpiła zmiana na stanowisku Sekretarza Miasta Świnoujścia. Jak podaje Robert Karelus, rzecznik prasowy prezydenta : Z powodu zwiększenia zakresu działań Wydziału Organizacyjnego, w szczególności w związku z realizacją, szczególnie ważnych dla naszego miasta, projektów Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki oraz Europejskiej Współpracy Terytorialnej, Prezydent Miasta postanowił powierzyć Robertowi Gawrońskiemu, dotychczasowemu Sekretarzowi Miasta, stanowisko Naczelnika Wydziału Organizacyjnego. Na stanowisko Sekretarza Miasta powołany został Dariusz Wojciesze (na zdjęciu), dotychczas zatrudniony w Wydziale Rozwoju Miasta, na stanowisku głównego specjalisty ds. pozyskiwania środków europejskich. Prezydent zamierza wykorzystać doświadczenie pana Wojcieszka w pracy w wielu placówkach unijnych, w szczególności w zakresie wdrażania nowoczesnych technologii zarządzania.

Zarządzeniem prezydenta, w Urzędzie Miasta, w marcu br., rozpoczną funkcjonowanie dwa wydziały (wydzielone z dotychczasowego Wydziału Rozwoju Miasta). Pierwszy to Wydział Pozyskiwania Funduszy Zewnętrznych. Na stanowisko naczelnika tego wydziału ogłoszony został konkurs, który rozstrzygnięty zostanie w pierwszej połowie marca br. Drugim będzie Wydział Rozwoju i Promocji Miasta. W jego skład wejdą dwie komórki organizacyjne: Dział Rozwoju i Obsługi Inwestorów oraz Dział Promocji i Turystyki. Naczelnikiem tego Wydziału Rozwoju i Promocji Miasta będzie Katarzyna Rówińska dotychczasowy naczelnik Wydziału Rozwoju.

Sąd nad radnym Ireneuszem Michańskim

Społeczność i władza

Cztery godziny trwało w sali teatralnej MDK spotkanie radnych z lokalną społecznością, które zorganizowało Świnoujskie Stowarzyszenie Obrony Podatników na czele z Jerzym Raczkiewiczem. Miało ono poddać społecznej ocenie działalność radnych, a toczyło się zasadniczo w konwencji pytań do prezydenta. Spotkanie zaczęło się dość nieporadnie i nieskładnie w obecności około 80 mieszkańców, a skończyło jak zwykle kłótliwie przy niewielkiej już liczbie podmęczonych jego uczestników. Można było odnieść wrażenie, że spotkanie było jakąś próbą przedwczesnego przedwyborczego przetarcia, głównie jego organizatorów.

Przy stole prezydialnym na scenie sali siedziało 15. świnoujskich radnych, prowadzący J. Raczkiewicz oraz prezydent i jego zastępca Leon R. Kowalski. Wśród mieszkańców na sali siedział drugi zastępca prezydenta Andrzej Szczodry. Tam też zdecydowanie dominowali ludzie starsi ...i jeszcze starsi. Nieobecni na spotkaniu byli radni Krystyna Filińska (listowne usprawiedliwienie), Katarzyna Pawlicka, Stanisław Huszcza, Zdzisław Merchelski, Ireneusz Michański i Edward Zając.

Początki były wyraźnie nieporadne, gdyż prowadzący wyraźnie nie podołał ciężarowi gatunkowemu tego spotkania. J. Raczkiewicz, przed laty prawicowy działacz polityczny, o zachwianej reputacji złożył rodzaj sprawozdania z pracy świnoujskich radnych, które niestety należy uznać za mało wiarygodne, co potwierdza Biuro Rady Miasta. Przykładowo J. Raczkiewicz podał statystyki z 39 sesji, a jest ich już 50, a przedstawione dane nieprecyzyjne. W sprawozdaniu ograniczył się zasadniczo do podsumowania obecności radnych na sesjach Rady Miasta, z uwzględnieniem absencji usprawiedliwionych i nieusprawiedliwionych oraz podania liczby złożonych interpelacji. W dalszej części spotkania Raczkiewicz przedstawił także statystyczną przynależność radnych do poszczególnych komisji Rady znamionujące jego zdaniem zaangażowanie w pracy. Wskazywał np. z imienia i nazwiska na konkretnych radnych informując, że nie chodzą na komisje Rady podczas, gdy oni nie są wcale członkami danej komisji. Wytykał także - co akurat jest zgodne z prawdą - radnemu Stanisławowi Możejce, że nie pracuje w żadnej komisji Rady. Zajął się też liczbą interesantów radnych, którą odnotowano na dyżurach i skrytykował usprawiedliwienia radnych.

Później nastąpił ze strony Raczkiewicza frontalny atak na radnego Ireneusza Michańskiego, który według niego nie wypełnia swoich obowiązków, jako radny zameldowany w Świnoujściu, a mieszkający w Szczecinie i rzadko pojawiający się na sesjach. Prowadzący próbował przekonać, że są przepisy, które pozwalają pozbyć się takiego radnego otrzymującego niesłusznie diety z pieniędzy podatnika. Znaczna część dyskusji podczas spotkania toczyła się wokół sprawy radnego i można było odnieść wrażenie, że był to rodzaj sądu nad kimś nieobecnym.

Zaułek Kościelny

Kilka lat temu w planie zagospodarowania przestrzennego centrum Świnoujścia określono funkcjonowanie nowej ulicy, a właściwie uliczki, łączącej ul. Bema z pl. Kościelnym. Uliczka wyznaczona została pomiędzy budynkiem dawnego sklepu sieci STOKROTKA (dawniej BERTI), a sąsiadującym z nim budynkiem mieszkalno usługowym przy pl.Wolności.

Do budowy tej uliczki jednak może dojść w chwili, kiedy właściciele sklepu częściowo przebudują go, obcinając narożnik stojący dziś (po zmianach własnościowych) na miejskiej działce przeznaczonej pod drogę. Aktualnie trwają rozmowy pomiędzy Miastem a firmą PRIMA dotyczące odszkodowania, jakie miałoby zapłacić Miasto w związku z koniecznością przebudowy sklepu. Radni na czwartkowej sesji uchwalili nazwę dla uliczki. Będzie ona nosiła miano Zaułka Kościelnego i będzie drogą gminną.

To nie jedyna nowość, jeśli chodzi o drogi w tym rejonie. Zmianie ulegnie przebieg ul. Dąbrowskiego od ul. Bema do ul. Konstytucji 3 Maja. Ta część przebiegać będzie przez dotychczasowy parking. Wylot ulicy znajdzie się na wprost ul. Staszica. Tym samym parking przesunięty zostanie bliżej narożnika ul. Konstytucji 3 Maja z dotychczasową ul. Dąbrowskiego.

Najpierw prace potem płaca

Świnoujski szpital zatrudnia 221 osób na różnych stanowiskach. Personel medyczny wyższy i średni, pracowników administracyjnych, technicznych a także tych, którzy dbają, na co dzień o utrzymaniu porządku. Domniemywać należy, że wszyscy pracownicy wykonują swoje obowiązki należycie. Wkładają nie mało trudu, aby ratować nasze życie i żeby odbywało się to w przyzwoitych warunkach. Ułatwia to teraz także nowa siedziba szpitala, nowoczesny sprzęt. Pracownicy, tak jak w wielu innych zakładach pracy liczą na adekwatne do ich pracy wynagrodzenie, bo nie ma, co ukrywać w szpitalu praca jest trudna. Nic więc dziwnego, że bacznie obserwują co się w szpitalnych finansach dzieje. Po za szpital przedostają się niepokojące informacje, że w tym roku nie starczy pieniędzy na wynagrodzenia, że nie zapewnia tego wynegocjowany kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia, że szpital zaciągnął kredyt na płace kredyt w wysokości...5 mln.zł. Aby wyjaśnić niepokojące sygnały rozmawialiśmy z dyrektorem szpitala Dariuszem Guziakiem.

- Szpital nie ma trudności z wypłacaniem wynagrodzeń. Ktoś, kto o tym mówi nie zna sytuacji finansowej szpitala. Wszystkie wynagrodzenia zarówno te z umowy o pracę, jak i z kontraktów, wypłacane są w terminie. Jeżeli mogło się zdarzyć jakieś opóźnienie, to na pewno nie z winy szpitala. Pieniądze ze szpitala wychodzą o czasie, tym bardziej, że posługujemy się bankowością elektroniczną. Nie ma również takiej sytuacji, w najbliższej, dającej się przewidzieć przyszłości, że pieniędzy na płace zabraknie. Kontrakt, który mamy na ten rok, jest kontraktem wyższym niż był w ubiegłym roku. Nie ma jakichś zagrożeń, że tych pieniędzy z kontraktu może nam zabraknąć.

Stare nie do remontu

W zasobach mieszkaniowych Spółdzielni Mieszkaniowej „Słowianin” od siedemnastu lat znajdują się trzy przedwojenne budynki przy ul. Bohaterów Wrześnie 51a,52a,53a. Tereny, na których położone są te obiekty przeznaczone były przed laty pod budowę osiedla mieszkaniowego, którego zaczątek stanowi budynek przy ul. Chrobrego 19. Z uwagi na zmianę systemu finansowania spółdzielczego budownictwa mieszkaniowego spółdzielnia zrezygnowała z budowy osiedla. Budynki przekazane spółdzielni, przeznaczone do rozbiórki, stoją do dziś. Zamieszkują w nich rodziny, przejęte wraz z mieszkaniami. Dziś wynajmują je od spółdzielni. Część mieszkańców narzeka, że nie prowadzone są tam większe remonty, nie wymieniane są okna i drzwi, pomimo, że budynki pamiętają przedwojenne czasy. Spółdzielnia nadal ma w planie rozbiórkę tych budynków.

- Wielokrotnie informowałem mieszkańców, że te budynki przeznaczone są do rozbiórki. Wszelkie inwestycje w tych budynkach są po prostu nielogiczne. Kiedy nastąpi rozbiórka? Trudno dziś powiedzieć. Problem ten istnieje od momentu przejęcia budynków od Miasta. Na pewno mieszkającym tam rodzinom należą się mieszkania po rozbiórce. To nie ulega wątpliwości. Jednak na chwilę obecną spółdzielnia ma wiele innych zagadnień do zrealizowania, a jeszcze w dobie kryzysu na pewno tej rozbiórki nie będzie prowadzić. Biorąc pod uwagę, że taka sytuacja może potrwać jeszcze kilka lat, wykonywaliśmy pewne drobne prace konserwacyjno-remontowe. Nie wykonujemy prac głównych, bo na to szkoda po prostu pieniędzy – jest zdania prezes spółdzielni Mariusz Łukaszyk.

Historyk spotkał się z przewodnikami

Międzyzdroje kolonią artystyczną?

(MIĘDZYZDROJE). Dr Józef Pluciński, były wieloletni dyrektor Muzeum Rybołówstwa Morskiego w Świnoujściu, w czwartek (26 lutego br.) spotkał się z członkami międzyzdrojskiego Klubu Przewodników PTTK „Na Wyspach”. Historyk przedstawił przewodnikom kilku artystów, którzy żyli, tworzyli i kształtowali kurort od XIX wieku.

- W Międzyzdrojach jest coś, co przyciąga osoby nietuzinkowe, które nie mieszczą się ramach zwykłych zjadaczy chleba, dlatego uważam, że można je określić jako kolonię artystyczną porównywalną do Kazimierza nad Wisłą, Szklarskiej Poręby, czy Zakopanego - twierdzi dr Józef Pluciński.

Historyk przybliżył zainteresowanym postaci, które żyły, działały i tworzyły w kurorcie pod koniec XIX wieku i przed końcem II wojny światowej, m.in. księcia pruskiego Friedricha, który przyjechał do Międzyzdrojów w 1867 roku dokonując rewolucji rozwoju kurortu, a także artystę malarza Martina Gscheidla, który pojawił się tu w latach 20-stych ubiegłego wieku i zamieszkał w domu w okolicy dzisiejszej Góry Filaretów. Dziś niewiele zachowało się z jego twórczości. To on utrwalił na płótnie starą karczmę - najstarszy dom w Międzyzdrojach. Mieszkał tu do końca życia. W Międzyzdrojach żył i tworzył również pisarz Arnold Krieger, który zamieszkał tu w 1921 roku w nieistniejącym już dziś domu tuż przed Kawczą Górą, a także Carl Ludwig Schlaich - lekarz, pisarz, muzyka, śpiewaka i poetę. - Schlaich był twórczy nie tylko artystycznie, ale również w dziedzinie medycyny, jako anestezjolog. Mało kto wie, że to właśnie dzięki niemu dziś wyrywanie zęba wykonywane jest bezboleśnie. Lekarz był autorem znieczulenia punktowego - podkreśla J.Pluciński. Historyk uważa, że warto przygotować wydanie opisujące życie i twórczość wszystkich artystów, którzy związani byli z Międzyzdrojami.

Transakcja bezgotówkowa

Nowa przychodnia w zamian za starą

(MIĘDZYZDROJE) Spółka Adler - Schiffe Real Estate wybuduje miastu nowy budynek ośrodka zdrowia. W zamian za to ma otrzymać od gminy nieruchomości, na których stoją budynki obecnej przychodni. Ma to być „transakcja bezgotówkowa”. Nowa przychodnia będzie prawdopodobnie gotowa jesienią przyszłego roku.

- Propozycja nabycia od gminy nieruchomości z budynkami przychodni przez Adler-Schiffe pojawiła się w chwili, gdy zaczęliśmy mówić o planach spółki, która na zakupionej przed laty od miasta działce przy ul. Zdrojowej, sąsiadującej z przychodnią, chce wybudować hotel - mówi Leszek Dorosz, burmistrz Międzyzdrojów. - W toku negocjacji doszliśmy do wniosku, że nabycie działek z przychodnią będzie możliwe tylko wtedy, gdy powstanie nowy ośrodek zdrowia, bowiem nieruchomość, którą zainteresowana jest firma, miasto otrzymało od starostwa powiatu kamieńskiego ze wskazaniem wyłącznie na działalność medyczną.

W ubiegłym roku rada powiatu podjęła uchwałę zezwalającą na zmianę lokalizacji przychodni. Wiadomo już, że ma ona powstać na działce (o pow. 5 tys. m kw. ) przy ul. Niepodległości - w miejscu dawnego pola namiotowego. Planowane jest wydzierżawienie tego terenu Adlerowi na okres 10 lat. - W ten sposób spółka będzie mogła wybudować na niej ośrodek zdrowia. Po wybudowaniu kupi od gminy nowo zabudowaną nieruchomość na zasadzie prawa pierwokupu i tego samego dnia przekaże ją miastu w zamian za nieruchomości przy ul. Kopernika 4 i Zdrojowej 15 - wyjaśnia L. Dorosz. - Chcielibyśmy, aby przed przekazaniem obiektu miastu Adler wydzierżawił nową przychodnię spółce Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej PARTNERMED, która obecnie dzierżawi od nas stary ośrodek zdrowia. Jest to dzierżawa wieloletnia.