WYSPIARSKIE GRANIE

W Świnoujściu do momentu wydania gazety doliczono się kwoty 69 792,33 zł, w Międzyzdrojach 13 689,69 zł, w Wolinie 6 587,69. Bilans niedzielnego grania z pewnością ulegnie zmianie, bo liczenie ciągle trwa.

Świnoujście

Przez pięć dni (5 – 9.01) pod batutą Małgorzaty Draczyńskiej, Ireny Kańki i Sebastiana Iwaniuka oraz przy czynnym zaangażowaniu całego grona nauczycielskiego i rodziców orkiestra grała w SP 6. Ze sprzedaży ciast, tostów, losów na loterii i w czasie koncertu zespołów szkolnych zebrano łącznie 2761 zł. Aż 312 zł uzyskał na aukcji obraz namalowany przez uczniów Ewy Martyn. Podobnie było i w innych szkołach.W sobotę tradycyjnie czytano dzieciom w bibliotece, w filii MDK na Warszowie przy okazji warsztatów otwarto ciekawą wystawę rękodzieła i wystąpiły tamtejsze zespoły artystyczne. W Jazz Clubie Centrala (Scena) Towarzystwo Przyjaciół Świnoujścia przeprowadziło kilkugodzinną „Aukcję Rzeczy Dziwnych”, z której uzyskano kwotę 7 211 zł.

Po raz kolejny orkiestra też „grała” od strony morza na okręcie 8. Flotylli Obrony Wybrzeża. Tegoroczny finał rozpoczął się w Szczecinie, dokąd główny organizator akcji - Jerzy Owsiak dotarł na pokładzie okrętu transportowo - minowego ORP „KRAKÓW” z 8. FOW (na foto) pod dowództwem kpt. mar. Dariusza Golonka.

Wśród grających w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy było Polsko - Niemieckie Forum Kobiet Euroregionu Pomerania. Panie z forum, w holu sali teatralnej prowadziły sprzedaż własnoręcznych wypieków. Forum prowadziło także sprzedaż fantów za złotówkę. W ciągu trwającej około 6 godzin akcji do orkiestrowych puszek, którymi dysponowało forum, trafiło 1968,90 zł oraz biżuteria w kolorze białym.

Międzyzdroje i Wolin

- W Międzyzdrojach wspólnie z 50 wolontariuszami zebraliśmy kwotę ok. 13689,69 złotych, w tym 1300 zł z aukcji świątecznych gadżetów, 1100 zł z loterii fantowej, 660 ze sprzedaży wypieków przygotowanych przez panie emerytki oraz 270 ze sprzedaży smakołyków z Domu Wczasów Dziecięcych - informuje Arkadiusz Sobierajski, szef sztabu WOŚP Międzyzdroje -Wolin. - W Wolinie udało się zebrać 6587,69 złotych. Tu wyjątkowym gestem było przekazanie na rzecz orkiestry przez 5-letniego Grzesia, uratowanego od nowotworu, złotej zawieszki w kształcie litery G. Wisiorek, który towarzyszył chłopcu przez cały okres walki z chorobą został sprzedany za pięćset złotych.

Na trawnikach i w parkach

Zielone wizje artysty Rosiaka

(MIĘDZYZDROJE). Już w maju mają być widoczne efekty pracy zatrudnionego przez gminę artysty reżysera i ogrodnika Sławomira Rosiaka. W czwartek (08 bm.) podczas konferencji autor projektu „Międzyzdroje w kwiatach 2009” przedstawił dziennikarzom główne jego założenia. Program w ciągu kilku najbliższych miesięcy ma odmienić oblicze miasta.

Sławomir Rosiak, reżyser artystyczny z zawodu, artysta ogrodnik z zamiłowania, przez trzy lata wykształtował zieleń na Wybrzeżu Rewalskim. Efekty jego ogrodniczej pracy są widoczne m.in. w Pobierowie, Trzęsaczu, Pustkowie, Niechorzu, Pogorzelicy i Rewalu, w którym aktualnie mieszka i prowadzi działalność artystyczną i rozrywkową. Teraz planuje zmierzyć się z ulicami Międzyzdrojów. - To dla mnie bardzo ciekawe wyzwanie i wielka przygoda - podkreśla.

Najbardziej spektakularne elementy, jakie pojawią się w ramach projektu to kuta przez kowala artystę brama wiodąca do Alei Gwiazd - odmienionej kompozycjami z kwiatów, podświetlonej i porośniętej cyprysami maltańskimi, kwiatowe dywany w parkach i na promenadzie (z herbem miasta na głównym placu promenady), podświetlone drzewa i maszty, kształtne cisy i szmaragdowe tuje w centralnych miejscach oraz zadbane, regularnie strzyżone trawniki.

Straż w systemie dwuzmianowym

Nowy komendant Straży Miejskiej w Świnoujściu

Jak już wstępnie informowaliśmy w ubiegłym tygodniu świnoujski prezydent Janusz Żmurkiewicz powierzył pełnienie obowiązków Komendanta Straży Miejskiej Adamowi Wasiowi, dotychczasowemu pracownikowi Wydziału Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta.

Jak informuje Robert Karelus, rzecznik prasowy prezydenta - Adam Waś ( lat 37), pełnił służbę w policji w latach 1991 – 2007. Jest absolwentem Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie, którą ukończył w 1997 roku. W Komendzie Miejskiej Policji w Świnoujściu kierował między innymi Sekcją Prewencji i Ruchu Drogowego. Dotychczasowy komendant Marian Wojtczak złożył rezygnację, z zajmowanego stanowiska z powodów osobistych. Nadal będzie pracował w świnoujskiej straży.

Prezydent polecił nowemu komendantowi wprowadzenie dwuzmianowego systemu pracy strażników miejskich. Taki system jak informuje A. Waś został wprowadzony od 12 stycznia. W związku z tymi zmianami w dni powszednie, w godzinach od 7.30 do 22.00 mieszkańcy i goście miasta będą mogli zgłaszać swoje problemy do Straży Miejskiej pod numerem telefonu 91 321 99 40.

Przewodniczący marnym gospodarzem?

Użytek rolny leżący odłogiem

Grunt rolny o powierzchni 1,744 hektara od lat dzierżawiony przez Zbigniewa Pomieczyńskiego, przewodniczącego Rady Miasta Świnoujścia od Agencji Nieruchomości Rolnych (ANR) Oddział Terenowy w Gryficach, nieuprawiany leży odłogiem. Działka jest położona w Przytorze i sprawia wrażenie całkowicie zaniedbanej (widok na zdjęciu). Obecnie zalega na niej od dłuższego czasu jakiś gruz i śmieci. Nie dość, że teren jest zanieczyszczony, to jeszcze zryty, z widocznymi wykopami wskazującymi na wybranie i wywiezienie wierzchniej warstwy żyznej gleby.

-Grunty rolne powinny być uprawiane zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa. Nie może być takiej sytuacji, że dzierżawiony od naszej agencji grunt rolny jest nieużytkiem. Dodatkowo dzierżawca gruntu jeśli zgłosi to do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa może pobierać także stosowne dopłaty z Unii Europejskiej, ale o to trzeba już pytać w tamtej agencji lub szukać takiej informacji w internecie – mówi Jerzy Gawęcki z ANR Oddziału Terenowego w Gryficach.

Przewodniczący Z. Pomieczyński zapytany czemu nie uprawia dzierżawionego gruntu rolnego, choć jest taki obowiązek odpowiedział: W zeszłym roku starłem się o przedłużenie dzierżawy tego gruntu i powiedziano mi, że nie dostanę. Jak mogę uprawiać skoro grunt jest dzierżawiony do kwietnia tego roku?

Ponadgranicznie i na różnych niwach

JOLANTA ANKIEWICZ jest nauczycielką od 27 lat. Najpierw, przez 12 lat było to nauczanie początkowe, potem, po ukończeniu germanistyki na Uniwersytecie Szczecińskim - w świnoujskich szkołach - nauka języka niemieckiego na różnych poziomach. Działa w kilku organizacjach, a najbardziej znana jest z działań i prowadzenia różnego rodzaju projektów polsko - niemieckich nie tylko oświatowych, ale także sportowych, artystycznych.

Wyspiarz niebieski: Ponadgraniczne działania zaczęły się od...

Jolanta Ankiewicz: Wszystko właściwie zaczęło się od kontaktów z Gerhardem Buchhaisterem w 2001 r., któremu bardzo podobało mu się, że po polskiej stronie dzieci i młodzież uczą się intensywnie języka niemieckiego, a po niemieckiej jeszcze nie. Uczyłam wówczas równolegle w dwóch szkołach: w Liceum TPP i w STSG. STSG jest szkołą o nieco innym profilu, ponieważ tutaj dzieci rozpoczynają naukę już jako sześciolatki i mogą uczyć się w tej szkole aż do matury. Tak więc nauka języka niemieckiego ma pełniejsze wymiary niż w innych szkołach. Od 2002 roku zaczęła się systematyczna współpraca pomiędzy STSG a szkołą w Bansin, która była bardzo owocna mimo pewnego oddalenia i kłopotów z dojazdami, od 2008 r. nawiązana została regularna współpraca ze szkołą w Heringsdorfie. To już nie są okazjonalne spotkania, to jest specjalny program, w ramach którego trzy nauczycielki od nas uczą języka polskiego różne klasy, na różnych poziomach w Niemczech i trzy panie uczą języka niemieckiego u nas.

Do nawiązania kontaktów polsko niemieckich pomocne było też działanie od 2002 r. w Polsko Niemieckim Forum Kobiet., gdzie z paniami rozpoczęłam naukę języka niemieckiego i nawiązałam ciekawe kontakty po stronie niemieckiej.

Upadły "Chrobry" z problemami

Zły zarządca - syndyk?

Mieszkańcy międzyzdrojskich budynków należących do Spółdzielni Mieszkaniowej „Chrobry” w upadłości z siedzibą w Szczecinie, to społeczność specyficzna. Większość wykupiła tu mieszkania, które służą im jedynie w czasie sezonowego bądź weekendowego wypoczynku, bowiem na co dzień mieszkają oni w innych miastach, również poza granicami kraju. Rzadko bywają w swoich nadmorskich mieszkaniach stąd nie zawsze są na bieżąco z problemami wewnątrz spółdzielni. Nic dziwnego, że w sobotę (03 bm.) podczas Walnego Zgromadzenia SM „Chrobry” w upadłości wielu z nich chwytało się za głowy.

Spółdzielnia Mieszkaniowa „Chrobry”, w skład której wchodzą budynki mieszkalne w Międzyzdrojach przy ul. Turystycznej i Campingowej oraz w Szczecinie na osiedlu „Keja”, od czerwca 2003 roku znajduje się w stanie upadłości. Budynkami zarządza syndyk masy upadłościowej - od czerwca 2006 funkcję tę pełni Bartosz Dąbrowski. Członkowie mają wiele zastrzeżeń do sposobu jego pracy. - Pomimo orzeczeń sądu i opinii rzecznika praw obywatelskich, syndyk uparcie przedkłada prawo upadłościowe nad prawo spółdzielcze, stąd wiele naszych kłopotów - twierdzi Włodzimierz Kaczyński, prezes zarządu upadłej spółdzielni „Chrobry”. - Zarząd spółdzielni został całkowicie odsunięty od spraw finansowych „Chrobrego”. Nie mamy nawet możliwości skontrolowania na co konkretnie przeznaczane są wpłacane przez spółdzielców czynsze. Jesteśmy przekonani, że z funduszu gospodarki mieszkaniowej syndyk bezprawnie pokrywa koszty postępowania upadłościowego.