Święto myśliwych

Tegoroczne Okręgowe Obchody Św. Huberta, w roku 85- lecia Polskiego Związku Łowieckiego odbyły się w Świnoujściu, w niedzielę 16 listopada. Powód takiego, a nie innego wyboru miejsca okręgowej uroczystości był nader prosty, otóż aż trzy świnoujskie koła łowieckie obchodzą w 2008 r. jubileusze swojego powstania. 60. lat temu powstało KŁ „Dzik”, 55. Wojskowe KŁ „Orzeł”, a 45-lecie święci KŁ „Tumak”. Podczas niedzielnych uroczystości, myśliwi po mszy świętej przedefilowali wraz z gośćmi przez miasto do sali teatralnej MDK, gdzie trwały dalsze obchody. Na Pl. Mickiewicza odbył się natomiast Piknik Myśliwski , którego „gwoździem programu” był myśliwski bigos i pieczone dziki.

U premiera

12 bm. w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, w sali Kolumnowej odbyła się uroczysta ceremonia wręczenia dyplomów stypendystom Prezesa Rady Ministrów. „Najlepszym z najlepszych” dyplomy wręczał premier Donald Tusk. Było ich 74 z całego kraju, a wśród nich dwoje uczniów ze Świnoujskich szkół ponadgimnazjalnych: Ewelina Dubikowska z klasy IV Technikum Morskiego Zespołu Szkół Morskich (kierunek: technik logistyk) i Krystian Rostecki z klasy III Technikum Ekonomicznego Zespołu Szkół.

Nowe muzeum w Świnoujściu

Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Bogdan Zdrojewski podpisał regulamin Muzeum Historii Twierdzy Świnoujście, tym samym w Świnoujściu, teraz już całkiem formalnie rozpoczęło swoją działalność nowe muzeum zwyczajne. Organem założycielskim muzeum jest Stowarzyszenie Miłośników Fortów „Reduta” w Świnoujściu. To właśnie stowarzyszenie wystąpiło do ministerstwa w październiku 2007 r. z wnioskiem o akceptację regulaminu i w końcu doczekało się pisemnej zgody. Muzeum zwyczajne, które zgodnie z obowiązującymi zasadami musi się utrzymać bez dotacji państwowej podlega jednak odpowiednim rygorom obejmującym eksponowane zabytki i to zarówno własne jak i złożone depozyty.

- W muzeum mamy kilka działów wśród których można wyróżnić militaria ciężkie, czyli działa, miny, torpedy, rakietę z Babigoszczy, zbiór starego umundurowania wojskowego, starej broni i innych militariów, zbiór fotografii archiwalnych, plany świnoujskich fortów, zbiór eksponatów z wraków okrętów, stare szkło i porcelana, drobne pamiątki dotyczące historii miasta – wymienia P. Laskowski.

-Od przyszłego roku, w czasie roku szkolnego - jak zapewnia P. Laskowski - uczniowie będą mieć do tego muzeum wstęp wolny. Ma ono bowiem spełniać cele edukacyjne.

Prywatna sfera kultury dla wszystkich

Już po raz drugi odbył się w Świnoujściu (14-16 bm.) cykl imprez interdyscyplinarnych w ramach programu DŹWIĘKI WYSPY „PĘDY”. Organizatorami były dwie osoby Andrzej Pawełczyk i Dariusz Ryżczak (na zdjęciu). Obaj zorganizowali bez szczególnej pomocy miejskich instytucji kultury interesujące interdyscyplinarne imprezy z wolnym dla wszystkich wstępem. Jedynej pomocy organizacyjnej udzieliła im dyrektorka świnoujskiego MDK.

Miejscem różnych prezentacji był Jazz Club „Centrala-Scene” oraz hala na terenie Basenu Północnego. W piątek „PĘDY” zainaugurowała projekcja filmu pt. „Brzask” Rafała Bajena i Krzysztofa Trzcińskiego, a gościem projekcji była jedna z jego bohaterek, aktorka Weronika Alwin.

Po projekcji odbył się znakomity koncert świnoujskiego zespołu Windmark Trio.

Następny dzień to popis Grupy Teatralnej Krzyk z Maszewa w spektaklu „Głosy”.

Ostatni dzień „Pędów” to muzyczne prezentacje uczniów świnoujskiej szkoły muzycznej w sali teatralnej MDK. Uczniowie występowali tam w duetach ze swoimi nauczycielami.

WANDALOM: DOŚĆ!

Porozbijane wiaty na przystankach autobusowych. Na klatkach schodowych zbierają się pijaczki, grupki młodych ludzi popijają nie tylko piwo. Spróbuj im zwrócić uwagę. Powyrywane z matki ziemi ławki, śmietniki. Zdemontowane fragmenty torów kolejowych, ba nawet trakcji elektrycznych. To nie tylko złodziejstwo. To głównie wandalizm.

Przykładów by mnożyć. W naszym mieście także, jak w każdym. To już współczesny standard. Niestety.

Tyle tylko, że nasze, świnoujskie straty bardziej bolą, bo dotykają pieniędzy budżetu miasta, a więc bezpośrednio naszego, podatników portfela. Ostatnio ponownie okradziono zabytkowy, karsiborski cmentarz ze zdobniczych elementów. W Karsiborze ponownie zniszczono tablice przy Pomniku Lotników, zresztą nie tylko te.

- Dewastacja mienia komunalnego stała się już prawdziwą plagą. Nie dotyczy to tylko cmentarza w Karsiborze. Rocznie Miasto wydaje dziesiątki tysięcy złotych na remont elementów infrastruktury komunalnej – mówi rzecznik prasowy Robert Karelus. Przykład zniszczenia tablic informacyjnych przy Pomniku Lotników nie jest jednostkowy. W tym samym czasie zostało zniszczonych pięć tablic na naszych szlakach turystyczno edukacyjnych. Wystarczy powiedzieć,że wymiana jednej tablicy to koszt 300 złotych plus demontaż i montaż 50 zł. Tylko na odnowienie planów miasta, które są notorycznie zamalowywane sprayem, wydaliśmy w tym roku 13 tysięcy złotych. Remonty niszczonych placów zabaw to średnio 4 do 5 tysięcy złotych. Jeżeli dołożyć do tego koszty napraw latarni ulicznych, przystanków autobusowych, koszy na śmieci, ławek w parkach i na promenadzie, znaków drogowych, gdzie wymiana jednego to koszt 200 złotych, jawi nam się prawdziwa skala problemu.

Artystycznie na Warszowie

14 bm. w fili MDK Warszów miał miejsce wernisaż wystawy JERZEGO PAWEŁCZYKA pt.: Pejzaż marynistyczny. 44 prace - olejne i akwarele przedstawiają malownicze okolice Karsibora, Sułomina i Libina.

Jerzy Pawełczyk, do niedawna mieszkaniec Świnoujścia, obecnie Lubina tworzy od 50 lat. Poza pejzażem maluję obrazy abstrakcje - mówił autor - które, jak kiedyś myślałem zdominują moją twórczość. Stało się jednak inaczej. Pejzaż morski, "umierające" kutry rybackie, których już dzisiaj nie ma, to zafascynowało. Poza tym akwarele. One pozwalają utrwalić to, co szybko przemija.

Po wernisażu, przy szczelnie wypełnionej widowni odbył się występ młodzieży z Gimnazjum Publicznego nr 3, a była to inscenizacja związana ze Świętem Niepodległości, do której scenariusz napisał i wyreżyserował nauczyciel historii w tej szkole - Ryszard Moroch. Publiczność gorącymi brawami nagrodziła występujących, bo i było za co.

Rok poetki

W Zespole Szkół z Oddziałami Integracyjnymi nr 4 przy ul. Szkolnej rok szkolny 2008/2009 jest rokiem poświęconym świnoujskiej poetce Annie Beacie Chodorowskiej-Gorzelniaskiej. W ciągu roku szkolnego dzieci ze szkoły podstawowej oraz gimnazjum będą zapoznawały się z życiem poetki, jej pracą na rzecz świnoujskiej kultury oraz z jej twórczością.

- Z panią Chodorowską-Gorzelniaską spotkałam się kilkanaście lat temu, kiedy pracowałam w świnoujskiej bibliotece. Twórczość poetki, jest twórczością trudną i dzieci wielu wierszy nie zrozumieją, natomiast trzeba je wyprowadzać z błędu, że Świnoujście jest miastem bezludnym i nikt niczego tu nie tworzy. W porozumieniu z koleżankami staramy się małymi kroczkami, różnym grupom dzieci, przybliżyć postać poetki. Materiały do tego projektu zbieramy w Świnoujściu w bibliotece, a także w Klubie Literackim „Na Wyspie”. Jedna z koleżanek sięgnęła także po materiały znajdujące się w Książnicy Pomorskiej w Szczecinie – mówi Anna Michałowska-Głuszek dyrektorka szkoły.

- Projekt tworzą uczniowie. Jest to wybrana grupa młodzieży gimnazjalnej. Projekt jest tak konstruowany, aby przybliżyć tę postać swoim młodszym kolegom i swoim rówieśnikom – dodaje Barbara Piekielska bibliotekarka, a zarazem nauczycielka ZS nr 4.

Tworzony projekt składa się m.in.: z części multimedialnej, gazetek szkolnych, wieczornicy (lub konferencji) poświęconej twórczości Anny B.Chodorowskiej-Gorzelniaskiej. Pracy przy projekcji multimedialnej jest wiele. Uczniowie gromadzą materiały w postaci zdjęć, artykułów prasowych, rękopisów, wydanych tomików poezji.

Wynalazki za 2,5 mln złotych

W piątek, 14 listopada, w Dowództwie Marynarki Wojennej, rozstrzygnięty został konkurs na najlepszy projekt racjonalizatorski zastosowany w Marynarce Wojennej w 2007 roku. Nagrody zdobyli autorzy 6 projektów. Łącznie w 2007 roku w Marynarce Wojennej wdrożono 109 projektów, których wartość ekonomiczna szacowana jest na sumę około 2,5 miliona złotych.

1. miejsce zdobyli racjonalizatorzy kmdr ppor. Andrzej JANIK i st. bosm. sztab. Jacek ANKIEWICZ z 8. Flotylli Obrony Wybrzeża. Świnoujscy marynarze opracowali projekt pod nazwą „Modernizacja systemu antenowego radiostacji KF na okręcie ORP „DĄBIE”, którego głównym celem jest eliminacja zakłóceń podczas pracy radiostacji okrętowej.

Prace wynalazcze i racjonalizatorskie w Marynarce Wojennej koncentrują się na pozyskiwaniu i zastosowaniu wynalazków, wzorów użytkowych i projektów racjonalizatorskich o szczególnym znaczeniu dla polskich sił morskich.

Autorami projektów są marynarze i pracownicy cywilni Marynarki Wojennej – specjaliści od uzbrojenia, łączności, obserwacji technicznej, logistyki, szkolenia, a także operatorzy, informatycy, dowódcy, naukowcy i inni. Dzięki zastosowaniu i wdrożeniu własnej myśli technicznej Marynarka Wojenna podnosi efektywność swoich działań oraz szkolenia kadr.

Woliński półmetek

Połowa kadencji władz samorządowych wybranych w 2006r. to dobry moment na chwilę refleksji. Wolin. 30 sołectw, 54 miejscowości. Burmistrzem od dwóch lat jest Eugeniusz Jasiewicz. Dwa lata to dużo, czy mało? Co się udało, a co nie? Sukcesy, czy porażki? Może jedno i drugie.

W.n.: Półmetek sprawowania władzy i…

E.J.: Mamy półmetek. Faktycznie, jest to czas na pierwsze podsumowanie, to pierwsza próba podsumowania z wywiązania się z obietnic wyborczych. Decydując się na objęcie funkcji burmistrza chciałem przede wszystkim pomóc wszystkim potrzebującym, a jesteśmy na terenie gminy o typowym po PGR-owskim charakterze. Nasza gmina to 13 tysięcy ludzi, z czego 8 tysięcy mieszka na wioskach, a około 6 tysięcy to właśnie ci potrzebujący. Dużym oczekiwaniem i nadzieją było to, żeby wszystkim żyło się lżej,a i produkty codziennego użytku i żywność można było taniej – i na miejscu. Nasi mieszkańcy zazdrościli mieszkańcom sąsiednich miast tanich, dużych sklepów. Wolin to takie specyficzne miasteczko, gdzie ceny wszystkich produktów żywnościowych są znacznie wyższe niż w Świnoujściu, Kamieniu Pomorskim czy w Międzyzdrojach. Dlatego cieszy mnie fakt, że tydzień temu został otwarty u nas duży sklep ze znacznie tańszymi produktami.

Obiecałem również naszym mieszkańcom także i to, że przywrócimy do świetności nasz park miejski. Kiedyś był piękny. I będzie, bo cały czas trwają w nim prace. Zakończyliśmy też realizację i przekazaliśmy do użytku dom pogrzebowy w Wolinie, sieć kanalizacji deszczowej w ul. Słowiańskiej, co umożliwi obecnie remont nawierzchni tej ulicy. W trakcie wymiany po ok. stu latach jest dach na naszym Gimnazjum oraz rozpoczęta jest wymiana ścian zewnętrznych Przedszkola Miejskiego.

Serce na dłoni

Pani Zofia Stankiewicz urodziła się w 1924 r., pochodzi spod Podkarpacia, ze wsi Łoniowy. W momencie wybuch II wojny miała 15. lat. Podczas wojny pomagała partyzantom z placówki „DANUTA” pod pseudonimem „LILKA”. Od 1946 roku mieszka w Wolinie. Urodziła dziesięcioro dzieci i wychowała także troje adoptowanych.

Dzieci urodziłam dziesięć, ale jedno mi umarło.[...]

U nas w domu dla wszystkich było miejsce. Opiekowałam się też do końca moimi przybranymi rodzicami, którzy mnie wychowali, no i przybranymi dziećmi. Pierwszego przywiozłam ze Szczecina, kiedy mój niesłyszący syn uczył się w szkole dla takich właśnie. Był tam chłopiec po którego nigdy nikt nie przyjeżdżał. Rodzice nie żyli, a rodzeństwo... No to ja któregoś razu przywiozłam go do nas na święta. I tak już został, aż się ożenił. Teraz mieszka na swoim w Szczecinie.

Kiedyś znowu spotkałam panią nauczycielką, która odwoziła małą Anielką do domu dziecka, bo została sama. Zawróciłam ją z peronu, przyprowadziłam do domu i mówię mężowi jak i co, a on na to: jakeś tak zarządziła, to jaki to problem? No i Anielka została z nami. A że miała tyle lat, co moja najmłodsza, to razem nawet do szkół chodziły. No i jeszcze przyrodnia siostra Anielki - Julka. Mieszkała w domu dziecka. Listy pisała, że chciałaby tak jak Anielka, w domu prawdziwym mieszkać. Julię adoptowałam sądownie.

Marzenia w obrazach

„Marzenia w obrazach” to tytuł wystawy malarstwa, której wernisaż odbył się w miniony piątek w Miejskiej Bibliotece Publicznej. Swoją twórczość zaprezentowało szesnaście pań realizujących twórcze pasje w Kole Plastycznej dla Dorosłych, funkcjonującym w Miejskim Domu Kultury, pod opieka artystyczną Wandy Dengi – świnoujskiej malarki, a jednocześnie instruktora MDK.

Wystawa jest rzeczywiście wystawą szczególną. Nie tylko na prezentowane malarstwo, w wielu przypadkach bardzo dojrzałe i ekspresyjne, ale z tego powodu, że niektóre autorki prac jeszcze nie dawno nie potrafiły trzymać pędzla w ręku. Koło powstało trzy lata temu i jest integralną częścią świnoujskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku.

W galerii biblioteki można obejrzeć prace: Elżbiety Kozłowskiej, Krystyny Sułek, Janiny Stefaniak, Ireny Groen, Elżbiety Śliwińskiej-Marchewka, Doroty Juszkowskiej, Ireny Witońskiej, Anny Maza, Barbary Świątek, Józefy Biniek, Wiesławy Włodawskiej, Zdzisławy Błaszko, Jadwigi Borowskiej, Danuty Penier, Barbary Wolny, Janiny Miecznik.

Wernisaż, który zgromadził kilkadziesiąt osób, miał bardzo ładną oprawę artystyczną. Jesienne liście, płonące świece, dyskretny zapach kadzidła i nastrojowa muzyka w tle. Nadto czytane wiersze, których autorkami są malarki: Elżbieta Kozłowska, Zdzisława Błaszko, Barbara Światek.

90. Rocznica Odzyskania Niepodległości

(Świnoujście) We wtorek 11 listopada uroczyście obchodzono jubileuszową rocznicę Odzyskania Niepodległości. W Świnoujściu z tej okazji w Kościele pw. Chrystusa Króla odbyła się msza święta za ojczyznę. Po jej zakończeniu uczestnicy uroczystości pośród tłumu obserwatorów i w asyście Orkiestry Marynarki Wojennej 8 FOW oraz Kompanii Honorowej przedefilowali na Plac Słowiański. Tam po przemówieniu prezydenta Janusza Żmurkiewicza pod pomnikiem Bohaterów Walk o Niepodległość Rzeczpospolitej złożono wieńce i wiązanki kwiatów. Następnie w sali teatralnej MDK odbyła się uroczysta sesja Rady Miasta Świnoujścia. Robert Srzedziński, nauczyciel historii z SP 1 i GP 2 wygłosił tam na wstępie interesującą okazjonalną mowę, sięgając w niej do wybranych, mniej znanych elementów naszej skomplikowanej historii. Na tej sesji zaprezentował się również Chór Logos, a inscenizację patriotyczną pod kierunkiem Marka Niewiarowskiego zaprezentowali świnoujscy harcerze.

Parlament Młodzieży Czterech Zakątków

W dniach 3-5 listopada już po raz piąty obradował Parlament Młodzieżowy, organizowany w ramach projektu Cztery Zakątki. W tym roku spotkaliśmy się w Sellin na Rugii. Do projektu należą cztery nadbałtyckie kraje: Polska (Świnoujście), Niemcy (Rugia), Dania (Bornholm) oraz Szwecja (Południowo-Wschodnia Skania) i wszystkie z nich już gościły młodych parlamentarzystów. Na tegorocznym parlamencie Polskę reprezentowała grupa 22 uczniów z 4 szkół: LO im. Mieszka I, Liceum STSG, Zespół Szkół Morskich i Liceum Fundacji Logos.

Podczas samego parlamentu uczestnicy mogli przedyskutować swoje pomysły z członkami parlamentu z innych krajów. W tym roku było 7 grup roboczych: Środowisko, Demokracja, Zdrowie i sport, Turystyka, Kultura, Ekonomia, Komunikacja i promocja, Film (grupa odpowiedzialna za zrobienie materiału o parlamencie), Lifestyle (grupa artystyczna). Prezydium parlamentu stanowią prezydent, wiceprezydenci oraz liderzy grup. Polska w tym roku była szczególnie aktywna na spotkaniu przygotowującym parlament. Zdobyliśmy funkcję liderów w 2 grupach: Joanna Nowak (LO Mieszka I) lider grupy Lifestyle oraz Jakub Paduch (LOGOS) lider grupy filmowej. Prezydentem tegorocznego parlamentu została polska uczennica Marta Gortad (Liceum STSG).

Państwo w państwie...czyli ogrody działkowe

„To wszystko wasza wina”

To wszystko wina naszego tygodnika, który od czerwca tego roku nagłaśnia bezprawie funkcjonujące na terenach ogrodów działkowych – uważają niektórzy działkowcy, którzy za wszelka cenę starają się omijać obowiązujące prawo. „Zobaczcie, do czego doprowadziliście” mówił w redakcji Zbigniew S. jeden z działkowców, który dostał nakaz rozbiórki swojej „altanki”. Rzeczony działkowiec wybudował „altankę” do spółki ze swoim sąsiadem (synem) w formie budynku bliźniaczego, położonego na granicy między obu działkami. Powierzchnia tej budowli to 93,65 m2. Ponadto budowla powstała na terenach bezpośrednio zagrożonych powodzią, tuż nad Zalewem Szczecińskim. Właściciel tego budynku, jako jeden z pierwszych dostał decyzję Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w sprawie rozbiórki. Od tej decyzji odwołał się do Zachodniopomorskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Szczecinie. Wojewódzki Inspektorat nie wyraził zgody na legalizację obiektu z uwagi na fakt, że obiekt narusza ustalenia obowiązującego planu zagospodarowania terenu dla terenów objętych zagrożeniem powodziowym w zakresie obowiązującej wielkości powierzchni, która powinna wynosić 25 m2, jak i minimalnego posadowienia parteru budynku, która winna wynosić w tym rejonie 1,80 m n.p.m., a wynosi 0,1-0,2 m n.p.m.