05.08.2019 8:14

Prezydencką kulą w płot

Można odnieść wrażenie, że świnoujski prezydent jakby obecnie nie ogarniał tego co się dzieje. Odpowiada na interpelacje radnych, komentuje później publicznie publikacje mediów, ale nie wgłębia się w materię problemu przez co sprowadza się to do jego przysłowiowego walenia kulą w płot, przez co krytyka poczynań innych nie ma sensownego uzasadnienia. To już mocno niepokoi,. Wskazuje na to, że lokalna władza nie bardzo wie co mówi, a to z kolei podważa przecież wiarę w cokolwiek co robi. Przykładem z ostatnich dni jest dyskusja na forach internetowych dotycząca obiektu nazywanego „12”. Sytuacja związana z dzierżawą tego obiektu poddaje w wątpliwość dobre intencje wieloletniego prezydenta miasta Janusza Żmurkiewicza i jego wolę jako właściwego gospodarza Świnoujścia oraz odpowiedzialnego strażnika miejskiej kasy.

Obiekt nazywany popularnie „12” . położony jest obok świnoujskiego Urzędu Miasta przy ul. Wojska Polskiego 1/19. Stanowi własność Gminy Miasto Świnoujście i został wydzierżawiony Spółce Cywilnej „Dwunastka” w dniu 21 kwietnia 1993 r. Dzierżawa została umownie zawarta i ustalona od razu na ...30 lat, czyli do 21 kwietnia 2023 roku. .Jak w odpowiedzi na interpelację radnej Joanny Agatowskiej na temat tego obiektu odpowiedziała w imieniu prezydenta jego zastępca Barbara Michalska „aktualnie czynsz dzierżawny wynosi 8322,90 zł miesięcznie netto + 23% VAT”. Wydzierżawiony miejski obiekt, czyli należący do nas wszystkich mieszkańców liczy sobie 4060 m2. Tym samym od wielu lat czynsz dzierżawny wpływający do kasy miasta wynosi więc netto 2,05 zł za m2, a brutto 2,52 zł za m2. Jak to się ma do cen jakie obowiązują od dawna, o tych obecnie już nie wspominając? ANO NIJAK. KAŻDY PRZECIEŻ WIE.

Informację o sprawie tej dzierżawy zamieściła na portalu społecznościowym radna Joanna Agatowska, która pytała o odpłatność za dzierżawę tego obiektu. W ślad za tą publikacją jeden z portali napisał słów kilka na ten temat dostrzegając wyraźne różnice w płatnościach za m2 dzierżawy. Z tego zaś pozwolił sobie szydzić świnoujski prezydenta na... antenie „jedynej słusznej” telewizji kablowej w Świnoujściu, znanej z nad wyraz wysokiego w porównaniu z innymi mediami wspomagania finansowego z Urzędu Miasta Świnoujście. W tejże nazwijmy to umownie „reżimowej telewizorni” prezydent Żmurkiewicz mówił o sprawie dzierżawy, że to szukanie sensacji i że trzeba było dokładnie sprawdzić. Była to jakby próba odcięcia się od odpowiedzialności za wyraźne zaniedbania w tym temacie. To natomiast takie właśnie prezydenckie „kulą w płot” pomimo 12 aneksów zawartych do umowy dzierżawy.

Otóż, w umowie ze spółką „Dwunastka” , którą w 1993 r. podpisał zmarły już Stanisław Możejko, pracujący w tamtych czasach jako pełnomocnik Leszka Miłosza, ówczesnego Prezydenta Miasta Świnoujście figuruje następujący zapis : „wysokość czynszu może ulec podwyższeniu w okresach nie krótszych niż rok i nie może być wyższa od wskaźnika inflacji ogłoszonego przez GUS. Zmiana wysokości czynszu dzierżawnego następuje w drodze miesięcznego wypowiedzenia. Nie przyjęcie nowych stawek czynszu powoduje wypowiedzenie umowy po upływie okresu wypowiedzenia”  W odpowiedzi na interpelację i z wypowiedzi prezydenckiej na antenie „jedynej słusznej” telewizji kablowej nie padło na ten temat wyjaśnienie. Warto przypomnieć że,Żmurkiewicz jest prezydentem miasta od 2002 roku. Zatem od 17 lat jak się okazuje nie podniesiono znacząco stawek dzierżawnych spółce „Dwunastka”, choć czasy są przecież ju inne. Dlaczego? To już - 'SŁODKA TAJEMNICA PREZYDENTA ZMURKIEWICZA”. W tym miejscu warto przytoczyć drobny przykład dotyczący opłat na rzecz spółki z tytułu dzierżaw powierzchni w obiekcie „12”. Otóż znana nam firma dzierżawiąca w tym obiekcie przez kilka lat powierzchnię niespełna 210 m2 płaciła miesięcznie brutto blisko 8,5 tys zł, czyli około 42 zł za m2, a zatem niewiele mniej od tego co spółka ”Dwunastka” płaciła miesięcznie netto do kasy Urzędu Miasta Świnoujście. A co z pozostałymi 3850 m2 powierzchni tego obiektu? To jakiś jak się wydaje kwitnący pod bokiem świnoujskiego urzędu prywatny złoty interes, kosztem kasy miasta i mieszkańców, na co trudno się zgodzić.

Więcej w papierowym wydaniu gazety.